Kacperek - na zawsze zostanie w naszych sercach...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 06, 2004 20:06

Normalnie :strach: :strach: :strach:

Biedna kocinka :( trzymam mocno kciuki :ok: :ok: :ok:

I wolalabym, zeby nie wyszla bialaczka, zeby to bylo tylko takie ogormne ogolne zaniedbanie :? :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon wrz 06, 2004 20:10

Beata pisze: I wolalabym, zeby nie wyszla bialaczka, zeby to bylo tylko takie ogormne ogolne zaniedbanie :? :roll:
Ogólnie to nie tyle wyglada na zaniedbanie, co właśnie na wyniszczenie chorobą.

Bez badań, z samych objawów to tak - 90% niestety, na białaczkę. Niemniej - może z tym jescze sobie pożyć. Trudno powiedzieć - ile, ale może.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 06, 2004 20:11

Sześć lat a wygląda na 13...biedne kocisko, że też wszystkie możliwe choróbska go dopadły. :( Jak dobrze że do Was trafił.

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Pon wrz 06, 2004 20:16

zosia&ziemowit pisze:
Beata pisze: I wolalabym, zeby nie wyszla bialaczka, zeby to bylo tylko takie ogormne ogolne zaniedbanie :? :roll:
Ogólnie to nie tyle wyglada na zaniedbanie, co właśnie na wyniszczenie chorobą.

Bez badań, z samych objawów to tak - 90% niestety, na białaczkę. Niemniej - może z tym jescze sobie pożyć. Trudno powiedzieć - ile, ale może.

Ja wiem, ale ja w kontekscie pozostalych kotow mysle :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon wrz 06, 2004 20:17

o jejku :( Mocno trzymam kciuki za kocurka,zeby z tego wyszedł i znalazł dom. Zosiu jestes naprawde wspaniała. szkoda ,że nie mogoe jakoś pomóc. No nie wiem, gdyby cos trzeba byłao się dołożyć do leków to daj znac. Niestety tylko tyle mogę zaoferować :(

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon wrz 06, 2004 20:18

To jest twardziel. On już - z opowieści - żyje z tym półtora roku. Bardzo dzielny kot i bardzo chce żyć. Nie widać nawet cienia, żeby się poddawał. Zachowuje się z wielka klasą i kocią godnością, jednocześnie przyjazny i łagodny. Super kot. 8)

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 06, 2004 20:21

Eh.... biedny kocur.
Ale w Takich Rękach to już tylko lepiej bedzie :D
Zosiu, Ziemowicie jesteście :king:

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pon wrz 06, 2004 20:22

Beata pisze: Ja wiem, ale ja w kontekscie pozostalych kotow mysle :wink:
To jest niepokojące, będzie miał badania i testy. Żył z resztą kotów kilka lat, na tamtych nie widać śladów ani objawów na razie... wiemy to z tego, co mówiły dziewczyny i nie widać nic takiego na zdjęciach.
Zobaczymy. Zuza też myślała w tym kontekscie, też zastanawiamy się, co z resztą...

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 06, 2004 20:23

Biedne kocisko dostalo wspaniala szanse! Na pewno ja wykorzysta!
Kochani jestescie! :aniolek:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon wrz 06, 2004 21:17

straaasznie się cieszę że Kiciek trafił w dobre ręce :dance:
jesteście SUUUPER :1luvu:
za Kacperka mocno :ok: :ok: :ok:

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 06, 2004 21:36

:lol: :lol: ja mysle tylkooooo pozytywnie :ok: :ok: :ok:
Ktos tam na gorze nad nim czuwa. Jest mocny psychicznie- chce zyc, trafil w rece ludzi najlepszych, wspieraja ludzie o wieeeeelkich sercach-nooo jak moze byc zle :lol: :lol: :lol:
Czekamy na wyniki badan :ok:
Zosiu a on jest 'jajeczny'-tak? 8)
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pon wrz 06, 2004 21:40

Kurcze jakos wyjątkowo mnie ten kociak wzruszył. Może dlatego ,że moja psina nie tak dawno była w podobnym stanie. I daje rade.. jemu też na pewno się uda. Musi.Trzymam za niego ze wszystkich sił.

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon wrz 06, 2004 22:05

Tylko sie ciesze, ze kocisko jest u Was...
Kciuki trzymam za niego! Tyle juz przezyl!
I chce dalej zyc!

Wszystko powolutku sie wyjasni...

Serducha macie wielkie :!:
Mru, mruf, mruf, kochani
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 06, 2004 22:27

Z&Z&E - dziekuje Wam kochani, przepraszam, ze nie wypilam herbaty, ale nie moglam. No ale juz jestem w domu.

W zyciu nie widzialam kota w takim stanie. Wiem. Niewiele widzialam. Na szczescie. I ta jego ciekawosc, to rozgladanie sie. To szukanie kontaktu. Jest obledny. Biedulinek.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon wrz 06, 2004 22:40

Zuzo, Slonucho,
3maj sie.
Szok to szok. Ma swoje prawa.

Jestes wielka!!!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 74 gości