Blondas [`] Henio [`] Misia [`] Teodor [`]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 01, 2014 17:18 Re: Blondas z mojego osiedla - nowy, trafiony, zatopiony

Szymkowa pisze:Za zdrówko Nowego :ok: Może jakieś imię mu nadać?

Sąsiadka nazwała go Duduś. Wieści z rana nie były złe, kocurek jest spokojny, na razie nie je, ale chętnie pije wodę. Mieszka w sypialni, ma tam domek zrobiony z ogromnego kartonu po drapaku (jeśli zechce może sobie z niego oczywiście wyjść), siedzi w nim przestraszony, w kuwecie. Koty-rezydenci nastawieni pokojowo, nowy też nie reaguje na nie nerwowo.

edit; jednak nie Duduś, sąsiadka stwierdziła, ze absolutnie nie pasuje. Czekamy, imię samo się narzuci.
Ostatnio edytowano Wto gru 02, 2014 19:36 przez Amica, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon gru 01, 2014 18:19 Re: Blondas z mojego osiedla - nowy, trafiony, zatopiony

Czyli wszystko jest na dobrej drodze do nawiązania stosunków dyplomatycznych :ok:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon gru 01, 2014 22:53 Re: Blondas z mojego osiedla - nowy, trafiony, zatopiony

Zjadł. I opuścił kuwetę udając się na posłanko z kocyka. Nasyczał na Kazia i Kazio uciekł. Teodor poprzestał na oględzinach nowego w chwili przybycia do domu, tylko sunia koniecznie chce się kolegować. Kocurek na podwórku nie miał konfliktów ani z Blondasem ani z Pusiem, miejmy nadzieje, że i w domu wszystko się jakoś ułoży.

2.12.2014 edit;
wieści z dzisiaj - było sioo i książkowa kupa, wszystko w kuwecie. Pan kot wyluzowany, leży sobie na boczku, wcina wszystko co mu pod nos podstawią, na razie ani myśli opuszczać swój kartonowy azyl.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt gru 05, 2014 22:20 Re: Blondas z mojego osiedla - nowy, trafiony, zatopiony

Odkąd chorutek został zabrany do domu Blondas przychodzi prawie codziennie. Nadal ładnie wygląda i jest czysty. Ostatnio ktoś widział go wchodzącego do kamienicy, gdzie mieszkają jego właściciel, wygląda, że zaczęli go wpuszczać chociaż na klatkę schodową.
Chorutek nadal jest przestraszony, cały czas leży sobie w pudle, nawet je na leżący, a pozycję zmienia tylko gdy musi udać się do kuwety. Ani myśli wychodzić na pokoje, koty się nim nie interesują, tylko suczka koniecznie chciałaby się zakolegować. Dostał imię Mundek (Edmund).

edit;literówka
Ostatnio edytowano Sob gru 06, 2014 18:18 przez Amica, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt gru 05, 2014 22:28 Re: Blondas z mojego osiedla - nowy chory już bezpieczny

:ok: :ok: :ok: Kciuki przede wszystkim żeby żadna nowa bida się nie pojawiła
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie gru 07, 2014 15:42 Re: Blondas z mojego osiedla - nowy chory już bezpieczny

Mundek dziś w nocy (dokładnie tydzień po zabraniu do domu) zdecydował się zwiedzić mieszkanie :wink:
A na osiedlu pojawiły sie ogłoszenia o zaginięciu młodej tricolorki. To koteczka urodzona w maju, mieszkająca w domu z ogródkiem na obrzeżach osiedla, zostawiana na całe dnie na zewnatrz (nawet w ostatnie mrozy) wraz z dwoma pieskami. Kotka-włóczykij, nie jeden raz łapałam ja dosyć daleko od domu i odnosiłam na miejsce. Miała obróżkę z adresówką. Jeśli nie przytrafiło się jej nic złego tylko ktoś ją po prostu zabrał (zaginęła przy przedszkolu w mikołajki) to mam nadzieję, że będzie miała tam lepiej. Ci państwo poprzedniego kota stracili w nie najlepiej świadczących o nich okolicznościach: wrócił kiedyś bardzo poraniony a oni dali mu jeść i zostawili na dworze zamiast zanieść do weterynarza, jak wrócili z pracy po kocie nie było śladu.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie gru 07, 2014 19:38 Re: Blondas z mojego osiedla - nowy chory już bezpieczny

Amico, może by zmienić tytuł wątku na: Blondas z mojego osiedla - Mundek już bezpieczny :D
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4817
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie gru 07, 2014 20:08 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - Mundek już bezpieczny

Zmieniłam :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro gru 10, 2014 21:42 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - Mundek już bezpieczny

Mundek został dzisiaj wykastrowany. Nasza doktor usunęła mu tez narośl, którą miał w kąciku jamy ustnej. To była niestety zmiana nowotworowa, nie wiadomo co będzie dalej, ale na jakiś czas na pewno będzie to dla niego ogromna ulga (narośl była bardzo bolesna i utrudniała przyjmowanie pokarmów). Kocurek jest niemłody, może mieć nawet powyżej 10 lat, prawie w ogóle nie ma ząbków, ale śluzówki ładne. Mundek ma także powiększone węzły chłonne, co prawdopodobnie wiąże się z tym usuniętym nowotworem. Korzystając z narkozy został umyty. I zważony - wazy 4,5 kg.

