I w tym wszystkim te biedne, spokojne, wyluzowane kociaki, przynajmniej już nie głodne. Tylko patrzeć jak zacznie szalec kolejne pokolenie pcheł, bo w tym bałaganie to jest walka z wiatrakami.
Nawet zdjęcia nie ma jak zrobić bo sceneria odstrasza oglądających.
Nie wiem, nie mam pomysłu, nie mam ich gdzie ulokować, mogę je tylko pogłaskać i dzięki Wam nakarmić
