Dopisałam kilka zmian w pierwszym poście, a w wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1445300#1445300 wstawiłam nowe zdjęcia.
Aśka - b. dobrze, teraz tylko oby jej reszta kotów nie wyjęła szwów z nadmiaru troski...
Niestety obecnie PRAWIE wszystkie koty kichają - jakis nowy szturm kk. Tam się porządnie nie wyleczą... Może ktoś zaoferuje im domy tymczasowe, leczenie w normalnych warunkach (DLA OSÓB WAHAJĄCYCH SIĘ: Koci Kata u dorosłych leczonych kotów nie jest chorobą bardzo groźną, choć niestety lubi nawracać... Leczenie standardowe nie jest również bardzo drogie) i wyadoptuje je do nowych stałych domów?
15 stycznia - deadline...