Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Patmol pisze:mimbla64 pisze:Patmol pisze:Nie zna się na kotach. No i co w tym złego?
Nic, oprócz tego, że skoro się bierze kota, to trzeba zacząć poznawać i nauczyć się ogarniać wszelkie chorobowe sprawy.
Także biegunkę.
no to poznaje przecież.
draco_kot pisze:Co do okien itp..nie przesadzajmy.. Nie trzeba przebudować mieszkania jak się planuje mieć zwierzaka.. Wystarczy trochę zdrowego rozsądku...
Patmol pisze:serio chcecie, żeby niedoświadczeni zupełni opiekunowie kotów lekceważyli wetów "dla zasady" i leczyli według rad na forum, no bo jak vet to się nie zna?
skąd draco ma niby wiedzieć kto z Was jest doświadczony a kto oszołom?
i czy wasze rady są mądre czy głupie?
normalny racjonalny człowiek to by poszedł do weta, a nie leczył radami z forum -radami osób, które sa dla niego zupełnie anonimowe.
jestem na forum od kilkunastu lat i wiem że jak Blue cos napisze, to ma to sens i na pewno jest mocno przemyślane;
ale skąd ktoś nowy ma to wiedzieć?
Patmol pisze:bo kilka osób pisało krytycznie o vetach, i o tym, ze się znają lepiej
i byc może tak jest;
ale jak to sprawdzić?
Zeeni pisze:Patmol pisze:tabo10 pisze:Kot kilka dni miał biegunkę, męczył się, a autorka nic nie zrobiła poza daniem diadoga i wykłocania się jaki to hodowca jest be i że nie będzie go leczyć bo ona co dopiero go kupiła, przecież dała za niego 2-3 tysiące.
Zabezpieczanie okien to też zafiksowanie się czy odpowiedzialność? Biorąc małego kociaka ma nie być w centrum świata? Co ja czytam. Już pomijam fakt, że autorka pisała, że kot siedziałby sam w salonie. Rzeczywiście, zaczyna bardzo racjonalnie!
Skoro większość osób w tym wątku potępia zachowanie autorki to chyba jednak coś nie tak. Przyszłą po radę, a żadnych rad nie słucha. Wygląda jakby sobie przyszła popisać.
I nie iwem jak inni, ale ja jak miałam zamiar kupić kota rasowego to poczytałam o nim, o problemach i o innych rzeczach. Czy to jest zafiksowanie??? Nie, to jest rozsądek. Kot jest traktowany jakby był z giełdy. Niech on lepiej u tego hodowcy zostanie.
Zeeni pisze:To jest kociak. Biegunka dla niego prowadzi do mega szybkiego odwodnienia. Autorka potrafiła napisać że nie wie czy kot do jutra dożyje, ale sobie siedziała. Każdy od czegoś zaczynał, ale przyszła tutaj po poradę i każdą poradę olała. .
draco_kot pisze:Zeeni pisze:Patmol pisze:tabo10 pisze:Kot kilka dni miał biegunkę, męczył się, a autorka nic nie zrobiła poza daniem diadoga i wykłocania się jaki to hodowca jest be i że nie będzie go leczyć bo ona co dopiero go kupiła, przecież dała za niego 2-3 tysiące.
Zabezpieczanie okien to też zafiksowanie się czy odpowiedzialność? Biorąc małego kociaka ma nie być w centrum świata? Co ja czytam. Już pomijam fakt, że autorka pisała, że kot siedziałby sam w salonie. Rzeczywiście, zaczyna bardzo racjonalnie!
Skoro większość osób w tym wątku potępia zachowanie autorki to chyba jednak coś nie tak. Przyszłą po radę, a żadnych rad nie słucha. Wygląda jakby sobie przyszła popisać.
I nie iwem jak inni, ale ja jak miałam zamiar kupić kota rasowego to poczytałam o nim, o problemach i o innych rzeczach. Czy to jest zafiksowanie??? Nie, to jest rozsądek. Kot jest traktowany jakby był z giełdy. Niech on lepiej u tego hodowcy zostanie.
Zarzucanie mi czytanie bez zrozumienia a same też wszystko przekręcacie.. a potem sa tylko newy
>>Kot kilka dni miał biegunkę, męczył się, a autorka nic nie zrobiła poza daniem diadoga
Kto trafił do wetarynarza po 2 dniach, weterynarz stwierdził ze kot jest w stanie ogólnym bardzo dobrym i dał zalecenia
>>Zabezpieczanie okien to też zafiksowanie się czy odpowiedzialność?
o oknach sie juz wypowiadałam.. czemu sie tak uparłyście że kot bedzie sie na te okna rzucał? na razie to nawet na kanapę bał sie wskoczoczyć..
>>Już pomijam fakt, że autorka pisała, że kot siedziałby sam w salonie.
Nigdzie tak nie napisałam .. sama sobie dopisujesz problemy których nie ma. Napisałam że kot w nocy z powodu biegunki jest sam w salonie (w nocy robił jedną kupe wiec nie wyobrażaj sobie ze on leży i umiera bo on sobie po prostu spał) Kto w ciągu dnia nie jest sam.. tez juz pisalam
Mhm, kot robił po 8 kup dziennie, ale stan kota bardzo dobry. I na tym zakończyłaś. Kot nie jadł, robił pod siebie, ale wet powiedział, że jest bardzo dobry i na tym utknęło i nie trzeba więcej.
Zeeni pisze:Zanim napisałaś na forum kot przez 6 dni miał biegunkę. Poszłaś do weta - ok, super, ale kot nadal miał biegunkę. Dostałaś kilka porad jak na tym zapanować, po czym stwierdziłaś, że będziesz słuchać hodowcy. Kot w międzyczasie nie jadł, biegunka się utrzymywała, a Ty czekałaś. Przecież to dziecko... Wiele osób doradzało Ci pędzenie do weta, Ty kota oddałaś do hodowcy, gdzie nawet niewiadomo co on z tym kotem zrobi. Wiesz ile to stresu dla tego kota? Dodatkowo napisałaś, że podchodzisz do niego produktowo bo uwaga, "pracujesz w marketingu". I jak się nie zdenerwować? I że kot ma do Ciebie wrócić wyleczony bo Ty przecież tego tak nie zostawisz. Każdy naprawde chce tylko dobrze, przede wszystkim dla kitka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wix101 i 132 gości