Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają :)

Mnie u fryzjera niejednokrotnie tak "dopieścili", że później już tylko kocyk, ogromne ilości czekolady jako znieczulacza, a najlepiej % i jedna myśl "I po co mi to było!?!?!?!"
Jednak nadal naiwnie szukam tego jedynego, idealnego fryzjera, ehh..
Za to moja koleżanka uparcie chodząc do jednego, pomimo że za każdym razem chciała innej fryzury, zawsze wyglądała jak ludzik lego :ryk:

dorcia44 pisze:u mnie nijak nie można porównać do koloru z opisu ,ze zdjęcia ,pewnie winne moje włosy

No, coś Ty

Twoje włosy nie są winne - farby robią do doopesa :evil:

I TEGO BEDZIEMY SIE TRZYMAC !!!!!

Ewa L. pisze:Dlatego ja trzymam się swojej siwizny. Takich pasemek żaden fryzjer nie zrobi

I o to chodzi, i o to chodzi .... dobrze mówi ... wódki jej dać :piwa:

Muszę sobie przypominajkę na lodówce nakleić - Elka, nie farbuj włosów !!!!

LimLim pisze:I ja po farbowania ale wołam przy kawce dopieścić się u fryzjerki

Jeden raz !! poszłam do fryzjera :evil:

wydałam 80 zeta i tez nie zrobiła mi platynowego blond :mrgreen:

Powiedziała, że mam za ciemne włosy

ja jestem naturalną blondynką, no teraz to ciemną blondynką

... złej baletnicy ....
od tej pory nie farbuję u fryzjera, szkoda mi forsy, moge sobie walnąć kolorek za 20 zeta i ... też nie być zadowoloną :mrgreen:

ale to nie 80.-

rewelacyjne kolory robi Leszek Czajka, ale ceny też ma rewelacyjne :wink:

moja koleżanka robiła u niego kilka lat temu i do dzisiaj wspomina ten cudny kolor

Dorciu jutro koleżanka przynosi mi fanty na bazarek i w środę robię zdjęcia i wysyłam do Kary - może wreszcie wspólnymi siłami zrobimy ten obiecany bazarek dla Lumpka, bo jak tak będziemy się zbierać jak do tej pory to jeszcze się okaże że Limpek szybciej znajdzie domek niż my stworzymy bazarek :wink:

ale gdybyśmy się spóźniły to trocinki pójdą na inne Twoje Futerka

No cóż , ja kupuję najtańszą farbę , za 6 zeta i jakoś tam wychodzi :wink:

100 lat nie byłam u fryzjera ,przecież to ze 20 -30 puszek dla kotów ,prosty przelicznik :ryk:

Wyprałam sunieczkę ,która jutro jedzie do Krakowa ,ryczę jak głupia :oops:

ona już nas kocha ,tańczy jak przychodzę ,znów będę się czuła jak ohydny rurociąg zdrajca :oops:

musi jechać ,musi i tyle .
Pociąg IC o 15.50 z Centralnego.

Kolor włosów :evil:

pacze i pacze i mam chęć coś z tym zrobić :oops:

chyba że jutro będzie olśnienie :wink:

Jutro straszny dzień ,zastępuję koleżankę ,nie mogłam powiedzieć że nie mam siły ,wrócę na czworakach :crying:

W domu szczebiot rozszalałych kociaków ,nareszcie troszkę zwyczajnej nudy i błagam chwilo trwaj :!:

dobrej nocki :kotek:

jeszcze pokarmię te małe gnidy i do łóżka.

Grunt , że towarzystwo zdrowe :ok:

Pokarm i do łóżeczka . O ile Cię wpuszczą :wink:

Z sunia bedzie dobrze , zobaczysz :ok:

Za dobry dzień , za powodzenie wszystkich planów. :ok:

Doberek wtorkowo! :1luvu:

Dorotko

mocne

żebyś dała radę i na kolanach nie wracała :wink:

buziaki

Lubię jak do mnie zaglądacie ,nie czuję się taka samotna :oops:

Uczę się ścielić łóżko ,tak ,jak się okazuje to bardzo skomplikowana czynność :twisted:

posłać łózko ,położyć prześcieradło ,jak już uda się z prześcieradłem reszta to pikuś .
Bandyci wyrastają jak z pod ziemi ,ja myk prześcieradło na puste łóżko ,a one mi w nogi ,prześcieradło skacze ,wije się i ucieka :twisted:

Tylko Lumpek nie bierze w tym rozboju udziału .

Sztuka wielką jest wytrzeć blat kuchenny ,a już zamiatanie podłogi to wyczyn nie lada ,wślizg w śmieci ,rozspany żwirek to jest przednia zabawa ,a jak się uda z przy czajki skoczyć na pozbierane śmiecie uch to jest coś :twisted:

czy na prawdę nikt nie chce żadnego słodziaka

dorcia44 pisze:Lubię jak do mnie zaglądacie ,nie czuję się taka samotna

Uczę się ścielić łóżko ,tak ,jak się okazuje to bardzo skomplikowana czynność posłać łózko ,położyć prześcieradło ,jak już uda się z prześcieradłem reszta to pikuś .
Bandyci wyrastają jak z pod ziemi ,ja myk prześcieradło na puste łóżko ,a one mi w nogi ,prześcieradło skacze ,wije się i ucieka
Tylko Lumpek nie bierze w tym rozboju udziału .

Sztuka wielką jest wytrzeć blat kuchenny ,a już zamiatanie podłogi to wyczyn nie lada ,wślizg w śmieci ,rozspany żwirek to jest przednia zabawa ,a jak się uda z przy czajki skoczyć na pozbierane śmiecie uch to jest coś

czy na prawdę nikt nie chce żadnego słodziaka

Mam jednego przed blokiem ślicznego , miziastego kocurka do wydania.
W typie Zuzi - okrągły łepek tylko dużo większy biały w bure łatki i z prążkowanym ogonkiem. Miziak nad miziaki.
Ktoś chce super kocurka?

biedak ,pewnie marznie :cry:

Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają :)

Kto przegląda forum