CIAPEK-weekendowe lenistwo-str 20

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 05, 2006 0:31

Złapałam dziś Ciapka jak szykuje się do sikania na książkach TZ.
Będę próbowała złapać jego siuśki w tygodniu ale nasze laboratoria pracują rano więc może jakoś mi się uda.
Załamuje mnie jego zachowanie. Na dodatek nadal kicha i właśnie zwymiotował całe jedzenie. Buuu
Już na każde jego przysiadanie reaguje nerwowo.
A Met mówi, że u niej nie sikał, to co ja robie źle. :evil:
Z kotami tłucze się nadal.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie lut 05, 2006 0:39

Bóg jeden wie ?????????
Może pampersa mu kup. :?
Masz środki do pryskania zniechęcające sikanie kota.
[img]http://upload.miau.pl/3/41371m.jpg[/img/]

Ewasara

 
Posty: 593
Od: Pt maja 27, 2005 20:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój.

Post » Nie lut 05, 2006 0:41

Nie nie mam środków ale to musiałabym spsikać całe mieszkanie.
Właśnie położył się na szafce na wprost mnie i zauważyłam, że ma jakby załzawione oko. I jakby łza mu wypłynęła, tzn coś jak woda ale chyba gęstsze. :? 8O
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie lut 05, 2006 1:01

Może prosiaczkowi żal zrobiło pani. :wink: Łobuz jeden.Fe Ciapeczku.
[img]http://upload.miau.pl/3/41371m.jpg[/img/]

Ewasara

 
Posty: 593
Od: Pt maja 27, 2005 20:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój.

Post » Nie lut 05, 2006 1:20

No właśnie Fe. Dopadł Aylin i po prostu ją tłukł. Miałam ochote wystawić go na balkon żeby ochłonął. Sama agresja w nim była.
Aylin to kot specjalnej troski i nie pozwole na takie coś a jego po prostu roznosi energia, złość nie wiem. Jest jak tornado niszczy, bije i sika. :evil:
Nie panuje już nad nim.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie lut 05, 2006 1:26

wystaw moze go na balkon - nawet na 5 minut
moze ochlonie :roll:
ja tam Muczacze wystawiam, jak bardzo chce na balkon wyjsc - wraca po kilku minutach, strzasajac z odraza lapki :lol:

trzymam za Was Alina
moze jednak nie jest mu pisany Wasz dom, po prostu...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie lut 05, 2006 1:37

Nie umiem go opanować :cry:
Nie umiem spokojnie patrzeć jak zagania Aylin do kąta i po prostu leje ją łapą, całe pazury (obcięte) ma w jej sierści a na grzbiecie irokeza.
Nie wiem co robię źle, gdzie tkwi błąd ale sytuacja się rozkręca.
Jak wrócił tydzień temu był dość spokojny, a potem każdego dnia jego energia rosła. Energia, zacięcie do ganiania kotek, złość.
Neska jest inna, ona dowodziła w domu, ale też jest zestresowana bo już nie biega po domu, siedzi pod sufitem, przemieszcza się lękliwie rozglądając na boki. Zaszeleściłam reklamówką Neska mało się nie zabiła uciekając. Nie chce żeby tak było.
Wiem wszystko trwa. Zobaczymy. :(
Mam jakąś książkę "Koty, kotki". Ide poczytać co zmienić i jak.
Kojarzę, że ktoś już pisał o takim trudnym dokoceniu, rano poszukam.
Beata dziękuję.

Na noc zamknęłam go jak dawnej w innej części mieszkania. Nareszcie nasze kotki mogły sobie pobiegać spokojnie i przyjść do nas do łóżka na mizianie. Drzwi zostały otwarte przed chwilą jak wszystkie koty dostały jeść. Zobaczymy co będzie dalej.
To naprawde fajny kociak dlatego nie poddaje się póki co.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie lut 05, 2006 12:11

Alina, współczuję przeżyć. Ale zapewne nic nie robisz źle, Ciapek po prostu postanowił ustalić hierarchię, dlatego i znaczy teren i bije kotki. Może odreagowuje stres "przeprowadzkowy", może w poprzednim domu to on dostał po głowie i przenosi zachowania? Do końca nie wiemy co dzieje się w kocim łebku. I niestety nie wiem też jak pomóc. Napewno nie pozwalać, napewno chronić kotki, napewno dać jeszcze trochę czasu. Oby było lepiej.
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lut 07, 2006 23:28

