Roślinki bezpieczne dla kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 19, 2006 17:52

o roślinach z rodziny gruboszów czy jak to tak też nic nie mogę znaleść... :(

Aśka

 
Posty: 418
Od: Nie sty 22, 2006 17:43

Post » Pon cze 19, 2006 19:40

spis roślin bezpiecznych jest po angielsku, część nazw jest tam łacińskich

trzeba znać nie tylko polską, ale i łacińską + angielską nazwę- wtedy można szukać zgodnie z alfabetem.

Można np założyć wątek na Koci łapci z prośbą o tłumaczenie na angielski nazw roślin i wtedy szukać. Nazwy łacińskie googiel powinien łatwo znaleźć.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto cze 20, 2006 19:26

czy może ktoś wie czy peonie są bezpieczne dla kotków ?
Bardzo chcę je kupić ale boję się o zdrówko moich drapieżników.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sie 26, 2006 19:34

Wspominalyscie cos o ziolach w kuchni... to w koncu sa bezpieczne?
Ciezko by mi bylo sie rozstac ze swieza bazylia...
A moja siostra jeszcze znielubi za to kote i co bedzie? :wink:

EDIT: znalazlam w tym linku . Dzieki :D

pe-na

 
Posty: 8
Od: Wto sie 08, 2006 11:50

Post » Pt paź 27, 2006 22:01

hej kocie fanki

Mam wielki problem z jedna z moich dziewczynek. Grzebie w ziemi straszliwie rozrzucajac ja dookola. Codzienne po niej sprzatam, oganiczylam ilosc kwiatow w domu, odgrodzilam kwiatki deseczkami tekturkami ale to wszystko na nic - przewraca doniczki. Nie to zeby jadla kwiaty poprostu rozrzuca ziemie. Druga kocia o wiele spokojniejsza nie ma takich ciagotek owszem od czasu do czasu podgryzie jakis kwiatek ale NIE GRZEBIE W ZIEMI!! Juz nie wiem co robic. mam wyrzuty sumienia bo wrzeszcze na nia a dzis to juz ja nawet klapnelam czego bardzo zaluje ale nerwy mi puscily kiedy kolejna peknieta doiczka znalazla sie na ziemi. Kocham moja niune ale tak dalej byc nie moze.. Dlaczego ona to robi??? Codzienne poswiecam jej czas, bawie sie z nia, przytulam glaszcze , caly dom jest pelen zabawek, nawet deski do wspinania im zamontowalam. poza tym druga mala sie z nia bawi wiec gdzie lezy przyczyna?BLAGAM DORADZCE!

majusia

 
Posty: 3
Od: Nie paź 30, 2005 20:25
Lokalizacja: uk

Post » Wto kwi 24, 2007 19:47

Wątek bardzo na czasie... :wink:

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Wto kwi 24, 2007 21:49

majusia, spróbuj przesadzić kwiaty do wyższych doniczek i na ziemię nasypać otaczaków. Powinny to by kamyki, które zniechęcą koty do grzebania. Chodzi mi o wielkość. Żwirek jest na pewno ładniejszy ale kot sobie z nim poradzi.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw cze 28, 2007 13:48

Czy Araucaria jest trująca...?
Szukam informacji ale nie znalazłam - ani na liście roślin bezpiecznych ani trujących.
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw cze 28, 2007 22:04

"majusia, spróbuj przesadzić kwiaty do wyższych doniczek i na ziemię nasypać otaczaków" ja wylozylam wolna ziemie sporymi kamieniami i nic nie pomoglo. Kamienie wyrzucone byly razem z ziemia:) podobno mozna zakladac jakies siatki na doniczki.. gdzies, w ktoryms watku byla o tym informacja... tylko nie moge go znalezc ;/

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 28, 2007 22:41

Marta, to masz kota extrakopidoła :wink:
U nas taki uparty był Lolek, ale ja też byłam uparta i poddał się gdy donicę wyłożyłam kamieniami o wielkości ok. 8 cm :twisted:
Co do siatek to ja dawniej zakładałam takie, w których kupuje się owoce lub warzywa. Można też zrobić 'pokrywki' z grubej tektury lub plastiku. Tyle, że te dwa ostatnie sposoby sprawdzają się tylko przy kwiatach o 1-2 pędach.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw cze 28, 2007 22:44

Sin, Araukaria (Araucaria heterophylla) jest rośliną polecaną do pokoju dziecięcego, czyli nie jest w żaden sposób szkodliwa dla dzieci, więc dla kotów też.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pt cze 29, 2007 7:22

justyna_ebe pisze:Sin, Araukaria (Araucaria heterophylla) jest rośliną polecaną do pokoju dziecięcego, czyli nie jest w żaden sposób szkodliwa dla dzieci, więc dla kotów też.


no to fajnie :D dzięki wielkie :D
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob cze 30, 2007 16:18

Kurcze,nakupiłam funkii do woliery i dopiero teraz znalazłam w necie,że jest to rodzina liliowate :cry: Czyli trujące.
Co ja mogę posadzić pod ściana domu od północy,zwykle jest tam cień?Bluszcz odpada,funkie widzę też.
Moze paprotka?

natasza

 
Posty: 188
Od: Śro wrz 18, 2002 0:20
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 01, 2007 11:06

Paprotki jak najbardziej. Nietrujące, śliczne, nie potrzebują bezpośredniego nasłonecznienia.
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 01, 2007 11:20

Moja kicia z lubością obgryza liście wierzby, której gałąź wlazła nam na balkon. Kocur zaś ostatnio pokochał liście róży z bukietu, który wstawiłam do wazonu. Pozwolić czy zakazać (czytaj: wywalić bukiet i obciąć gałąź)?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 41 gości