Tragedia Tygryska - :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 30, 2013 16:01 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Czekamy, czekamy :?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lip 30, 2013 19:28 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Kotek po operacji wkrótce będzie większy opis.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 30, 2013 19:43 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Zaznaczam
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Wto lip 30, 2013 20:32 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

A jednak trzeba było przeprowadzić operację. Biedaczek jak to musiało go boleć.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 30, 2013 20:36 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

zaznaczam :(
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 30, 2013 20:40 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Ja jestem z Torunia,zaraz się ubieram i lecę na pomoc, napisz gdzie mam przyjść, Małgosia, czy wziąć duży transporter

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Wto lip 30, 2013 20:43 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Przepraszam, zmęczona z roboty- nie spojrzałam na datę, myślałam, że to teraz się dzieje, przepraszam

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Wto lip 30, 2013 20:58 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Kochana Piano! Jak rozumiem obie jesteśmy z Torunia, proponuję Ci pomoc CAŁODOBOWĄ z mojej strony w takich sytuacjach i innych kocich sprawach. Jeśli przyjmujesz moją propozycję, daj znać, wyślę Ci na PW mój nr tel, czekam, Małgosia

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Wto lip 30, 2013 21:01 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Ale się cieszę,piano już nie jesteś sama :1luvu: :1luvu: :1luvu: Co dwie głowy na miejscu to nie jedna :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lip 30, 2013 21:08 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

alab108 pisze:Ale się cieszę,piano już nie jesteś sama :1luvu: :1luvu: :1luvu: Co dwie głowy na miejscu to nie jedna :ok:

:ok: :ok: :ok:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lip 30, 2013 21:23 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

oto bohater:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

kocurek ma ujemne testy Fiv/Felv, krwi udało się utoczyć zaledwie kropelkę, tyle co na testy, zęby były w fatalnym stanie, kamień i zgnilizna, większość wystarczyło złapać i same wyszły, reszta została wyrwana,
do tego rzeczywiście złamana żuchwa, rokowanie ostrożne - z powodu braku zębów ciężko było umocować drucianą konstrukcję
został wykastrowany

póki co Tygrysek dostał leki, kroplówkę, jutro okaże się jaki jest w obsłudze bez znieczulenia - wiele będzie od tego zależało

przed południem zajrzę do niego - już się boję co zastanę, niech da radę!

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 30, 2013 21:24 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

tylko podczytuję i kibicuję po cichu biedakowi, ale to piękne zdanie

Felis domesticus pisze:Ja jestem z Torunia,zaraz się ubieram i lecę na pomoc, napisz gdzie mam przyjść, Małgosia, czy wziąć duży transporter

marta-jolka

 
Posty: 329
Od: Pt wrz 14, 2012 13:07

Post » Wto lip 30, 2013 21:28 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Kocurek będzie pod opieką Fundacji?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lip 30, 2013 21:28 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Tak się cieszę, że tyle się od wczoraj zmieniło :1luvu:
Tygrysku, trzymaj się :ok:
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Wto lip 30, 2013 21:45 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Biedak, a co mu się stało z tą żuchwą, bo zęby to rozumiem, czasem u kotów jak u ludzi są słabe. Potrącił go samochód, ktoś go kopnął czy porostu spadł na nią. Gdyby nie pomoc to by się przekręcił w parę dni. Chociaż teraz go już tak nie boli, bo leki dostał. Trochę mi lżej. Dobrze, że do Was trafił, jest pod stałą kontrolą.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 619 gości