Jak zachęcić koty do jedzenia karmy suchej?

No więc zastanów się dobrze. Może lepiej żebym sama kupiła materiały i zrobiła na miejscu. To jest bardzo dużo pieniędzy co Ty piszesz.

Doris to zwróć Izie koszt materiałów część czy całość i problem z głowy. Wychodzisz na zero. Do przesyłki już się dogadajcie. Taniej na pewno nie kupisz. Zrobić też nie zrobisz.

Chikita ja na razie nie mam już pieniędzy na takie wydatki, dlatego chciałam coś uzyskać ze zrzutki którą niedawno rozpoczęłam. Może jeszcze mi ktoś coś wpłaci. Jakbym coś uzyskała na zrzutce to mogłabym oddać, ale na razie ja już więcej nie wydam na koty, bo mnie na to nie stać. Przypuszczam że koszt tych budek będzie przekraczał 300zł.
Ja nie pracuję zawodowo i sama nie leczę się na różne choroby z powodów finansowych. Stąd nie mogę wyciągać pieniędzy z kiszeni jak z worka bez dna i płacić za wszystko sama tak jak niektórym się wydaje że to nie jest żaden problem.

Patrzyłaś na rachunki z ostatnich dwóch miesięcy jakie zmieściłam na zrzutce? Ty dałabyś tyle na koty wolno bytujące będąc w takiej sytuacji jak ja?

Niedawno odezwała się do mnie pewna Pani prowadząca bloga o kotach i może uda się uzyskać od niej jakieś wsparcie. Może ktoś mi jeszcze pomorze.

A puki co koty maja gdzie spać, więc nie jest tak źle. To nie jest tak że one nie mają gdzie się schronić.

Chikita, a powiedz mi ile ty wydajesz na koty wolno bytujące?

Bo widzisz, ja najpierw pomogłam jednemu kotu, potem drugiemu a następnie takiemu podrzuconemu. Nie mam zdrowia, czasu ani siły zajmować się licznymi zwierzakami i niestety nikt lokalnie nie chce pomóc.

Koty zbiegły się wszystkie do tej budki którą zrobiłam dla jednego kota, który był przeganiany i nie miał gdzie zimować.

To nie jest tak że ja szukałam kotów do wykarmienia czy zaopiekowania się nimi bo wiem że mnie na to nie stać i że nie mam zdrowia żeby się nimi zajmować.

Koty przyszły same, a ja mam problem z utrzymaniem ich. Chciałam im pomóc, a teraz wychodzi na to że będę musiała odejść do zakładu opiekuńczo leczniczego bo mam tak wysoki rachunek za energię elektryczną przez respirator, oraz będę miała rachunki za gaz za ogrzewanie nieocieplonego domu, że nie będę w stanie się utrzymać. Nie będę zatem w stanie zajmować się tymi kotkami. Nie mogę też sprowadzać na siebie takiej sytuacji że oddam większość pieniędzy na koty, a sama nie będę miała pieniędzy na leczenie czy rachunki, a teraz właśnie okazuje się że mój los zmierza w tym kierunku.

Tych kotów jest kilka? Tak? Mniej niż 10? Nie możesz ich po prostu wziąć do domu na jesień i zime? Nie byłyby potrzebne budki. I mniej by wyszło na jedzenie boby były w ciepłe.

iza71koty pisze:
Katarzynka01 pisze:Jaki jest koszt takiej budki Iza71, ile budek potrzebujesz Doris2?

Zaraz poproszę aby Damian oszacował koszt materiału -powiedzmy tych 2 budek.Kiedy robiliśmy wiele lat temu-wtedy robił mój Mąż -to koszt takiej podwójnej budki wychodził chyba ok.50 zł wysyłka prawie tyle samo.Wysyłałam wtedy pocztą Polska jako gabaryt i paczka ostrożnie.

Dzięki

Doris2, nie kombinuj. Masz osobę gotową zrobić te budki, osobę, która wie jakie one powinny być i potrafi je zrobić.

Jeśli Iza potwierdzi deklarację wykonania, a Ty zechcesz, to zapłacę za te 3 budki i opłacę przesyłkę. Decyduj

Patmol, nie mogę ich wziąć do domu. W domu mieszkam ze starszym rodzicem który ma w tym domu agresywnego psa który morduje jeże i wszystko jak leci.

Doris2 pisze:o rany, no to dobrze. Tylko się zastanówcie czy warto tak z wysyłką. U mnie jest Bricomarche i jest tam styropian 10cm.

Może z jednej zgrzewki udałoby się zrobić 2 mniejsze budki.

Lepiej zrobić 2 porządne podwójne budki.Mniej cięcia,mniej problemu z łączeniami i cięcia i łączenia folii.Większa wytrzymałość i stabilność.

Na zrobienie jednej budki jest potrzebna cała zgrzewka.

Ceny materiałów budowlanych poszły w góre.Wtedy taka budka to był koszt - 50 zł.Teraz prawie 150 zł.Ale to było prawie 15 lat temu.Jest to jest dobra inwestycja.Budka na masę lat.Żadna budka drewniana tyle nie wytrzyma-pomijając już fakt ze na pewno nie będzie taka ciepła.

