PALUCH 14. Wiosna w schronisku :) (NIE)czekamy na kocięta...

boniedydy pisze:O poziomie stylistycznym, ortograficznym i interpunkcyjnym tych wypowiedzi od początku litościwie milczę

Droga DLink, nie masz do czynienia z wolontariatem kocim, najlepszy dowód, ze cię nie znam. Tylko czekam na to trafienie w odpowiednie ręce, wraz z wypunktowaniem tych karygodnych nieprawd, oczywiście kara będzie z pewnością surowa, nieuchronna i sprawiedliwa Nie zapomnij także o założeniu nam sprawy w sądzie.

Ciesz się ze milczysz bo to tak jakbys spotkala osobe która ma problemy z wzrokiem i sprawami ciężkimi nie uleczalnymi a glosni się smiala-che che ślepa nie umie pisać , che che nie trafia w klawiaturę. Lubimy się posmiac z innych. Tobie to tylko dac lopate do kopania ,bys sobie pokopala, zakopala to może był by spokoj.

Koncze Wasze przepychanki chamskie, pozdrawiam pania Basie, która tu się wpisuje(wiec nie mówicie głupot ze nie ma tu z wolontariatu). NIe mam sily na wasze dokopywanie. Po prostu jesteśmy......brak slow na takie jak wy.

DLink pisze:Boniedydy----> wlasnie niestety mam do czynienia z wolontariatem kocim, widze co wyczyniają , jak się nudza że wracając do domu musza jeszcze na forum na innych nagadać.

Przygadal kocioł garnkowi...
Spójrz na siebie.
Mam nadzieję, że do kotów masz więcej ciepłych uczuć i słów niż to co prezentujesz tutaj wobec wolontariuszy.

szaraczki pisze:
DLink pisze:Oczywiście sprawa trafi w odpowiednie rece za pisanie nie prawdy.
hehehe ale powiało grozą i pisze się "nieprawdy"

Oraz nie "na nas" a "o nas" w tym kontekście :mrgreen:

Widzę, że Tabaka znalazła dom - miałyście rację, bardzo się cieszę!!! :ok:

A Temida, ten cudny niedźwiadek?

**Adopcje: 12 >>**

Marzenia11 pisze:
DLink pisze:Boniedydy----> wlasnie niestety mam do czynienia z wolontariatem kocim, widze co wyczyniają , jak się nudza że wracając do domu musza jeszcze na forum na innych nagadać.

Przygadal kocioł garnkowi...
Spójrz na siebie.
Mam nadzieję, że do kotów masz więcej ciepłych uczuć i słów niż to co prezentujesz tutaj wobec wolontariuszy.

Czy ja dobrze zrozumiałam ,że DLink jest wolontariuszem "od psów" ?
Jeśli tak...
Z jej tekstu zrozumiałam ,że obie małe trafiły do schronu

. Mam nadzieję ,że zgodnie z wpisem, trafiły już do odmu.Choć nie wyobrażam sobie co dzieci kocie czuły w chwili gdy drzwi schronu znów się za nimi zamknęły.

Jaki by nie był powód ich przytargania.

Myślę ,że pora skończyc te dyskusje.Każdy wie swoje.

Za każdego adoptusia :ok:

Dziewczyny, szacun za to co robicie. :201494

DLink pisze:
szaraczki pisze:
DLink pisze:Oczywiście sprawa trafi w odpowiednie rece za pisanie nie prawdy.
hehehe ale powiało grozą i pisze się "nieprawdy"

Jestem osoba niedowidzącą -widzę że z tego też się pseudowolontariuszka naśmiewa. Brawo!

Tak się akurat składa, że na Paluchu działam w psiej sekcji

chociaż i psy i koty darzę tak samo silnym uczuciem

A co do naśmiewania się, to nie naśmiewałam się z osoby niedowidzącej, bo tak się składa, że na forum nie widać, kto jest niedowidzący, kto głuchoniemy, a kto porusza się na wózku inwalidzkim. Naśmiewałam się z nieudolnej próby zastraszania dziewczyn i zwróciłam uwagę na błąd ortograficzny.

magaaaa pisze:Widzę, że Tabaka znalazła dom - miałyście rację, bardzo się cieszę!!!
A Temida, ten cudny niedźwiadek?

Temida także http://www.napaluchu.waw.pl/moj_nowy_do ... ame_id%5D=

A co do kotów niezoscjalizowanych, to zaskakująco dużo "zwykłych" ludzi bierze takie syczące wypłosze i pracuje nad nimi, aż się zrobi z nich normalny kot. Np. pan Wachtanga pracuje nad nim z dużym poświęceniem i zaangażowaniem. Wachtang już pierwszego dnia po adopcji mruczał głaskany, i podjął próby spania z nowym Panem w łóżku.

