Bil był dziś u weta ponad godzinę. Miał robione z 20 minut usg, miał rtg w dwóch pozycjach. I nic. W usg drobniutkie złogi? (jeśli dobrze zrozumiałam). Ale wszystko ok. Palpacyjnie bez bólu. Pęcherz pełen, bardzo duży - bo nie siusiał ponad 24 godziny. Był cewnikowany

, chcieli też sprawdzić drożność cewki. Mocz cały mu ściągnęli i przepłukali pęcherz. Cewka drożna. Stawiają, tak jak kiedyś, na rozkojarzenie cewkowo-pęcherzowe. Zalecenie - odstawienie gabapentyny, zamiast tego relanium 1/4 dwa razy dziennie. I tak jak radziłyście - dostawić drugą kuwetę. Na razie karton ze żwirkiem, żeby zobaczyć co będzie. Starej kuwety nie przestawiać, zostawić tam, gdzie jest.
Zapytałam o wynik badania moczu i to 10,3 g/l białka. Doktor aż zdębiał. Sprawdził w systemie i wytłumaczy mił, że +1 to górna granica normy, a potem spacja i wynik Bila to 0,3 g/l.
Jutro mam koniecznie dzwonić, żeby poinformować co z Bilem. Doktor konsultował wszystko z innymi lekarzami w Klinice, niemal konsylium się Bilem zajęło. Jeśli nie będzie poprawy to: albo cewnik na jakiś czas, z badań można zrobić tk - ale stwierdził, że szkoda moich pieniędzy, bo zapewne i tak nic nie wykaże i jeśli wszystko zawiedzie, to jest specjalistka od problemów z siusianiem w Olsztynie.
Ja ufam temu doktorowi. Bardzo zajmuje się Bilem. Spróbuję z tym relanium. Najbardziej boję się, że znowu Bil się zatrzyma jutro z siusianiem.
Aaa i mam obserwować koniecznie, może pojawić się ból po cewnikowaniu, wtedy podać Meloxidyl, ale po wcześniejszym kontakcie telefonicznym z panem doktorem. Poprosiłam w pracy o urlop na jutro, wiem że jutro muszę Bila obserwować po tym cewnikowaniu i relanium, to jest dla mnie bardzo ważne.
Aaaaaa i serio w końcu zejdę na zawał
