Maleńka Lucynka z niedowładem - JUŻ W DOMU! :)

Jak Lucynka ?

Blekitny.Irys pisze:Jak Lucynka ?

dobrych wiadomości nie mam. Lucynka znowu wymiotuje. Po cyklo troszkę lepiej, zjadłe nieco, ale nie jest dobrze

Lucynko

wiiwii pisze:
agula76 pisze:a canglob??? psia???

Tak. Canglob jest ryzykowny, weci odradzają - jest większe ryzyko wstrząsu

Canglob i caniserin jest to psia surowica. Skoro nie ma dawcy na miejscu (moje zdrowe nie dość, ze daleko to nie spełniaja wagowego warunku), to trzeba zaryzykować. Jak nic nie zrobicie, mała ma minimalne szanse na przeżycie. A Czesi się nie tną - chcesz, kupujesz, podajesz. Na forum było kilka kotów uratowanych dzięki canglobowi - np. Homerek, który w ciężkim stanie trafił do Bielska Białej.

Wygląda to tak jakby Lucy walczyła i raz jest lepiej a raz gorzej, tylko że to jest wykańczające. Iwonka wytrzasnęła spod ziemi kocią surowicę feliserin. Mam nadzieję, że nie jest za późno.

Surowić w Czechach to koszt chyba 45zł. To ta psia bodajże. Mój domowy ją dostał w ostatniej chwili i na drugi dzień był znów tym samym kotem.

Ktoś tu pisał, że na FB odezwała się osoba z kotkiem szczepionym - dzięki! Ta osoba już dzwoniła do Iwonki.
Jeśli będzie można pobrać krew i przyjdzie feliserin - nie zmarnuje się... prawdopodobnie kotka pani tymczasującej Lusię się zaraziła (oby to był fałszywy alarm, na razie jest tylko nieswoja, ale przy tej okrutnej chorobie trzeba dmuchać na zimne)

Lusia trochę zjadła dziś :ok:

Tymczasem druga partia cyklofeornu się spóźni jeden dzień... niech się lepiej pośpieszą.. wczoraj pani czekała jak na szpileczkach i nic..

Prosimy o wsparcie kosztow leczenia Lucy i jej rodzeństwa... Na dzień dzisiejszy wynosza one za sam zylexis i surowice ktora dostaniemy jutro 350 zł. Oprocz tego kroplówki, antybiotyki, leki przeciwwymiotne itp. (Cykloferon kotki dostały za darmo - dziękujemy!)

trzymam kciuki aby wszystko sie udalo!
Lucynko i inne koteczki :ok:

Moja skromna "zlotowka" juz poszla do Was na konto. Ale to kropla w morzu. Oby bylo wiecej tych kropel :ok:

AgaS1987 pisze:trzymam kciuki aby wszystko sie udalo!
Lucynko i inne koteczki
Moja skromna "zlotowka" juz poszla do Was na konto. Ale to kropla w morzu. Oby bylo wiecej tych kropel

Oby!

Dziękujemy!

Wiadomo cos o Lucynce :?:

Rano Lusia zjadła i zwymiotowała. Potem było lepiej. Dostała surowicę i już nie było żadnych sensacji. Cały czas ma ładne koopalki. ALE nie jest różowo... Bardzo malutko je. Iwonka twierdzi że schudła...

Dziś przyszła znowu druga tura cykloferonu. Więc tutaj: :1luvu:

Mamy już chyba wszystko do leczenia Lusi...
Malwinka też dostała surowicę. I Iwonka i ja czułyśmy dziwny zapach od dziewczyn z transporterka. Obydwie myślałyśmy, że któraś zostawiła prezent (zwłaszcza że Lusia od czasu do czasu robi kupkę nie do kuwety), ale nie! Okazało się że MALWINKA MA SPORO KAMIENIA NA ZĄBKACH!

Pani doktor jej go usunęła. Malutka troszkę wtedy płakała, a Lusia z transporterka razem z nią - one są takie kochane, ciągle chcą być ze sobą i płaczą jedna za drugą...

Lucynka, Malwinka będzie dobrze :ok:

Dziewczyny :1luvu:

Cześć Irysku

Jak wieczór Ci mija?

Maleńka Lucynka z niedowładem - JUŻ W DOMU! :)

Kto przegląda forum