2 opakowania styropianu-10 cm-ok.60 zł-paczka-czyli- 120 zł
Gruba czarna folia budowlana-potrzebna jest rolka-110 zł
Kołki mocujące ok 30 sztuk- 30 zł
Taśma duckt tape-2 sztuki po 50 m-30 zł

Razem 290 zł-koszt 2 budek dla 4 kotów-teoretycznie 8 kotów jeśli lubią spać parami.

Katarzynka01. Ja Ci bardzo dziękuję za hojność i dobre serce, ale zobaczmy najpierw jak z kosztami. Jak będą wysokie to może na razie wystarczy 1 budka i tyle.

Kolejną zrobię sama z jakiś materiałów które załatwię sobie od kogoś.

Na prawdę dziewczyny, zróbmy tak, bo to zobaczycie że będzie dużo kosztowało. Ja nawet nie wiem czy ten sąsiad w ogóle doceni taki gest. Jak mu dałam kilka worków małych karmy i zgrzewkę puszek to nie zadzwonił nawet żeby powiedzieć czy mu to przynosić czy nie.

Iza, pamiętajcie też że do tego dochodzą koszty wysyłki, więc tanio nie będzie.

Doris2 pisze:Katarzynka01. Ja Ci bardzo dziękuję za hojność i dobre serce, ale zobaczmy najpierw jak z kosztami. Jak będą wysokie to może na razie wystarczy 1 budka i tyle.

Kolejną zrobię sama z jakiś materiałów które załatwię sobie od kogoś.

Na prawdę dziewczyny, zróbmy tak, bo to zobaczycie że będzie dużo kosztowało. Ja nawet nie wiem czy ten sąsiad w ogóle doceni taki gest. Jak mu dałam kilka worków małych karmy i zgrzewkę puszek to nie zadzwonił nawet żeby powiedzieć czy mu to przynosić czy nie.

Iza, pamiętajcie też że do tego dochodzą koszty wysyłki, więc tanio nie będzie.

To mu nie dawaj.Ja mam tam zamiar dać swoje nowe cieplutkie kocyki na legowiska.Watpię aby się facetowi chciało zajrzeć sprawdzić i wytrzepać choć kocyk.
Kurde albo jeszcze je zabierze i wrzuci jakieś byle jakie szmaty.Albo jeszcze gorzej.Walnie gdzieś budkę byle gdzie-zrobi dziurę w folii budowlanej i budka zacznie podsiąkać wodą.
Koty czasem do budek znoszą zdobycze.Myszy.Ptaki.Czasem się zdarza że jakiś zwymiotuje-karmą na przykład.Takie budki trzeba doglądać.Sprawdzać.Nie wystarczy postawić i cześć.Ja zimą często sprawdzam czy kot ma cieplutko.A to najlepiej odczuwa sie jak jest mróz i kot ledwo wyjdzie z budki.Ja bym nie dawała.Jak się sprawdzą u Ciebie to najwyżej potem pomyślimy o nim.

Tyle że tam u niego też są koty. Jedna kotka zimowała u mnie a wiosną wróciła do niego. Ona chyba była też potem w ciąży, i wiem że był tam też jeszcze jeden kot, oraz taki biało czarny który u mnie nigdy nie spał pod domem, ale od wiosny przychodzi coś zjeść i idzie spowotem do niego.

Ja chciałam mu dać budkę, bo wiem że tam tez są koty.

Może uda mi się jeszcze coś wykombinować.

Może jemu uda mi się zrobić samej budkę.

Doris2 pisze:Tyle że tam u niego też są koty. Jedna kotka zimowała u mnie a wiosną wróciła do niego. Ona chyba była też potem w ciąży, i wiem że był tam też jeszcze jeden kot, oraz taki biało czarny który u mnie nigdy nie spał pod domem, ale od wiosny przychodzi coś zjeść i idzie spowotem do niego.

Ja chciałam mu dać budkę, bo wiem że tam tez są koty.

Może uda mi się jeszcze coś wykombinować.

A gdzie on tą budkę miałby postawić?Pod dachem gdzieś?

Ja myślałam że mu napiszę żeby wsadził do tego budynku gospodarczego.

Poza tym dałam Ci mój adres. Jak chcesz to są zdjęcia na geoportalu lub google. On ma adres tej samej ulicy tylko pod numerem 31. On tam ma taki budynek.

One przełażą przez żywopłot od niego do mnie na przełaj po działkach. Mieszkamy chyba 5 domów od siebie.

Iza71, dziękuję za wyliczenie.
Doris2, jeśli chcesz, sfinansuję Ci 2 budki z wysyłką.
Skoro nie jesteś pewna sąsiada, nie ma sensu go uszczęśliwiać.

Też tak myślę, Doris. Postaw budki u siebie, a sąsiadowi możesz zrobić sama, jeśli dasz radę. Jeśli on postawi budkę w budynku gospodarczym, to ona nie musi byc taka solidna jak ta, którą zrobi Iza.

Jak zachęcić koty do jedzenia karmy suchej?

Kto przegląda forum