Pytanie do osob karmiacych koty RC (promocyjny)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 03, 2005 14:59

Luna wysiusiaj sie !
Mocno trzymam kciuki !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie lip 03, 2005 15:39

Moj maly za to dzis dostal Hillsa Indoor - i puszcza takie smrody az milo... ile smrodu miesci sie w malym cialku... starszy wcale nie chcial jesc... swietnie :?

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Nie lip 03, 2005 15:55

Blue :(
Trzymam kciuki, żeby Luna doszła do siebie i żeby to już był koniec Waszych perypetii...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Nie lip 03, 2005 17:44

ja karmie promocyjnym i w normalnej cenie
i różnicy nie widze

w ogole po RC koopki są bardziej związane, ale kot zalatwia sie regularnie i nie ma z tym problemu :wink:
Obrazek

becik

 
Posty: 1089
Od: Czw cze 03, 2004 15:16
Lokalizacja: Andrychów

Post » Nie lip 03, 2005 19:35

Wrocilismy z ponownej wizyty w lecznicy - jako ze Luna wogole nie wykazywala ochoty na sikanie mimo podanych lekow.
Mocz udalo sie z kotki wycisnac z naprawde wielkim trudem, pani doktor absolutnie nie wiaze tego co sie stalo z karma, ale tak samo nie wiazala powykrecania Okruszka... Niemozliwe ze go odbyt boli bo by sobie nie pozwolil w nim grzebac.
A na koniec uslyszelismy ze sie za bardzo kotami przejmuje, teraz powinnam dbac o siebie (w kontekscie ciazy). Dodam - ze bynajmniej nie histeryzuje w gabinecie, nie placze, nie rozpaczam - cos sie dzieje to jestesmy u lekarza i normalnie sie zachowujemy - naprawde spokojnie.
Mysle ze biorac pod uwage to co sie obecnie z naszymi kotami dzieje - fakt ze kotka od dwoch dni nie sika, pecherz juz bardzo duzy i napelniony a ta wogole nie wykazuje ochoty na sikanie - jest odrobine niepokojacy.
Trudno sie nie przejmowac.
Podpadla mi :(
A szkoda - bo ja lubilam wczesniej.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 03, 2005 19:56

Blue zupelnie nie wiem co sie dzieje, biedni jestescie :( Moge jedynie moja pania Anie polecic z calego serca, gdybyscie chcieli sie do kogos innego wybrac. Powinna byc jutro na Bialobrzeskiej, ale do poludnia, 10-16.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Nie lip 03, 2005 23:05

nan - no wlasnie nawet sie wczoraj z Damorkiem zastanawialismy czy nie warto by lecznice zmienic... I to wlasnie na ta Twoja - nawet patrzylismy na mapce jaki tam jest dojazd...
Bo w tej naszej chodzimy do dwoch lekarzy - pani doktor jest sympatyczna ale ostatnio mam wrazenie ze nie za bardzo slucha co do niej mowie, ze ma od razu swoja teorie i gdy ja mowie ze wydaje mi sie ze cos jest tak - to ona mowi ze nie. Przestaje miec uczucie wspolpracy z nia, a dzisiaj po tym tekscie ze za bardzo sie kotami przejmuje - i to zupelnie nie w kontekscie tego ze bylam jakos zdenerwowana i mialo mnie to uspokoic - tylko byl to rzucony zupelnie luzno komenatrz - stracilam do niej zaufanie...
Az zaluje ze nie spytalam co w takim razie proponuje. Uspienie z miejsca kota ktory moze mnie zdenerwowac np. swoja przypadloscia - czy moze czekanie az Lunie pecherz peknie?
Wet drugi jest zupelnie inny, bardzo fajnie z nim mozna pogadac - ale ja potrzebuje lecznicy w ktorej w miare potrzeby - zawsze zastane weta godnego zaufania, a ten jeden raz jest a raz nie ma. Na zmiane z lekarka to jeszcze jakos to fajnie szlo - ale tak? Ciezko :(
Trudno kazac kotom zeby chorowaly tylko w konkretne dni i w konkretnych godzinach :(

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 03, 2005 23:29

Blue
moze rzeczywiscie czas pomyslec o zmianie lecznicy, bo to jest lekkie przegiecie :(



jak teraz czuje sie Luna?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie lip 03, 2005 23:52

eve69 pisze:Blue
moze rzeczywiscie czas pomyslec o zmianie lecznicy, bo to jest lekkie przegiecie :(


Tak - chyba czas :(
Ta mi pasowala - bo i badania robia bez slowa i w dodatku od rana do nocy niemalze, no i do blahych spraw sa ok...
Ale jak dzieje sie cos powaznego - to nie mam juz zaufania :(


jak teraz czuje sie Luna?


