" CTM" adopcje i juz sa kociaki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 31, 2014 18:12 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

ufff super - czytam i miałem pisać że może się schował bo przecież wariaci strzelają :strach:
najważniejsze że jest domek dla niego, a skoro jest już złapany to ma chłopak szczęście w ostatnim dniu roku, nowy rok będzie dla niego szczęśliwszy :)

wiadomości o Mami też super - ale działasz kapturku :ok: :ok: :ok:

no i Mini - gdybym nie był tak daleko, nie jedziecie do Pl? ;)

żeby jeszcze tylko Slepotka się znalazła!!!
Na fali Ślepotek i tego że serducho ruszają takie futra wczoraj zamieszkał z nami niespełna 4 miesięczny Piracik, na jedno oko nie widzi wcale na drugie około 20% - ale gdybym nie wiedział ze ma tak ograniczone widzenie to bym nie uwierzył - tak się łobuz z prędkością światła porusza po domu, rezydenci patrzą na niego jak w telewizor - zapomnieli już jak to jest być kociakiem :ryk:

czarnykapturku spełnienia wszystkich marzeń w nadchodzącym roku - wszystkich, absolutnie wszystkich! :201453 :201467
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Śro gru 31, 2014 20:09 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

Dziekuje bardzo KociewKratke!!!! wszystkiego najlepszego kociastym i duzym!!!!!

Bedzie elaborat, ktory zacznie sie dzisiaj i skonczy jutro...

Mial byc elaborat, ale w sprawie Ruska powiem tylko tak: kot zostaje z pania, ktora go zgarnela z ulicy (ile ja wrzodow dzis wyprodukowalam...)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt sty 02, 2015 14:07 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

Dobra, przelknelam to co mialam "w ustach", pomedytowalam, i teraz beda zwierzenia.
Z Ruskim sprawa wyszla bardzo brzydko. Juz tlumacze. Domek zainteresowany koteczka, zrobil wszystko o co prosilam: zasiatkowal balkonik, odpowiedzial na kwestionariusz, chcial podpisac umowe, i sam z siebie kupil bardzo duzo rzeczy dla kici (w tym szczegolna karme "dla ruskich"), drapak, kocyki, transporter...
Czekal tylko na "dostarczenie kota". Poniewaz nie moglysmy go znalezc rano, poprosilam domek o kilka dni cierpliwosci, bo zaczelysmy sie po prostu martwic, czy wszystko jest ok.
Jak dostalam telefon od karmicielki, tak mi ulzylo, ze az nabralam ochoty na fajnego Sylwestra. W miedzy czasie domek dopytywal sie o kicie. Powiedzialm ze kotek jest bezpieczny, i ze porozmawiam z ludzmi, ktorzy ja zlapali, kiedy mozna kotka odebraC. W miedzy czasie caly czas dopytywalam karmicielke jak tam kicia. W koncu mi odpowiedziala, ze zatrzymuje kota.
Staralam sie jej to wybic z glowy, bo wiem ze ma dwa "rozchwiane" koty (kocica ktora wygryzla sobie ogon, i kocur ktory jest bardzo "macho", taki ustawiajacy towarzystwo gosc), i jeszcze dwa "normalne". Przekonywalam, ze domek jest przygotowany, ze MY jako osoby pomagajace powinnysmy dzialac w porozumieniu miedzy nami, ze moze trzymac "awaryjne" miejsce na jakiegos bidoka itd. Ale nic z tego. Nie dala sie przekonac mowiac, ze od dawna miala ruska na oku, ze bardzo go kocha. Ja na prawde to rozumiem, ta milosc i troske. Ale jesli tak bardzo kochala kota, dlaczego nie wziela go 5 miesiecy temu? dlaczego czekala az bedzie domek, ktory mial sznase dzielic swoje wloscia z koteczka?
Bardzo mnie to zdolowalo. Mozna powiedziec: ok, przeciez wszystko dobrze sie skonczylo, kotka ma dom, czyli to, o co chodzilo w tej akcji, prawda? tak, tylko, ze ja wyszlam na jakiegos kretacza, ktory najpierw zawraca glowe ludziom, a pozniej sie wycofuje z "umowy".
Mam do adopcji teraz Mini. Jesli naraze moje dobre imie ( i imie naszej "firmy") o wiele ciezej bedzie wyadoptowac kota (Mini czy innego).
Wyzalilam sie, dziekuje.

