MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 22, 2013 20:28 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

izydorka pisze:mylisz media typu tv z forum społecznościowym...
a do tych mediów piszą najczęściej osoby, które wyczerpały inne dozwolone sposoby postępowania.


Temat Marlona znalazł się na forum, gdyż tu zostało poruszone, iż kot został odebrany bo...
był zaniedbany i chory...
Teraz Państwo chcą sprostować całe pomówienie i odzyskać kota, ja nie widzę w tym nic złego.
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Nie wrz 22, 2013 20:34 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

A ja się tak po chamsku zapytam: czy w czasie odkąd opiekunom Marlona "odebrano" go, poza robieniem zadymy w internecie i nękaniem wolontariuszy w realu, opiekunowie Marlona doszkolili się w zakresie podstawowej wiedzy dotyczącej opieki nad kotami? :?

Ja rozumiem, że chcą go z powrotem i mają dobre chęci, dobre chęci to super sprawa, ale wszyscy chyba wiemy, co jest wybrukowane dobrymi chęciami.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Nie wrz 22, 2013 20:38 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Jestem pewna, że była i jest to dla nich lekcja życia.
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Nie wrz 22, 2013 20:43 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

izydorka pisze:mylisz media typu tv z forum społecznościowym...
a do tych mediów piszą najczęściej osoby, które wyczerpały inne dozwolone sposoby postępowania.

Tak właśnie jest, jakikolwiek rodzaj kontaktu został wyczerpany, gdybyśmy na Facebook nie zrobili wydarzenia i nie pomoc ludzi myślisz ze ktokolwiek chciałby z nami rozmawiać? Mieli czas i dobrą naszą wolę teraz muszą się publicznie opowiedzieć co zamierzają , bo my nie mamy nic do ukrycia, a oni?

Romualdo

 
Posty: 43
Od: Nie wrz 15, 2013 15:07

Post » Nie wrz 22, 2013 20:50 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

myamya pisze:A ja się tak po chamsku zapytam: czy w czasie odkąd opiekunom Marlona "odebrano" go, poza robieniem zadymy w internecie i nękaniem wolontariuszy w realu, opiekunowie Marlona doszkolili się w zakresie podstawowej wiedzy dotyczącej opieki nad kotami? :?

Ja rozumiem, że chcą go z powrotem i mają dobre chęci, dobre chęci to super sprawa, ale wszyscy chyba wiemy, co jest wybrukowane dobrymi chęciami.
Jesteśmy o sto razy mądrzejsi, tak bym powiedział. Wcześniej w tym wątku napisałem " Zaproponowaliśmy to, co proponowaliśmy od początku, nasze idealne warunki dla takiego wycofanego kotka (domek,dwie osoby w tym jedna cały czas w domu,zero innych zwierząt) połączone z leczeniem, jeżeli musi być leczony poza domem odwiedzanie i pomaganie w tym miejscu. Zadeklarowaliśmy otwarte drzwi naszego domu dla osób które by ewentualnie chciały pomóc przy leczeniu lub skontrolować leczenie, nigdy nie robiliśmy z tym problemu i nie mamy zamiaru robić. Naszym zdaniem samo leczenie bez komfortu psychicznego może być niewystarczające" Jeszcze dodam że możemy zamówić wizyty domowe weterynarza.

Romualdo

 
Posty: 43
Od: Nie wrz 15, 2013 15:07

Post » Nie wrz 22, 2013 20:56 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

KITA - RZESZÓW pisze:
izydorka pisze:mylisz media typu tv z forum społecznościowym...
a do tych mediów piszą najczęściej osoby, które wyczerpały inne dozwolone sposoby postępowania.


Temat Marlona znalazł się na forum, gdyż tu zostało poruszone, iż kot został odebrany bo...
był zaniedbany i chory...
Teraz Państwo chcą sprostować całe pomówienie i odzyskać kota, ja nie widzę w tym nic złego.


a ja widzę. Bo tak naprawdę, to my nie wiemy jak jest w rzeczywistości i kto ma rację.
To są tylko przedstawienia stron, a ludzie się angażują po jednej lub drugiej stronie w zależności co kto przeczytał i co przetrawił.
I przeważnie ocenia się emocjami.
A fakty jak widać każdy ma swoje. Niby jedna sytuacja, a interpretacja odmienna.
W fachowym języku wydawanie wyroku przez osoby nieuprawnione, czasem przy nieznajomości faktów, po wzbudzającym emocje wydarzeniu to lincz.
Emocjonować się można, ale z osądzaniem to bym poczekała. I słownictwo też musi być dobierane, bo wiele mówi o osobowości piszącego.

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie wrz 22, 2013 20:58 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

KITA - RZESZÓW pisze:Jestem pewna, że była i jest to dla nich lekcja życia.

Również jestem tego pewna.Mam na parterze młodą sąsiadkę posiadającą 3 koty.Usłyszałam od niej pytanie-po co robi pani kotom badania-była nieświadoma,a jednego ze swoich kotów leczy na nerki "w ciemno".Tak samo domek Marlonka niepoinstruowany żył w nieświadomości.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Nie wrz 22, 2013 20:59 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Romualdo pisze:
myamya pisze:A ja się tak po chamsku zapytam: czy w czasie odkąd opiekunom Marlona "odebrano" go, poza robieniem zadymy w internecie i nękaniem wolontariuszy w realu, opiekunowie Marlona doszkolili się w zakresie podstawowej wiedzy dotyczącej opieki nad kotami? :?

Ja rozumiem, że chcą go z powrotem i mają dobre chęci, dobre chęci to super sprawa, ale wszyscy chyba wiemy, co jest wybrukowane dobrymi chęciami.
Jesteśmy o sto razy mądrzejsi, tak bym powiedział. Wcześniej w tym wątku napisałem " Zaproponowaliśmy to, co proponowaliśmy od początku, nasze idealne warunki dla takiego wycofanego kotka (domek,dwie osoby w tym jedna cały czas w domu,zero innych zwierząt) połączone z leczeniem, jeżeli musi być leczony poza domem odwiedzanie i pomaganie w tym miejscu. Zadeklarowaliśmy otwarte drzwi naszego domu dla osób które by ewentualnie chciały pomóc przy leczeniu lub skontrolować leczenie, nigdy nie robiliśmy z tym problemu i nie mamy zamiaru robić. Naszym zdaniem samo leczenie bez komfortu psychicznego może być niewystarczające" Jeszcze dodam że możemy zamówić wizyty domowe weterynarza.




Sory ale jezeli takim domom odbiera się koty , dyskwalifikuje się ich jako DS - to szukajcie wiatru w polu, dokacajcie się dalej, a schroniska niech dalej pekaja w szwach :oops:
agula76
 

Post » Nie wrz 22, 2013 21:10 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

izydorka pisze:
KITA - RZESZÓW pisze:
izydorka pisze:mylisz media typu tv z forum społecznościowym...
a do tych mediów piszą najczęściej osoby, które wyczerpały inne dozwolone sposoby postępowania.


Temat Marlona znalazł się na forum, gdyż tu zostało poruszone, iż kot został odebrany bo...
był zaniedbany i chory...
Teraz Państwo chcą sprostować całe pomówienie i odzyskać kota, ja nie widzę w tym nic złego.


a ja widzę. Bo tak naprawdę, to my nie wiemy jak jest w rzeczywistości i kto ma rację.
To są tylko przedstawienia stron, a ludzie się angażują po jednej lub drugiej stronie w zależności co kto przeczytał i co przetrawił.
I przeważnie ocenia się emocjami.
A fakty jak widać każdy ma swoje. Niby jedna sytuacja, a interpretacja odmienna.
W fachowym języku wydawanie wyroku przez osoby nieuprawnione, czasem przy nieznajomości faktów, po wzbudzającym emocje wydarzeniu to lincz.
Emocjonować się można, ale z osądzaniem to bym poczekała. I słownictwo też musi być dobierane, bo wiele mówi o osobowości piszącego.
Izydorka w apelach naszych nie chodzi o to kto ma racje, albo że ktoś jest obrażony, albo kogoś się uraziło, albo że ja się martwię, to mam wszystko gdzieś!!! Ja nie mam informacji o moim przyjacielu Marlonie i to jest problem!!! On nie jest moją ani niczyją własnością, tak myślę o zwierzętach. Ale gdy nie umożliwia mi ktoś pomocy dla niego, nie zostawię go na łaskę losu nie wiedząc co z nim się dzieje.

Romualdo

 
Posty: 43
Od: Nie wrz 15, 2013 15:07

Post » Nie wrz 22, 2013 21:14 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Jaga - ja byłam raz po mojego Łatka , to był ostatni raz....:( ....mogłabym być wolontariuszm ,pomagać tam , ale wiem ze nie dam rady emocjonalnie
mogłam już niejednego kota ta zawieść....nie zrobilabym tego...wole karmic na dworze, postawic budke na zime, złapać jak będzie chory ,wyleczyć, ale do schronu nie zawiozę
tymbardzej takie domy powinno się doceniać a nie oczerniać na miau
agula76
 

Post » Nie wrz 22, 2013 21:26 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Tak samo ja,a Stefana jak zobaczyłam na fb w tej klatce......tak samo Marlonka,tak się cieszyłam że i jemu się udało-a tu takie rzeczy.Byłam również w schronisku-to nie na moje zdrowie.Mnie omal serce nie pękło jak te kociny miauczały....
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Nie wrz 22, 2013 21:36 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Szalony Kot pisze:Napisałam dłuuuugiego posta i go wcięło :roll: trudno. Napiszę tylko, że rozumiem obie strony i ode mnie ten DS dostałby kota nawet teraz. Po uprzednim zapewnieniu, że kot ma problemy z uszami i jak nimi trzepie za bardzo, to trzeba iść do weta po maść. Że wymiotuje jak się przeżre i jak się zakłaczy, więc trzeba mu dawać pastę odkłaczającą i nie karmić naraz za dużo. Chyba, że wymioty będą brzydkie i nie związane z żadnym z tych powodów, to wtedy do weta.

Bo nie każdy człowiek leci do weta z każdą sprawą - bo nie zawsze trzeba. I nie każdy umie od razu wyłapać, że coś jest nie tak - ci państwo najwyraźniej nie. Ale imo jest to kwestia tego, że nikt ich nie nakierował odpowiednio.

Po raz kolejny zawiodłam się na wątku "nim będzie za późno", bo po raz kolejny kot, który nie je, jest tam nazywany "kotem z depresją", a w praktyce okazuje się kotem z chorą paszczą. To osobiście trzeci przypadek, o którym czytam, w dwóch przypadkach trafiło na kociarza, który to sprawdził i tak u weta, a mimo to kot i tak umarł :/
Teraz, trzeci raz - trafiło na niedoświadczonych. Oby chociaż kot miał szansę...

Podpiszę się pod tym, co napisał Szalony Kot.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Nie wrz 22, 2013 21:49 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

issey32 pisze:
Szalony Kot pisze:Napisałam dłuuuugiego posta i go wcięło :roll: trudno. Napiszę tylko, że rozumiem obie strony i ode mnie ten DS dostałby kota nawet teraz. Po uprzednim zapewnieniu, że kot ma problemy z uszami i jak nimi trzepie za bardzo, to trzeba iść do weta po maść. Że wymiotuje jak się przeżre i jak się zakłaczy, więc trzeba mu dawać pastę odkłaczającą i nie karmić naraz za dużo. Chyba, że wymioty będą brzydkie i nie związane z żadnym z tych powodów, to wtedy do weta.

Bo nie każdy człowiek leci do weta z każdą sprawą - bo nie zawsze trzeba. I nie każdy umie od razu wyłapać, że coś jest nie tak - ci państwo najwyraźniej nie. Ale imo jest to kwestia tego, że nikt ich nie nakierował odpowiednio.

Po raz kolejny zawiodłam się na wątku "nim będzie za późno", bo po raz kolejny kot, który nie je, jest tam nazywany "kotem z depresją", a w praktyce okazuje się kotem z chorą paszczą. To osobiście trzeci przypadek, o którym czytam, w dwóch przypadkach trafiło na kociarza, który to sprawdził i tak u weta, a mimo to kot i tak umarł :/
Teraz, trzeci raz - trafiło na niedoświadczonych. Oby chociaż kot miał szansę...

Podpiszę się pod tym, co napisał Szalony Kot.

Również się pod tym podpisuję.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Nie wrz 22, 2013 21:57 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Romualdo mam rozumiec,ze ten kot zostal zabrany od Ciebie,przebywa teraz u jakies osoby z fundacji i nie chca Ci go oddac,czy tak?

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 22, 2013 22:14 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Czarna puma pisze:Romualdo mam rozumiec,ze ten kot zostal zabrany od Ciebie,przebywa teraz u jakies osoby z fundacji i nie chca Ci go oddac,czy tak?
Długo by tłumaczyć od początku, tu jest link do wydarzenia na facebook: https://www.facebook.com/events/1547157 ... pe=regular Na początku wydarzenia jest krótki opis. W wielkim skrócie tak jest jak piszesz i ta osoba zerwała kontakt i w tym problem.

Romualdo

 
Posty: 43
Od: Nie wrz 15, 2013 15:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, lucjan123 i 53 gości