Zrobilam glupote :(
Po powrocie z lecznicy puscilam Lune luzem - ta chwile pochodzila i schowala sie pod lozkiem .
Nie chcialam jej niepokoic, wygladala ok tylko byla zmeczona, zreszta ja tez bylam padnieta.
Gdy postanowilam podac jej kolejna dawke laktulozy - okazalo sie ze Luna lezy pod tym lozkiem praktycznie w stanie stuporu :(
Skulona, sztywna, z zacisnietymi powiekami :(
Od razu dostala hydroxyzyne - po kilku minutach juz sie miziala i byla luzak. Niewiele jej trzeba...
Ale gdybym wczesniej tam zajrzala - to i wczesniej bym ja z tego wyciagnela :(
Juz bardzo dawno nie wpadala w ten stan po wizycie u weta - w sumie od lat. Nawet jazdy do Lublina zniosla swietnie.

Na ta chwile Luna czuje sie dobrze, wymiziana, poszla lazic po mieszkaniu.
Teraz, gdy pecherz jest pusty czuc ze jelita nadal zapchane - ale juz dostala taka dawke lekow na przeczyszczenie ze mysle ze do rana bedzie efekt ;)

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 03, 2005 23:55

skad moglas wiedziec Mis, ze tym razem znowu tak zareaguje.
Totalny koszmar to co sie u Was dzieje, mam nadzieje ze rano bedziesz miala same dobre wiadomosci.

Graga ma fajna, niekonwencjonalna wetke. :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon lip 04, 2005 7:20

Blue, jak sie czuje Lunka?
ObrazekMaksioObrazekUtuli

Blues

 
Posty: 695
Od: Wto maja 25, 2004 12:15
Lokalizacja: Warszawa - Zacisze

Post » Wto lip 05, 2005 23:51

Wbrew temu co powiedziala wetka ( ze nie ma mozliwosci by to karma odpowiadala za nie sikanie Luny, ze to na pewno infekcja i przytkanie - nie docieralo ze Luna nie chce sikac a nie nie moze... ) niedlugo po tym gdy udalo sie kotke dokladnie przeczyscic (sama to zrobilam na wlasna reke, bo wetka tez nie uwazala tego za konieczne twierdzac ze kalu jest malo w jelitach) - co nie bylo proste a kalu okazalo sie ze bylo bardzo duzo a na poczatku znowu powstal twardy czop - czyli tak jak Okruszek ma tez oslabiona odbytnice (przez jakis czas kal bylo widac juz w odbycie a kotka nie czula potrzeby jego oddania) - Luna odzyskala czucie w pecherzu, wysikala sie pieknie i tak robi do teraz.
Badanie moczu pobranego podczas wyciskania u weta w gabinecie nie wykazalo infekcji jako takiej.
Poza czerwonymi kwinkami ktore najprawdopodobniej sa wynikiem dlugotrwalych prob wyciskania - bylo duzo bialka.
Dokladnie tak samo jak u Skierki.

Na ta chwile Luna fizycznie czuje sie bardzo dobrze - gorzej z psychika, bo z powodu tych problemow musiala miec odstawione leki antydepresyjne (problemy z oddawaniem moczu sa przeciwwskazaniem dla lekow ktore bierze) a stresy dodatkowo ja dobily i jest bardzo zestresowana.
Na szczescie leki uspokajajace bardzo ladnie na nia dzialaja.
Pozostale koty czuja sie swietnie, a ja zaczynam nabierac nadziei ze ta historia powoli sie konczy :)

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sie 06, 2005 11:20

Blue, mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej :ok: My podajemy (a raczej podawaliśmy) Eukanuję wymieszaną z RC. Od kilku dni walczymy z zatkaniem SIssy. Najpierw był Bezo-pet, oliwa w dożych ilościach, kupka się pojawiła, ale tylko na 1 dzień przyniosła ulgę. Potem powtóka z rozrywki zakończona wczoraj lewatywą u weta. DOstaliśmy też Duphalac do podawania 2-3 razy po 1 ml. Kot radośniejszy, aptyt wrócił.

Jestem zszokaowana tym, co przeczytałam w tym wątku 8O NIe sądziłam, że to o karmę może chodzić (raczej myślałam, że to upały zaszkodziły małej). Teraz mam wrażenie, że to nie pogoda zawiniła.

buba

 
Posty: 3433
Od: Pon lut 17, 2003 14:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 06, 2005 13:23

O oby tak dalej :ok:
ja też musze sprawdzac wypróżnianie Malutkiej i .. nauczyłam sie sprawdzac co siedzi w jelitach, czy sie nie zrobił czop, nauczylam sie sama , chociaz boje sie zeby jej nie zaszkodzic
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon sie 15, 2005 10:12

Właśnie przeczytałam ten wątek i jestem w szoku 8O , moje koty dostaja Hillsa gdyż od samego poczatku ani jeden ani drugi RC nie trawią zaraz wszystko zwracają , po hilsie nie mamy żadnych problemów.

Asta

 
Posty: 5
Od: Wto maja 11, 2004 14:39
Lokalizacja: Dobrodzień

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 62 gości