Mini...o, drodzy Panstwo, toz to jest wspaniala kicia :) taka jeszcze niesmiala, taka drobniutka, ale powoli dochodzi do siebie. Dowod: Mini zaczela sie myc! Sama! Je bardzo ladnie i duzo. Niestety jeszcze nie przejawia ochoty na zabawe. Prawdopodobnie COS Z NIA JEST NIE TAK (chyba chodzi o zapach), ze wszystkie koty na nia sycza 8O Nawet Meloslaw, ktory daje buziaki nieznajomym kotom! Melus nigdy nie zasyczal, na na ta pchle tak. O co chodzi? moze ja wykapac? moze zrobic dodatkowe badania? Nie wiem.
Kiciula jest bardzo slodka :) Myje ja codziennie (jak kotka rzecz jasna), dzis zaczela mruczec :) Wczoraj siedziala mi na brzuchu (wynosze ja do salonu, do psow i kotow), i zasnela tak slodko wyciagajac tylne lapki :D Psow nie boi sie PANICZNIE, ale troche nie wie kto zacz. Sara najczesciej wpycha nos w futro kota, i nie wszystkim sie to podoba. Na szczescie odbyla sie bez sykow i bicia lapa.

Jutro montujemy nasza pierwsza budke dla kotow. Nic wielkiego, ale przynajmniej moze beda wolaly spac w niej, a nie w kanalach.
O slepaczce zero wiesci.

Obrazek Obrazek

Obrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt sty 02, 2015 14:57 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

Mini może pachnieć płodnym kocurem, czyli w pojęciu kotów 'groźnie'.
Sprawdziłabym, czy nie jest w ciąży i szybciutko wykastrowała. Pierwszą rujkę kocice mogą mieć zaskakująco wcześnie. :?

Z historii z niebieszczakiem płynie smutna nauczka -- trzeba się mniej zobowiązująco umawiać na wstępie, bo trudno przewidzieć efekty łapanki.
Najlepiej by było najpierw ściągnąć kota na tymczas, przygotować do adopcji i dopiero wtedy ogłaszać.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24786
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt sty 02, 2015 15:00 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

ana pisze:Mini może pachnieć płodnym kocurem, czyli w pojęciu kotów 'groźnie'.
Sprawdziłabym, czy nie jest w ciąży i szybciutko wykastrowała. Pierwszą rujkę kocice mogą mieć zaskakująco wcześnie. :?

Z historii z niebieszczakiem płynie smutna nauczka -- trzeba się mniej zobowiązująco umawiać na wstępie, bo trudno przewidzieć efekty łapanki.
Najlepiej by było najpierw ściągnąć kota na tymczas, przygotować do adopcji i dopiero wtedy ogłaszać.


Wetka macala, ale oczywiscie moze byc wczesne stadium. Sterylka bedzie rzecz jasna :)
Niestety nie moglam zlapac kota, dla ktorego nie mialam tymczasu...a ze od razu wyszedl domek...

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt sty 02, 2015 18:37 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

ehhh myslisz, że karmicielka w sprawie pozostawienia ruska u siebie powiedziała już ostatnie słowo?
może jest szansa że się rozmyśli bo jej rezydenci się z ruskiem nie dogadają?
kurcze niefajna sytuacja - a kobieta może po prostu zazdrosna o ruska? (bywaja takie panie karmicielki które jak słysza ze kot ma szanse na dom to zrobią wszystko by temu kotu tego domu nie zapewnić ... - miałem kiedys tego typu sytuacje w swojej okolicy - zostałem nawet oskarzony o kradziez kota bezdomnego - ehh długa historia ale z dobrym zakończeniem)

niedobrze że nie ma wieści o Slepotce :(

a może dom dla ruska wziąłby Mini?
wykąpałbym ją - mam wrażenie ze chodzi o zapach i dlatego syczą ...
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Pt sty 02, 2015 23:00 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

A ten drugi niebiesciuch, ten gruby z drugiego stada, co ma coś z oczkiem? Może to dla niego szansa?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob sty 03, 2015 6:31 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

