Dwa Bąble mają dom!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 02, 2004 23:00

mysle, ze 5-6 ml na takiego smarka powinno wystarczyc. Czy kocie sprawiaja wrazenie glodnych gdy konczysz je karmic?
Mozesz psrobowac dac im 7 pipetke jesli maja ochote. Apetyt sprawa indywidualna :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt lip 02, 2004 23:02

Ten mniejszy (czarny) kręci nosem przy piątej :wink: Ale buras jest żarłok - jest większy dużo od czarnego i silniejszy. Śpią. Idę i ja się zdrzemnąć.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt lip 02, 2004 23:14

Jedno mnie zastanawia w tym wszystkim - dlaczego kotka do sterylki została złapana w momencie, w którym opiekuje się takimi maleństwami??? I Katy pisze, że zaraz będą następne kotki z takimi samymi maluchami 8O . Czy nie można w takiej sytuacji poczekać aż matka odchowa małe i dopiero ją łapać? Albo sterylkę aborcyjną zrobić? Czy ten wet nie może paniom łowiącym kotki uświadomić, że robią to w najgorszym z możliwych momentów? Najgorszych i dla kotki, która z pewnością źle zniesie utratę dzieci, i najgorszym dla maleństw...

Katy - trzymam za Ciebie i za maleństwa kciuki! Kofana jesteś:)
Nie pielęgnowałam nigdy aż takich kurdupli, ale odchowałam dwu-trzytygodniowe. Kończyłam karmienie, kiedy zaczynały wypluwać smoka. Okropnie się martwiłam, bo przez pierwsze 5 dni nie zrobiły koopek - mimo masowania brzuszków. Ponieważ były wesołe i energiczne - nie interweniowałam. Potem zaczęły stawiać klocuszki systematycznie :D
Marycha, Egon, Sabina, Ziuta, Lucyna, Winfred, Marcel, Polinezja, Leon, Nelson, Gordon, Ryba, Mucha, Balbina
Jeżyk i Fredek szukają domku! http://img242.imageshack.us/i/63733094.jpg/

Marycha

 
Posty: 1913
Od: Nie sie 11, 2002 23:01
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt lip 02, 2004 23:16

Marycha, zgadzam sie z Toba jak najbardziej, kotki nalezalo odlowic zanim sie okocily, a najlepiej zanim zaszly w ciaze. Przywozenie do uspienia kociat ktore zaczynaja otwierac oczka uwazam za daleko idaca przesade.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob lip 03, 2004 0:31

dopiero teraz jestem w domu i doczytalam...

Jesli chodzi o lapanie - zgadzam sie jak najbardziej, i w tej sprawie, jak rozumiem, bedziemy z Mysza z lecznica rozmawiac - za posrednictwem naszej wetki, ktora wraca w poniedzialek. Sterylka aborcyjna bylaby najlepszym wyjsciem ale musimy sie dowiedziec, dlaczego nalge ta pani zwozi tyle kotek? Bo ja kojarze, ze ona wczesniej juz do nich koty przywozila...

Jesli chodzi o propozycje Malgorzaty dot. przetrzymania kotki z kociakami w miejscu "serwowanym" przez Ouioui - mam watpliwosci, i nie dotycza one platnosci. Ja wiem, ze juz pewnie za pozno, ale pogdybajmy sobie teoretycznie... Brane sa na przechowanie (np czas wyjazdu na urlop) koty. Jak liczone bylaby dzika kotka z kilkudniowymi maluchami? Czy z tych kilku osob, ktorych Ouioui udalo sie znalezc, ktos zgodzilby sie na przechowanie dzikiej kotki z maluchami? BO ja zrozumialam, ze koty na przechowaniu "zyja w rodzinie" czyli nie sa izolowane od pozostalych kocich osobnikow. Czyli niekoniecznie maja warunki na to, zeby izolowac - ale o to pewnie trzebaby zapytac Ouioui.

Katy - najlepszy patent z karmieniem maluchow - moze byc normalna butelka z normalnym smoczkiem, w ktorym robi sie dziure (nozyczkami :lol: ) odpowiednia, zeby zamocowac te koncowke od plastikowego zakraplacza. Kociaki ciagna zakraplacz albo Ty troche wymuszasz, ale jest latwiejsze do objecia przez koci pysio niz smoczek :lol: . Trzeba tylko pilnowac, gdyby sie zapowietrzylo :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob lip 03, 2004 7:08

Dzięki Beatka, na razie z zakraplacza świetnie im idzie :wink: Niedawno je karmiłam i one nie uspokoiły się szybko, tak ja wcześniej tylko jeszcze długo piszczały. Czy były niedojedzone? Bo jak im dawałam siódmą pipetkę to już nie chciały? To czemu piszczą? :( Może je coś boli?
Ten czarny jest słabiutki :(

I jeszcze jedno pytanie: co zrobić z pchłami? Bo mają jakieś pojedyńcze sztuki...
A w ogóle to wiecie jak takie małe bąble mruczą? 8O To strasznie słodkie :lol:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Sob lip 03, 2004 8:13

z tymi pchlami to gdzies bylo w watku lidki... tylko nie pamietam gdzie i przy ktorych maluchach :oops:
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob lip 03, 2004 9:29

Katy :D

Pchly mozna probowac odlawiac, np pensetka, nic wiecej na razie nie wchodzi w gre chyba...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob lip 03, 2004 9:31

A pchły przejdą na moje koty?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Sob lip 03, 2004 9:35

Katy pisze:A pchły przejdą na moje koty?

chiba moga

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob lip 03, 2004 9:37

Kurka, dowiem się dokładnie u weta kiedy mogłabym bąble odpchlić... No bo dopóki nie będę mogła odpchlić bąbli to nie ma co robić z moimi kotami, bo znów przejdą nanie od bąbli...
Tylko żeby mi się w domu te pchły nie zalęgły... :roll:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Sob lip 03, 2004 9:48

co z maluszkami to nie wiem z odpchleniem, ale doroslr moglyby uchronic chyba obroze a dom regularne odkurzanie i liscie orzecha wloskiego ( tak walczylismu pewnego sierpnia z plaga pchel w mieszkaniu)
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 03, 2004 10:03

Obroże na pchły? Założyć moim po prostu? A liście orzecha zerwać i porozkładać w domu czy jak?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Sob lip 03, 2004 10:08

duzym zalozyc - powinny odstraszyc
a liscie orzecha zerwane rozkladalismy po calym domu
i odkurzanie kilka razy dziennie
kotom wylapywalismy pchly po prostu - majac na podoredziu miske z woda
to bylo w czasach gdy wet byl jeden w miescie i po pytaniu o odpchlenie patrzyl jak na wariata - no przeciez kot to jasne ze pchly ma
po miesiacu plage dalo sie opanowac - zniknely
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 03, 2004 10:26

Na starszaki zakropl Frontline lub Stronghold - działa ponad miesiąc, więc nie będzie problemu. A na maluchach pozostaje wyłapywanie ręczne (nie jest tak trudno w krótkich włoskach).
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości