(3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, to juz czas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 29, 2017 11:18 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Trzymaj się mocno
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 29, 2017 17:23 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Jestem i przytulam. Trzymaj się.
Wiem jak to jest z lekarzami. Trudny tor przeszkód.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie sty 29, 2017 19:38 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Marzenia11 pisze:Odzyskałam komputer, po3 latach znów nadaje się do użycia.
To dobra informacja, ale chyba jedyna.
Mama się "posypała" :roll: Nie ma leków p/padaczkowych - neurolog w lipcu, lekarz 1go kontaktu nie chce przepisać

Marzenko, neurolog powinien wydać zaświadczenie do lekarza pierwszego kontaktu i ten może wtedy wypisać receptę. Zaswiadczenie takie ważne jest przez rok. Są nawet specjalne druki.
Tak miałam z moja mama z poradni alzheimerowskiej i tak mam ja. Poradnia mi daje zaświadczenie i potem mam recepty od internisty.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon sty 30, 2017 1:48 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Iwonko wiem, ale mamy nowy rok 2017 i neurologa w lipcu.
Zżera mnie gorączka. Teraz wstałam dać kotom jeść i ogarnąć kuwety.
Z neurolog była też historia taka - Mama na początek dostała tegretol. Przy zwiększonej - jeszcze nie do leczniczej - dawce miała mnóstwo objawów ubocznych, najgorsza była ociężałość, sztywność nóg i mięśni itp. Więc neurolog kazała schodzić z dawki i przepisała vetirę. Kupiliśmy. ale poczytałam, ze przez pierwszy miesiąc występuje jadłowstręt, nawet anoreksja. Mama ma jadłowstręt bez tego leku więc się bałam. Do tego Mama stwierdziła, zę ma ogrom tego tegretolu i skończy go a potem będzie brać nowy. O dziwo, biorąc pól tabletki na noc funkcjonowała świetnie i ataków nie było! Sama się dziwiłam, ale skoro tak było to fajnie. Niestety nie mogłam być w wakacje na wizycie u neurolog z Mamą. Powiedziałam jej wszystko co ma powiedziec doktor no ale.... Dr powiedziała, ze niemożliwe jest, aby pół tabletki pomagało i się bardzo zdenerwowała, ze Mama się nie stosuje do jej zaleceń i skoro tak, to nie będzie jej dalej leczyć. I dała skierowanie do psychiatry.
Teraz Mama zapisała się do innego neurologa.
A propos służby zdrowia - ręce opadają non stop, człowiek nie nadąży ich podnosić.
Piszła Mama się zapisać na usg - pani w rejestracji wyznacza termin 13 marca - Mama się usmiechnęła i poprosiła o inny, bo w tym dniu ma imieniny - pani w rejestracji znalazła termin 7 lutego.... DLACZEGO nie zaproponowała od razu tego wcześniejszego? Ktos wie?

Koty jako tako, stabilnie w miarę. Na szczęście...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 30, 2017 2:47 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Marzenko, ale takie zaświadczenie jest ważne rok kalendarzowy, nie ma znaczenia że zaczął się nowy rok. Co do jadłowstrętu, to moja mama z kolei zażywała Exelon, który też powodował u niej brak łaknienia. Jedyne co jadła to były pączki od Bliklego, natomiast jest teraz w sprzedaży w aptece syrop na apetyt dla starszych ludzi. On nie jest drogi. Nie wiem jak się nazywa, ja taki kupowałam dla mamy, tylko to była wersja dla dzieci. Niedawno zrobili wersję dla dorosłych. Spróbuj się dowiedzieć w aptece i może kup.

