Kochają mnie w nowym domku - Calineczka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 24, 2013 21:15 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

I jak się czuje Cosia?
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt maja 24, 2013 21:38 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

Brawo Cosiu :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt maja 24, 2013 21:48 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 24, 2013 21:50 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

Temperatura spadła........ oby sie nie podniosła (z Myszką -gangsterka- było tak, że w ciągu pół godziny temperatura szła do góry a w następne pół w dół tak głęboki, że ogrzewać trzeba było......... i tak kilka razy na dobę). Jeśli leki działają to szanse rosną. Dzisiaj kicia nic nie jadła, niewiele piła. Kupiłam bozite i pasztet rybny gourmet ale nie dała się skusić, kurczaka w rosołku też nie. Nic. Zobaczę co będzie jutro. Oby nie strzykawka do pysia, nienawidzę tego robić.
To będzie kolejna długa noc.
Oby to była noc przesilenia.

Dzięki, że z nami jesteście. Dzięki za myśli i wsparcie. Mówiłam już Cosi na uszko, że duuuuuużo Ciotek i Wujków? o niej myśli i martwi się. I o tym, że nie musi się już bać. Też o tym, że jak wyzdrowieje to pojedzie do domku gdzie będą ją kochać i ona będzie miała kogo kochać. Bo Ciocie nie pozwolą już nikomu zrobić jej krzywdy i dopilnują wszystkiego.
Może dlatego tak walczy?

Jutro rano dam znać Alienor co z dziewczynką (nie dam rady sama). Co prawda nie wiem czy pracuje czy ma wolne ale zapewne wcześniej niż ja dopadnie kompa. Oczywiście jeśli się zgodzi. Proszę :mrgreen: ?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt maja 24, 2013 21:57 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

Nigdy nie pracuję w soboty i na szczęście nie mam wyjazdu - dawaj znać, na pewno napiszę żeby wszyscy wiedzieli co z maleńką :1luvu: . A nie masz tam możliwości kupienia u weta recovery? Bo jak mi się Kotori lub Rukia robią niejedzące, to im daję i wsuwają. Tak samo jak Frania lub Julinka były chore i był problem z jedzeniem - na spodeczek ciut recovery z ociupiną gorącej wody, żeby ciepłe było - zwykle nawet największe niejadki nie mogą się oprzeć :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 24, 2013 22:01 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

Cosinku kciuki całyczas :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
a może conva by piła?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 24, 2013 22:03 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

Jest clindamycyna/ dalacin/ po 75 mg w kapsułkach, można potem rozsypać- jest dużo tańszy niż zawiesina.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt maja 24, 2013 22:40 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

Myślałam podobnie jak Wy o suplementach typu conv lub reco ..... ale dzisiaj jeszcze nie kupiłam bo ..... wciąż mam nadzieję, że nie będą potrzebne. No wiem powinnam mieć na stanie :oops: . Jutro zapobiegliwie kupię na wszelki wypadek saszetkę conv .... ale i tak nie będzie potrzebna bo Cosia zacznie jeść. Zacznie jeść. Zacznie.

majencja pisze:Jest clindamycyna/ dalacin/ po 75 mg w kapsułkach, można potem rozsypać- jest dużo tańszy niż zawiesina.


Tak wiem :D , że jest w takiej dawce i jest tańszy niż w granulacie do przygotowania syropu (nawet po zmianie cen z dnia 1 maja tego roku) coś ok. 30 paru zł. Ostatni raz kupowałam dalacin c w dawce 150mg ok 3 tygodnie temu dla Soni (pies), jest też w dawce 300mg. Problem jest w rozsypaniu. Dzielę kapsułkę jeśli futro jest we w miarę dobrej kondycji. Coś nie jest w dobrej kondycji i nie zaryzykuję raz mniejszej raz większej dawki. Teoretycznie mogłam iść do apteki i prosić o rozważenie (nie po raz pierwszy) kupić witaminy w kapsułkach itd. Jest jednak problem. Coś ma kłopoty w łykaniu, dodatkowo węzły pod szyjką są olbrzymie - nie ułatwiają sprawy. W pyszczku jest normalnie - brak ran, otarć, nadżerek itp. Jednak z łykaniem jest kłopot. Jeśli infekcyjny - antybiotyk pomoże. Urazu mechanicznego nie widać. Widać za to węzły chłonne. Teoretycznie mogłabym przepychać przez nią kapsułki, tylko nie wiem czy chcę ryzykować prowokowanie odruchu wymiotnego i po prosu męczenie jej. Dlatego...... w syropie pomimo ceny dosyć zaporowej. Dwa razy dziennie. :D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt maja 24, 2013 22:46 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

oby noc upłynęła Wam spokojnie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: do jutra Cosiku, trzym się :ok: :ok: :ok:
Kinnia...dziękuję :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 25, 2013 7:04 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

Jak Cosikowi minęła noc ?
Oby już było lepiej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 25, 2013 7:56 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

Też po cichutku trzymam :ok: i wierzę, że Cosik powróci do zdrówka...musi....
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob maja 25, 2013 7:57 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

Dostałam smsa - 'temperatura w spory dół'.
Mam nadzieję, że to dobre wieści :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob maja 25, 2013 9:58 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

ruru pisze:Cosinku kciuki całyczas :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
a może conva by piła?

O tym samym pomyślałam :ok:'
Cosieńko, walcz proszę! :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob maja 25, 2013 11:04 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

:ok: :ok:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob maja 25, 2013 11:21 Re: "Coś" przeżyła operację, walczy o życie - sama nie dam r

Cosieńko walcz :ok:
Tak bardzo chcemy, żebys wyzdrowiała.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości