Zorra - Bąbelek

- no i Tako-Boluś

- dwa pączki w maśle

ja też mam wieści - pewnie Was ucieszą

kopiuję z wątku kociarni Kotyliona

:
miałam dziś zabrać niebieskiego Blutka z lecznicy do kociarni - pojechałam - a tam - przywitało mnie absolutne, stanowcze, bezwzględne, nie znoszące sprzeciwu i oporne na jakąkolwiek perswazję WETO Pani Dr Justyny, która stwierdziłą, że Blutka nie odda pod żadnym pozorem, za żadne skarby i choćby ją węglami przypiekano
Blutek pojechał jeszcze dziś do domu stałego do Dr Justyny - będzie tam miał 2-ch kocich kumpli - trzymajcie kciuki, żeby się towarzystwo dogadało

no to Blutuś robi PaPa wszystkim, którzy się przyczynili, że wyleczył się i znalazł mega fajny domek