Wczoraj karmicielka prosila o kilka porad dotyczacych wprowadzenia nowego do stada. Wszystko co wiedzialam/przeczytalam/wyprobowalam przedstawilam dziewczynie. Ciezko jest mi uwierzyc w historie spiskowe, ale przeszlo mi przez mysl, ze moze karmicielka zlapala kota wieczore, dlatego nie bylo go rano, a nam powiedziala cos innego. Kot bezdomny, jest niczyj, kazdy ktory takiego zwierza zlapie moze dysponowac nim do woli. Jesli karmicielka chciala ruska, mogla go przeciez zlapac kilka miesiecy temu, nie podczas akcji, i posiadania domku dla niego.
Coz, stalo sie, moze bedzie dobrze, bede czekac na wiesci na nowego domku. Nie wiem czy jesli sie nie uda wprowadzic ruska do domu, zainteresowani wczesniej beda znowu go chcieli. Moze maja juz innego kota?
Miedzy wierszami wspomnialam o Mini, bez reacji, wiec nie draze tematu. Powoli ja oglaszam, mimo ze jeszcze nie wrzucilam ogloszen na duze portale.
Wspominalam juz wczesnie o grubym Rusku, ale nie ma zainteresowania (ani od strony domku, anie innych ludzi), oczywiscie trzeba bedzie ruszyc z oglaszaniem na powaznie, moze cos wyjdzie. Niestety do czasu az Kityy i Mini nie pojda odemnie, nie moge tymczasowac kolejnego kota (nie moge dopuscic do zakocenia na maxa), oczywisice w sprawie WIELKIEGO NIEBEZPIECZENSTWA zagrazajacego zyciu kota, cos bym wymyslila.
Moja sytuacja jest troche bardziej skomplikowana, bo tutaj prawo reguluje ilosc zwierzat w mieszkaniu, i jesli chce pomagac, musze to robic dyskretnie, nie obnosic sie z kotami po dzielnicy.

Rozmawialam z Antonio (nowy tatus Kitty) na temat pomagania kotom z ulicy. Dostalam niezle zje...za to ze nie chcialam od niego wziasc pieniedzy za testy. Powiedzialam mu, ze moj wklad w Kitty (dziwnie brzmi), to 20 euro i moj dom, ktory jej oferuje. Poniewaz ludzie przynosza jedzenie dla kotow (z ulicy i tymczasow), ten wydatek odpada. Antonio wytlumaczyl, i powiem szczerze, zmienil moj sposob myslenia na temat tymczasowania i bycia "tym, ktory ratuje za wszelka cene kocie zycie". Powinnam "zadac" pomocy od ludzi, ktorzy adoptuja, i prosic o pomoc tych, ktorzy moga to zrobic. Ja myslalam ze powinnam raczej sama starac sie zrobic wszystko od A do Z dla danego kota, nie pomyslalam, ze dzieki pomocy innym, wszystko pojdzie sprawniej, szybciej i lepiej. Moje zosiostwo-samosiostwo nie jest dobrym pomyslem, i dobrze ze ktos mi rozjasnil w glowie.

Edit: wczoraj na wlasne oczy widzialm jak Mini uzywa kuwety (siii i to drugie), tak wiec wielka ulga, bo mimo ze nie natknelam sie na plamy moczu czy odchody, nigdy nic nie wiadomo...

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob sty 03, 2015 16:40 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

Duzooooo dobrych wiesci :)
Kto znalazl domek, i zostanie W KONCU wysterylizowany? nasza babcia MAMI!!!!(12 lat, negatywna)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam fotki z domku, wstawie wkrotce :)

Dobra wiadomosc nr.2 W koncu wzielismy sie za domki, i poszlo calkiem dobrze. Nie zwazajcie na niebieski kolor, domki postawione na terenie PRYWATNYM, wiec dosc widoczne, ale nie powinny zniknac SZYBKO. Na domkach umiescicilismy nasze logo, moze jakos to powstrzyma wandali?

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Obrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob sty 03, 2015 16:52 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

ale super!!! :201413

a Mami ma juz małe, czy bedzie sterylka aborcyjna?
a że ona ma 12 lat to szok 8O

domki extra :ok:
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob sty 03, 2015 17:21 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

KotwKratke pisze:ale super!!! :201413

a Mami ma juz małe, czy bedzie sterylka aborcyjna?
a że ona ma 12 lat to szok 8O

domki extra :ok:


Mami jest mama i babcia polowy kotow w okolicy, bedzie miala robione USG, i sterylka aborcyjna jesli jest w ciazy.
Dziekuje za pochwaly, to pierwsze wynalazki, oczywiscie z czasem podszkolimy fach, wazne ze sa nieprzemakalne, bo zima w Madrycie to wstretne deszcze...

Edit: KotwKratke, a gdzie twoj watek, chce poczytac o slepaczku...
Mialam dzis dwa telefony o Mini, nic z tego jak na razie...