edit;11 grudnia - właśnie wrociłam z dworu, gdzie poszłam uzupełnić naczynie z wodą (ktoś nam stale ten baniak przewraca a wodę wylewa) i spotkałam Blondasa. Pogadaliśmy sobie, wygłaskałam go, wyprzytulałam. Na szczęście miałam przy sobie tackę z ulubioną karmą Blondiego i mogłam go poczęstować (to co sąsiadka podała kotom na kolacje najwidoczniej nie przypadło mu do gustu).
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie sty 04, 2015 17:40 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - nowy mały kociak

Najwidoczniej natura nie znosi próżni - na podwórku pojawił się nowy kot, a właściwie kociak. Wypatrzyła go już jakiś czas temu sunia sąsiadki, z ktorą dokarmiamy podwórzowce (ta, która zabrała Mundka). Mały nie zawsze stawiał się na karmienie, ale dziś udało mi sie go zobaczyć. Tak na oko ma około pół roku, wygląda na dziewczynkę. Jest ślicznym tygryskiem z białymi skarpetkami i białym malunkiem na pysiu.Taki kulkokot, na oko wyglądający całkiem nieźle. Nie jest dziki, jest bardzo nieufny, chowa się w krzakach i lamentuje. Jak się człowiek oddala to kociak jakby chciał za nim iść, ale wystarczy się odwrócić by czmychnął w krzaki lub pod samochód. Prawdopodobnie śpi w kociej budce. Staramy się go złapać, dziś nawet wszedł do transporterka, ale widocznie nie lubi wątróbki bo nic nie zjadł i szybko wyszedł. Nie wiem co z nim zrobimy, sąsiadka go nie może wziąć, jeden Mundek wystarczy, ja też nie bardzo mogę na dłużej niż chwilę. Będziemy szukać domu tymczasowego, najważniejsze, żeby malucha złapać.

edit;
mała mieszka na 100% w tej budce (otrzymanej z Koterii dla dzieci Śnieżki), dołozyłysmy dzis troche słomy, żeby było jej cieplej. Mała wieczorem ponownie weszła do transporterka, ale nie udało się jej złapać - była szybsza :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie sty 04, 2015 22:17 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - nowy mały kociak

Mam imię dla małej: LALA. Może przyniesie jej szczęście.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4817
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon sty 05, 2015 19:21 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - nowy mały kociak

Szymkowa pisze:Mam imię dla małej: LALA. Może przyniesie jej szczęście.

Bardzo ładne imię, jesli to koteczka. A szczęście już przyniosło :wink:
Kocię już u mnie w kuchni. Dziś pożyczyłyśmy klatkę-łapkę i kocię się złapało w ciągu godziny. Nie znam niestety plci, bo wizyta w lecznicy zakończyła sie totalna katastrofą - gabinet zdemolowany, weterynarz pogryziony i podrapany :strach: Żeby była jasność - wina weterynarza, bo gdy kot się wymknął to doktor ganiał go po całym pomieszczeniu i tak na nas krzyczał, że kot dostał amoku. No ale udało się go w końcu złapać (sam spod szafy wszedł do transporterka) a nawet podac Advocate`a na kark. Oględzin kociaka jednak doktor odmówił, więc nie wiem czy to chłopak czy dziewczyna.
Nigdy w zyciu nie pójdę do tego doktora (niestety dziś tylko on dyżurował) :cry: Nigdy w życiu nie przeżyłam niczego podobnego, a uprzedziłam, że kociak dziś złapany na klatkę-łapkę.
Małe jest tak wystraszone, że siedzi w kątku mojego największego transportera (ma tam picie, jedzenie i mninikuwetę). Dobrze, że zjadło zanim pojechaliśmy do lecznicy, bo teraz nic nie chce.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon sty 05, 2015 19:30 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - nowy mały kociak

Biedne kocię :(

A doktorek to jakiś nienormalny, czy co ? :evil:

Trzymam kciuki za aklimatyzację, za opróżnianie miseczki i za zapełnienie kuwetki :ok: :D
No i fotki za jakiś czas :201461
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 05, 2015 21:51 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - nowy mały kociak

kwinta pisze:
A doktorek to jakiś nienormalny, czy co ? :evil:


Doktorka unikam jak ognia, ale nie było wyboru - bałam się do mojej ósemki przynieść kota bez kontroli weterynaryjnej.a izolacja jest niewykonalna. No i stało się.Małe cały czas w stresie, ale daje się głaskać. Niestety co za dużo to niezdrowo - dostałam po łapach. To chyba dobry znak, że wszystko OK?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon sty 05, 2015 22:34 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - nowy mały kociak

Jutro o tej porze, będzie już lepiej :D :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, Google [Bot], puszatek, Silverblue i 47 gości