P.S. Syrop nazywa się Apetizer Senior. 100 ml kosztuje ok. 10 zł
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon sty 30, 2017 11:06 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Widziałam reklamę tego syropu. Myslę. Mame trudno przekonać do brania leków.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 31, 2017 23:46 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Mama dopiero dzisiaj wróciła do swojej formy. Zapomina jak wczesniej, może jest odrobinkę gorzej, ale to ciut. Jeszcze wczoraj było kiepsko choć lepiej niż w niedzielę. Miała ostre zaburzenia pamięci świeżej, zapominała po co wstała, albo co miała za chwilę powiedzieć itp. Ale ma świadomość tego co się działo, więc już rozmawiałyśmy o potrzebie wrócenia do leku. Mam nadzieję, ze da się połączyć to z leczeniem nerek (i że nerki będa do jakiegoś leczenia, opanowania... :roll: ).
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lut 01, 2017 18:37 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Ech...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lut 03, 2017 19:36 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Z tym usg to moxe byc tak (pracowalam w tej wlasnienfuncji przy usg), ze w komupterze pani nie zauwazyla z poczatku ze zrobilo sie jakoes okienko, bo zapisuja po kolei i terminy sa późniejsze. Ale byc moze potem dojrzala ze sie termin zwolnil.

Doczytalam i tule choc to male pocieszenie :201461 :201461 :201461
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lut 04, 2017 0:18 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Wylądowałam na ostrym dyzurze stomatologicznym :roll: ząbek mi się zepsuł i spuchł i moja lekarka, do której jako jedynej chodze przez całe zycie, a jest ona w Olsztynie, telefonicznie nakazała mi dzisiaj pędzić na dyżur i otworzyć zęba i założyć lekarstwo. :roll: Więc jej w słuchawkę krzyczę, ze przecież ona dobrze wie, ze się panicznie boję i chodzę tylko do niej, ale była twarda. Poszłam, po głebokich przemyśleniach i umieraniu dzień cały ze strachu.
Jak nie urok to sraczka, za przeproszeniem. Wszystko się dzieje ostatnio wbrew. To pewnie dlatego, ze jak się na początku stycznia tak bardzo słabo czułam to postanowiłam, ze za najbliższe nie pilne do wydania pieniądze zrobię badania sobie i Mice. Przy czym chyba pierwwszy raz w zyciu siebie postawiłam przed kotem. I się zaczęlo. Najpierw nie wiem jakim cudem rozwaliłam sobie zamke w zimowej kurtce - wymiana i kupno nowego 90zł. Potem osoba się pilnie upomniała o zwrot 200zł. Natentychmiast rozwaliłam zamek w kozaczkach - 35zł. Potem mi zablokowali telefon kom - rachunek 118zł. No to się kolejno urwał kabel w ładowarce do laptopa i zostałam bez komputera, więc się zabrałam za naprawe. Złapałm wirusa od dziecka którym sięmopiekowałam i trzebva było wydac kasę na leki, a teraz ząbek - dzisiaj 100zł no i we wtorek dalsze leczenie.
I mimochodem luty się zaczął.... postanowienie o zrobieniu badań aktualne. :roll: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 04, 2017 4:08 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

:(
nawet nie "parami", ale grupą Cię atakuje
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lut 04, 2017 11:11 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

MalgWroclaw pisze::(
nawet nie "parami", ale grupą Cię atakuje


siła złego na jednego...

Ząbek odpuścił i opuchlizna zlazła w nocy, nie boli itp więc antybiotyk niepotrzebny. To dobra wiadomość.

A z kocich wiadomości to Mika ma czas szaleństwa - bryka jak źrebię, przeskakuje nad plecami innych kotów wkurzając je na maksa, bawi się. Ma ładne futro, ostatnio znów przyzwoicie je. Patrzę i myślę,. oby jak najdłużej tak było. A przecież jest bez kroplówek już bardzo, bardzo długo... dołuje mnie to za każdym razem, gdy na nerkowe forum wchodzę :roll: Skubana cały czas pamięta poranki i łapanki i rano zamienia się w zwiewającego przede mną dzikusa, nawet jak w ogole nie zamierzam w jej kierunku.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 04, 2017 14:29 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Ta z zębem to świetna wiadomość.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lut 04, 2017 23:37 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Mika ma ruję. Już wczoraj ją zaczęłam podejrzewać, dzisiaj śpiewa. Na szczęscie nie cały czas. Mam nadzieje, ze jeść będzie. :roll: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 05, 2017 10:04 Re: (3)Mikunia..z trudem, pomału, do przodu...Tato..(*)

Ząbki to straszna rzecz.
Mikunia ma wyczucie czasu :roll:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 51 gości