Domowy drań. Goni Neske po całym mieszkaniu. A to go chyba prowokuje tym, że ucieka. Potem go leje i tak się drze, że lece jej na pomoc.
No to on też do niej startuje z łapami. Rozdzielam je.
Mówię do Ciapka żeby poszedł ochłonąć i zanoszę go do łazienki na przemyślenie sprawy.
Po 5 takiej interwencji już sam idzie w kierunku łazienki. :evil:
Nie wiem czy tkwią w nim jakieś demony przeszłości, czy chce rządzić w domu w którym rządzi Neska, czy po prostu nie ma łatwego charakteru.
Ale czasem mnie rozczula, wyściskam go wtedy na wszystkie strony.
Czasem mi smutno, że znikł z domu spokój, że nie wita mnie w drzwiach Nesia, że nie rozmawiam sobie z nią rano bo on zaraz ją goni.
Mam nadzieję, że odpuści sobie przywództwo i zrozumie, że w domu rządzą kobiety. :lol:
http://pb.labfoto.pl/photos/p/b/d/bd583 ... 121557.jpg
Obrazek
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto lut 07, 2006 23:34

Wyraźnie postanowił to zmienić :twisted:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Śro lut 08, 2006 12:59

Chiara pisze:Wyraźnie postanowił to zmienić :twisted:

Nie jego doczekanie.
On jak zaczyna gonić kotki to jakby diabeł w niego wstępuje.
Biegnie po wszystkim co ma po drodze.
Dziś przegiął. Zrzucił głośniki, żelazko i ważny prezent. Nie mogę całego mieszkania schować do szaf a to nie stało na rogu. Jestem na niego wściekła i chciałam go wystawić za drzwi. On tak potwornie lał Neskę że TZ musiał mnie wyrzucić z pokoju bo by dostał w tyłek odemnie.
Wywalił ją łapami na brzuch i skoczył na nią. :evil:
Nie wiem co się z nim dzieje. Kilkanaście razy w ciągu wieczora jest tylko Ciaaaapek uspokuj się. Wstaje albo ja albo TZ, za kark i do łazienki.
Dosłownie po którymś razie sam tam wchodzi. Ale dalej robi swoje. :evil:
Zaczęłam mu dawać takie krople homeopatyczne, ale to dopiero początek. I smutek i żal i wszystko się miesza jak patrzę na niego.
Będę nad nim pracowała, będę urywała te gonitwy.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Pt lut 10, 2006 21:49

Naszym zdaniem Ciapek znaczy. Zaczęliśmy obserwować kiedy to robi.
Więc zawsze wtedy gdy czuje nowy zapach. Karton, który przyniósł kurier, reklamówki z zakupami, worek.
Cały dzień biegałam za nim rano z kubeczkiem nie udało się złapać moczu.
Sika po południu.
Jest to dla nas problem. :(
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie lut 12, 2006 13:54

No dziwie sie, ze jest to spory problem. Czy on jest chory na nerki lub na pecherz?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie lut 12, 2006 14:14

Wspolczuje Ci Alino bardzo :(
Nie potrafie nic madrego doradzic, ale mam nadzieje ze to przejsciowe, ze Ciapek jakos dopasuje sie do "stada". Dobrze, ze chcecie go zbadac, bo to wszystko moze miec podloze zdrowotne.

Trzymajcie sie cieplo
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie lut 12, 2006 16:30

magicmada pisze:No dziwie sie, ze jest to spory problem. Czy on jest chory na nerki lub na pecherz?

Został zabrany spod bloku 2 miesiące temu. Mój wet nie robi takich badań a na moje pytanie o posikiwanie powiedział, że tak bywa.
Przez tydzień nie udało mi się złapać sioo do pojemnika, bo jak sika na mieszkaniu to zwykle po południu a wtedy laboratoria już u nas nieczynne.
Nie wiem czy może być chory. Skłaniałabym się bardziej ku znaczeniu bo obsikuje nowe rzeczy (karton, reklamówki ze sklepu). :(
Szukam jakiejś kliniki w okolicy, która będzie umiała pobrać mocz i krew sama i zbada to na miejscu.
Aha troszkę kichał, dostawał rutinoscorbin.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, teesa i 698 gości