bardzo chory GUCIO potrzebna pomoc żeby kotek przeżył! I DT.

Pszczolka.Majaa pisze:Ja myślę że może się nazywać albo LUCKY jako że szczęściarz z niego. Albo GUCIO No bo Ja jestem Pszczolka maja:) albo mam też taka propozycje- kto na dzieci małe to może zna bajkę lech na atm rozrywka taka bajka AZUR i ASMAR. To bajka o 2 przyszywanych braciach. Jeden był INNY bo miał niebieskie oczy. I podczas tułaczki
po kraju musiał udawać ślepego. Zawiła historia. Lekki skrót wkleje dla zainteresowanych. Imię AZUR w tym wypadku pasowaloby również.

http://www.filmweb.pl/film/Azur+i+Asmar ... 4727/descs

tak więc moje propozycje to LUCKY, GUCIO lub AZUR

Myślę ciągle o tym biedaku

Lucky, tylko nie to, większość uratowanych zwierzaków dostaje to imię, to tak jakby nadal był bezimienny.

Azur to piękne imię, ale chyba zbyt dostojne dla małego, burego kociaczka.

Gucio ? Tak to cieplutkie imię dla małego.

Większość z nas pamięta grubego leniuszka o wielkim sercu. Oby kiedyś nasz Gucio mógł się wylegiwać na kanapie,
we własnym domu, z kochającym opiekunem.

a to nie wiem że lucky tak popularne

jak już wspominaław nie znam tego forum:) azur faktycznie zbyt poważne. Tyle tylko tego pasuje że tytułowy bohater miał INNE oczy i udawał ślepego.. No a GUCIO słodko

moje dzieci mimo ery nowoczesnych bajek też uwielbiają oglądać PSZCZOLKE MAJE i GUCIA

leci na puls 2

A jak kotek?

Pszczolka.Majaa pisze:a to nie wiem że lucky tak popularne jak już wspominaław nie znam tego forum:) azur faktycznie zbyt poważne. Tyle tylko tego pasuje że tytułowy bohater miał INNE oczy i udawał ślepego.. No a GUCIO słodko moje dzieci mimo ery nowoczesnych bajek też uwielbiają oglądać PSZCZOLKE MAJE i GUCIA leci na puls 2
A jak kotek?

Niestety, ale mieliśmy pecha nie było tego lekarza, do którego chciałam pójść,
nie było też drugiego, dopiero jutro.
Na razie byliśmy u mojej wetki i zakraplam mu oczy, ale jutro będziemy u innego lekarza,
Niestety najtańsza lecznica chce za 1 dzień 40 zł plus leki, ale nie mam wyjścia.

Proszę więc o pomoc. A tutaj nasze dane:

Fundacja Kotikowo

80-234Gdańsk

BANK PEKAO SA 22124054001111001041349925

z dopiskiem : dla ślepaczka.

Mały zrobił kupkę na podłodze w klateczce, ale siku do kuwetki.
Suchego nie lubi, ale mokre wcina. Nadal się boi, ale jest spokojny.

Mały jest w naprawdę złym stanie. Dziś nie chce jeść. Nie wiem czy przeżyje.

Trzymajcie kciuki za Gucia.

może to stres, brak mamy, jakiś jego bunt na nowa sytuację? Oglądalam te wasze forumowe ślepe koty i doszłam do wniosku że gorsze koty były i wyzdrowiły...
Może niech ktoś zmieni tytuł? Ja nie umiem..
No i trzymam kciuki za małego.

Guciu, wytrzymaj jeszcze trochę :ok:

Pszczółko, co do zmiany tytułu wątku:

violet pisze:Wejdź w swój pierwszy post,
na dole po prawej kliknij przycisk "Zmień",
u góry w polu "Tytuł" wpisz nowy tytuł,
kliknij na dole przycisk "Wyślij" - i już

Gucio żyje..
Kotika napisze więcej...po pracy

Guciu

czekamy na wieści...

up!
... mry!

zmieniłam tytuł. Lepszy?

Gucio nigdy już nie będzie widział. Badało go dwóch doświadczonych lekarzy i na pewno mają rację.

Mały ma gorączkę, zawalony nosek i gardziołko, strasznie kicha, brak apetytu.
Gucio jest jednak pod bardzo dobrą opieką, został na razie w lecznicy i doktor Agnieszka Z.
będzie miała o niego staranie, a że to anioł, więc jestem spokojna.
Kociak dostał oczywiście antybiotyk, gorzej było z osłuchaniem, bo chociaż taki osłabiony,
zaczął mruczeć lekarz dał za wygraną.
Ponieważ ta lecznica normalnie nie hoteluje kotów, gdy klatka będzie potrzebna,
będę musiała poszukać mu miejsca w innej lecznicy, teraz cieszę, że jest bliżej i
że będę mogła go odwiedzić gdy znajdę wolną chwilę.

ogólnie jestem typowa psiarą.. Z kotami mam raczej kiepskie doświadczenie. Ale ten maly... Wchodzę na wątek i tylko trzymam kciuki.. Całym sercem jestem za nim, za tym żeby wyzdrowiał. Żeby żył. Przykre że nie będzie widział

biedak

je to chyba nie wyrok na niego? Cieszę się że jednak nazywa się GUCIO

tak jakoś jest mi ciepło na sercu

zawsze to jakiś związek ze mną

oby jutro maly był w lepszej formie

Mocno trzymamy kciuki za Gucia, nie poddawaj sie malenki :ok:

Wplacilismy niewiele ale to na dobry początek.
Zachęcamy wszystkich nawet 10 pln się liczy. Kociak ma szansę na życie
Później potrzebuje szansę na dom.

Prosimy o wsparcie każdy grosz tu się liczy. To dla niego żyć lub nie żyć

bardzo chory GUCIO potrzebna pomoc żeby kotek przeżył! I DT.

Kto przegląda forum