Koteczka Dzidziunia (Zara) - koniec historii

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 24, 2013 18:14 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

Trzymaj się malutka.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sty 24, 2013 18:27 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2013 18:32 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sty 24, 2013 18:39 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

Trzymam kciuki .... :ok: :ok: :ok: :ok: za drugą wersję "podejrzeń" Blue .... :ok: :ok: Niech zdarzy się cud ... niech chociaż jej się uda :ok: :ok: (ciągle mam łzy w oczach jak myślę o Hunhurtu [*]) ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 24, 2013 19:16 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: musi być dobrze

Co prawda to prawda kot po wypadku z takimi obrażeniami powinien dłużej zostać pod obserwacją wetów...

Czekamy na wieści :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sty 24, 2013 19:18 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

:ok: :ok: :ok: :ok: ZARA BĄDZ DZIELNA
agula76
 

Post » Czw sty 24, 2013 19:38 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

Ania napisze więcej - ale ja tak w skrócie bo rozmawiałyśmy po wizycie a pewnie czekacie na wieści.
Neurolog koteczkę obejrzał, łapka na 95 % nie odzyska czucia.
Dostała lek przeciwbólowy - mam nadzieję że moje podejrzenie odnośnie lepszego odbioru rzeczywistości jest prawdziwe, bo sporo na to wskazuje.
Do kotki dopiero dociera jak jest obolała, niesprawna, uchodzą emocje.
Różne badane odruchy ma prawidłowe, ogólnie pozostaje ją dokarmiać póki jeść nie chce, pielęgnować i dać czas.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw sty 24, 2013 19:40 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

Ostrożne ... UFFFF ... :ok:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 24, 2013 19:43 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

I ja, po cichutku... ufff
:ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2013 19:44 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

UFFFF


ZARA :ok: :ok: :ok: :ok:
agula76
 

Post » Czw sty 24, 2013 19:44 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

Chyba wszystkie z nas robią teraz uffffffff :wink:

Zara nie strasz ciotek, wracaj panienko do zdrowia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sty 24, 2013 19:47 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

Przyznam szczerze, że dr Lenarcik troszkę mnie rozczarował.

Najpierw zasugerował, że powinnam pojechać do Multiwetu, bo on za mało wie o koteczce. Miał wątpliwości czy na pewno nic nie jest złamane. Faktem jest, że jak ją tylko dotykał, delikatnie, od razu warczała. Powiedział, że łapa na 95% do amputacji, powiedział to samo co lekarka z Multiwetu o uszkodzonych nerwach.
Potem jednak dał jej leki (te które zalecił Multiwet), a po przeczytaniu dokumentacji z Multiwetu powiedział, że nie ma się do czego przyczepić. Że zrobili co trzeba było. Łapa prawdopodobnie nie do uratowania, a inne objawy urazu mózgu mogą, ale nie muszą wyjść jak zacznie troszkę więcej kocich aktywności uprawiać. Na razie: oczy reagują, uszy reagują, odruch łykania jest, bo zjada, jak jej się wstrzyknie, łebek trzyma prosto, utrzymuje równowagę.

Powiedział, że trzeba czekać i dać jej czas.

Ale tym początkiem trochę mnie zdenerwował, bo pomyślałam, że za wcześnie ją Multiwet oddał i coś może się stało niedobrego od wtorku.

Wróciłyśmy do domu, zjadła troszkę strzykawką, umyła się dokładnie, wygląda dużo lepiej (pewnie zaczął działać lek przeciwbólowy). Po jedzeniu szybciutko poszła na swoje posłanko :)

quexiada

 
Posty: 45
Od: Pon paź 13, 2008 10:40

Post » Czw sty 24, 2013 19:56 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

Po takich przeżyciach musi ja boleć, zaczyna reagować to i ból odczuwa silniej...

Szkoda łapki, jednak życie cenniejsze... są koty które radzą sobie świetnie bez łapek. Choćby koty forumowej Danusi :ok: :ok: :ok:
Śmigają jak "czterołapne"

Ważne żeby Zara była zdrowa, i mózg pracował sprawnie. Żeby miała swojego kochanego człowieka i dożyła sędziwego wieku w zdrowiu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sty 24, 2013 20:11 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

Ja coraz częściej zauważam pewne zjawisko wśród wetów - że jeden nie chce wchodzić drugiemu w drogę.

Idziesz z kotem po poważnym urazie mózgu, z porażeniem łapy - do neurologa, a ten twierdzi że do kliniki trzeba wrócić bo coś tam, on nie do końca chce się tym zajmować.

Kiedyś byłam zaangażowana w pomaganie kotce która miała fatalnie spapraną operację przez znanego warszawskiego chirurga, łapy gniły, dosłownie, połamane kości wychodziły z ran, chirurg co dwa dni kotkę widział i twierdził że goi się pięknie, właściciele szukali pomocy u innych wetów, gdy tylko powiedzieli kto operował - weci ich niemal wypraszali za drzwi, twierdząc że dr. X nie mogą wchodzić w drogę.
Kotka umarła a wet z uśmiechem na ustach powiedział właścicielom - i tak mi nic nie udowodnicie.

Albo kot w terminalnym stadium FIPa zaczyna umierać, wpadam do weta z duszącym się kocurkiem, w chwili gdy się wygadałam że to pacjent dr. Jagielskiego wet wpada w panikę, prosi żeby nie musiał kota usypiać, że on zrobi wszystko żeby go ustabilizować do jutra (na kiedy jest zaplanowana wizyta u onkologa), bardzo bardzo nie chce uśpić pacjenta dr. Jagielskiego, był tym faktem dosłownie roztrzęsiony i przerażony.

Dziwny jest ten świat.
Nie mówię by wet kwestionował zalecenia innego weta prosto w oczy właściciela, ale specjalista może spokojnie zając się swoją działką.

Dobrze że doktor jednak kotkę obejrzał, myślę że gdyby można było dla niej więcej zrobić - to by zrobił i powiedział.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw sty 24, 2013 20:22 Re: Koteczka Zara - Kciuki potrzebne!

Oby zdrowiała słodka Zara :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 80 gości