ilgatto pisze:Nie wiem czy to był szantaż emocjonalny czy krzyk rozpaczy. Pani mieszka w pobliżu dwóch lecznic dla zwierząt...i co jakiś czas....ciąg dalszy znacie. Nie bierzemy poprawki na wiek, wychowanie itd. tylko od razu chcemy oceniać. Pani wydaje się być reformowalna. Na pewno będę u niej w poniedziałek po koteczkę na sterylizację. Mogę napisać tylko tyle: proszę nie oceniajcie dopóki nie znamy wszystkich szczegółów i końca sprawy.
Niestety nie mam miejsca na dwa chore kociaki chociaż mam tylko 8 kotów w domu. Staram się jak mogę załatwić coś dla nich ale na razie d... blada.
wstepnie zostajemy przy transporcie w sobote do Warszawy.Rozmawiam w tej sprawie z jedna ciocia forumowa,jesli się zgodzi na DT dla tych maluszków to będzie super,na pewno chcemy,żeby maluszki okulista obejrzał.Jesli maluszki nie znajda domu tymczasowego na miejscu w Warszawie(szukamy ,szukamy,mamy nadzieje,że cos znajdziemy)to przyjada na krótki czas do mnie na zakraplanie oczek.Tyle,że ja potrzebuje klatki dla tych maluszków na noc,w dzień będa sobie skakały .
No nic na razie czekam na dwie odpowiedzi z Warszawy od kolezanek,może któras kociaki wexmie do siebie...
maluszki maja takie cos w tych mordeczkach,że się serce kraje...(osobiście nie lubie krówkow,ale ...co tam...łatwiej oddać
