» Wto sty 24, 2006 0:14
Przy wieczornym nawadnianiu Krówka po raz pierwszy zaprotestowala przeciwko kluciu i sprobowala sei wyrwac
mam nadzieje ze to wynik minimalnej chocby poprawy kondycji, choc szczerze mowiac nie widze tego.
Protestowala tez przy jedzeniu, ale prawie nic nie wyplula z gestego convalescenca.
I spi
koci szkielecik nadal nie wierzacy ze komus potrzebny
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)