Problemem są jedynie koty prawdopodobnie dzikie, które znalazły się w schronisku z powodu splotu różnych wypadków i nie można ich z różnych względów wypuścić. Takim kotem jest Plamka - może się zsocjalizuje, o ile będziemy nad nią systematycznie pracować (w tym kontekście bardzo ważna jest praca osób, które przychodzą w dni powszednie), a może nie. Po ostatniej zmasowanej dawce socjalizacji (praca 11 listopada, czyli w środku tygodnia, oraz w weekendy), już było widać postępy.

Droga DLink ,

zapędziłaś się zbyt daleko . Jako osoba adoptująca kota ze szpitalika (A2) , podpisałaś umowę warunkową . W takiej umowie jest klauzula , że masz świadomość iż kot jest chory i wymaga dalszego leczenia . Wobec tego decydujesz się na WŁASNY KOSZT takiego kota dalej leczyć . Pod tym składa się własnoręczny podpis i są to procedury wprowadzone przez schronisko.
A Ty jako osoba zatrudniona w schronisku postanowiłaś leczyć kotkę na koszt schroniska czyli na koszt miasta czyli za moje podatki oraz wszystkich osób , które ten wątek czytają. Jest to jawne NADUŻYCIE . I za to grozi kara . Więc lepiej zamilcz .

Poza tym Twoja postawa pokazuje jak mało empatyczni są niektórzy pracownicy schroniska i budzi pytanie - czy tacy ludzie powinni w schronisku pracować ? Ludzie, którzy potrafią niewinne zwierzę zabrana z klatki ponownie je do tej klatki oddać.

Liczba dnia - 9

W domach są:
812/15 - Egeria (mama Olafa i Elzy) - na jedynaczkę, z ogłoszenia. Poszła ze szpitala

1012/15 - Kubusia - poszła do państwa, którzy przyjechali z ogłoszenia po Harolda. Ale chcieli jednego kota. A my stanowczo nie chciałyśmy, żeby Harold był jedynakiem :mrgreen:

Więc pomogłyśmy wybrać kota, który jedynakiem może być :ok:

Szczęściarą została fantastyczna, bardzo przestraszona Kubusia :ok:

937/15 - Harold i 701/15 - Świetlik - no nie można było ich rozdzielić :mrgreen:

941/15 - Minolta - z ogłoszenia, na jedynaczkę. Adopcja ze szpitala na leczenie w domu.

715/15 - Erdeni - na jedynaczkę. Bardzo przestraszona, ale pięknie nadstawiała się do głasków :ok:

714/15 - Tuwa - wspaniała pieszczocha, na dokocenie

942/15 - Ariadna - cudowne słoneczko, na dokocenie

I adopcja miesiąca - 935/15 - Muminek FeLV+, dzisiaj już bardzo zaglucony. Adopcja oczywiście ze szpitala.

I pierwsze wieści od Muminka - "Zasmarkany i zapłakany, ale szczęśliwy na kanapie leży prawie jak Król Lew" :ok:

Gratulacje! Wspaniale wiesci

.
Muminek

W A1 są:

Zielony:

490/15 - Plamka - nieustannie proszę o socjalizację Plamki. Dobrze reaguje na głaskanie patyczkiem, po uprzednim wyciagnięciu jej z budki. Dziękujemy ŻarłocznemuBabonowi za dzisiejszą socjalizację Plamki :ok:

918/15 - Dobosz - wspaniały dostojny, wielki kocur o cieniutkim głosiku :mrgreen:

Będzie szczęśliwym jedynakiem!

Czerwony:

723/15 - Krakus - przyjmuje patyczkowe pieszczoty.

739/15 - Szirak - zupełnie łagodny, ale przestraszony

Posterylkowy:

Wygląda na to, że pusty

W korytarzu są:
938/15 - Oreo - no nie jest dobrze. Podczas sterylizacji okazało się, że miała ropomacicze. Biedulka dochodzi do siebie. to bardzo fajna, kontaktowa kotka. Na razie smutna leży zwinięta w kłębek. BARDZO źle wygląda, jest bardzo obolala

[/quote]

W drugiej klatce jest 919/15 - wspaniały podrostek. Trafił do klatki, bo nieprzytomnie się obżerał i trzeba kontolować ilość pochłanianego jedzenia. Ale skoro pokój miętowy opustoszał to może wsadźcie go tam, żeby się wybiegał :wink:

I kolejne starszaki (stażem) już poza sierocińcem :ok:

Wspaniałe adopcje :1luvu:

Aktualizacja listy weteranów:

1. 490/15 - Plamka - nieustannie proszę o socjalizację Plamki. Dobrze reaguje na głaskanie patyczkiem, po uprzednim wyciagnięciu jej z budki.

2. 984/15 (602/15) - Hadra