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie sty 04, 2015 14:56 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

Wczoraj przyszedl do nas Martin, kotek bez pazurkow. Rety, jaki on jest niestabilny! strasznie szkoda mi tego kota. Martin nie potrafi sie zachowywac po kociemu. Wydaje z siebie przerazliwe dzwieki, buczy, gada, nie ma jak sie bronic po kociemu, wiec taki z niego dziwak. Oczywiscie je, zalatwia sie do kuwety i probuje znaczyc drapiac, ale nie ma takiej mozliwosci.
Wiec wyje i jest bardzo nerwowy. Rownie nerwowoscia reaguje na pieszczoty, tzn. podchodzi, ociera sie o nogi i rece bardzo, wrecz strasznie namolnie.
Fajny to kot, ale skrzywdzony.

Dzisiaj wykapalam Mini. Nie podobalo jej sie to, nawet zamialczala, ale jesli ma to wplynac na jej spokoj i spokoj kociastych, no coz...Wieczorem zabiore ja do salonu, i zobacze jak rzeczy sie maja. Bidulka po kapieli wygladala jak szczurek, ale wysuszylam ja porzadnie i wyczesalam. Ma skoltuniona siersc na brzuchu. Nie chce jej szarpac, wiec codziennie bede probowala pozbyc sie tego wlosia.

No i dzis lub jutro juz zabieraja Kitty. Bedzie rozpacz, chociaz wiem, ze to dla jej dobra. Ech....

Przyszla dzisiaj do nas na hotelik psinka MINI (rety...niezle pomieszanie), dosc otyla jak na moj wzrok, bardzo kochana i przyjacielska. Nie zazywa duzo ruchu, bo dosc szybko wysiadla na spacerze i ma dosc dlugie pazurki. Psina, nie reaguje na koty (powachala), nie jest namolna. Bardzo grzeczna jak na razie. Zobaczymy jaka bedzie pierwsza noc. Tz juz sie szykuje na spedzenie nocy w salonie z psami jakby co.

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie sty 04, 2015 23:04 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

i jak tam mała z resztą ferajny po kąpieli?
z tymi telefonami to tak jest na na wiele, wiele telefonów jeden bywa konkretny - taki że zdecydujesz sie oddać, ale i tak zawsze z cięzkim sercem ...

będziemy mieli swój watek - mobilizuję się ale idzie opornie, ale zmobilizuje sie w końcu ;)

a Kitty poszła juz czy jutro?
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Pon sty 05, 2015 5:38 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

Kapiel chyba zadzialala. koty nie zwracaja uwago na Mini. Wczoraj trzymalam ja na rekach i siedzialam na sofie, zaden kot, ktory byl w poblizu nie zareagowal. Dzis bede je sobie przedstawiac na nowo. Mini wciaz chuda, mimo ze je regularnie. Potrzebuje czasu zeby dojsc do siebie, a ja ten czas moge jej dac.
Piesek Mini bardzo fajny, noc minela wspaniale, bez zadnych scysji, placzu, warczenia itd. Super psinka!

A Kitty koteczka juz w nowym domku, wczoraj przyszedl Antonio po nia. Aklimatyzacja bardzo dobrze. Powiedzialam ze moze zaryzykowac (z obserwacji Kitty u nas i po poznaniu Elvisa-rezydenta) i wpuscic mala na salony od razu. Strzal w 10, bo Kitty od razu poszla na drapak, a pozniej odpoczywala na sofie :)

Martin najlepiej czuje sie w szafie biudulek, wiec w niej siedzi. Do mojej reki wystawia glowke i gada, natomiast zwiedzajac mieszkanie wyje jak demon...

Dodam jeszcze ze dzis jak weszlam do sypialni po aparat, Mini siedziala pod drzwiami, co prawda zrobila 3 kroki z brzuchem po podlodze, ale zatrzymala sie i nie zwiala w ciemny kat :)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Śro sty 07, 2015 16:23 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL,Mini zlapana

Zamiast pisac o socializacji Mini, pokaze filmiki :)

https://www.youtube.com/watch?v=NPpAffD ... e=youtu.be

https://www.youtube.com/watch?v=Bpw7UPp ... e=youtu.be

Jest na prawde niezle :)

Kociaki z koloni...
Domki chyba uzywane, bo koce byly "plaski", czy ktos tam lezal? bardzo prawdopodobne! Koty z kolonii caly czas glodne, ta bialo-czarna bardzo przyjazna, lubi sie bawic, chociaz bije z lapy...bedziemy szukac domku.

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek



Kociaki z koloni II

wstawiam filmik i szukam domku na gwalt...

https://www.youtube.com/watch?v=ZXeyn3M ... e=youtu.be

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości