Ruda kosmata Aurelia- pojechała do DS ♥♥♥

[ankacom]

Cieszę się, że koteczka już uratowana

[Monika_Krk]

KropkaXL to na Twoją cześć, właśnie wróciłam po nocce do domu i od razu takie wieści.
Suuuuper.



kiniasz90 to dla Ciebie, żeby Cię zagrzać do walki z kocimi problemami.


Super, super, super akcja.
Szybko, bez marudzenia, rach-ciach-ciach i koniec .
Aurelia jest szczęściarą i myślę, że dobry domek dla niej to kwestia niedługiego czasu.
Mówta co chceta - ale to jest piękny kot, wiem, że każda zmora ma amatora, ale ładne zmory szybciej

Prawdę mówiąc , dla mnie wszystkie koty są piękne i mówię to całkiem poważnie.
To tak, jak na jakimś pokazie mody, czy wyborach miss - tyle odmian urody, dla każdego coś dobrego.
Aurelia jest seksownym rudzielcem - taka kocia Rita Hayworth - burza rudych włosów .
Musi się tylko zacząć "uśmiechać" do życia.
I to jest zadanie dla kiniasz90

Dziewczyny, jesteście Debeściaki



PS Aurelia wtula łepetynkę w dłoń przy głaskaniu, więc jest spragniona człowieka -opieki-miłości. Świetny początek kociej bajki.
Koci dramat odkreślamy grubiutka kreską.
Teraz zaczynamy bajkę o rudej, pięknej, szczęśliwej kotce.

A temu kto Aurelie wyrzucił, życzymy pięknie, by Bóg zachował go w dobrym zdrowiu i jak najdalej od zwierząt i dobrych ludzi.
A dobra , będę mściwa ale miłosiernie... i jeden dzień porządnej sraczki - za pokutę.

[kropkaXL]

Monia

Aurelia pojechała, za jakies 2 godziny powinna być u Kingi.
Była bardzo, ale to bardzo grzeczna-biedna dziewusia-nie umiala się załatwić do Benka(mam dyzurny w pracy, w razie złapania na tym terenie kota i juz wiele razy się przydał)-na szczęście mam piach do posypywania schodów(bez soli)-wsypalam i po chwili Aurelka najpierw zrobiła ogromne sioo, a po kilkunastu minutach ogromną kupę-wzorcową, z wzorcowymi glistami
Jadła mało, bo balam się,żeby nie było sensacji w podrózy, ale skoro wytrzymała 16 godzin bez załatwiania( w pracy byłam dopiero o 10-tej, bo jeszcze musiałam zakupy zrobić i zapłacić wetce za odpchlacz) to te parę godzin też wytrzyma.Zresztą włożyłam podkład. Kinia włożyła mięciuchny polarowy kocyk do transporterka i panna pojechała do nowego życia!

Wzięłam dzisiaj aparat i parę zdjęc cyknęłam na pamiątkę:

[kropkaXL]

Aurelia już w Grudziądzu-niedługo przejmie ją Kinia!
Kiniu-ona na początku będzie się chowała w najciaśniejszy kąt, ale jak się ją głaszcze, to wyluzowuje się, czasem aż ząbkami za rękę łapie z rozkoszy!-trze się o nogi, tuli się do rąk-słodka jest!

[kiniasz90]

Dojechala przepraszam ze bez polskich znaków część będzie ale pisze z tel. Kocinka jest piękna! Futerko w miarę choć do wyczesania. Nie wiem czy przed wigilia będę miała na to czas... jeśli nie da sobie wyczesac brzuszka to pewnie będziemy musieli ciąć futerko... obejrzałam ją tak ogólnie i póki co : trochę brudne uszy (ale raczej zdrowe) kicia chyba w miarę młoda choć już nie ma kilku zębów ! No i wokół jednego ma dziwna dosyć dużą zielona narośl... kotki z płaskimi pysiami maja problemy z zębami ale takiego czegoś nie widziałam... mam nadzieję ze to tylko stan zapalny napisze w pon jak wypadły testy i co wetka na to. Kicia na razie pod grzejnikiem

[kropkaXL]

Kingus-może to jakaś resztka pokarmu?, a może ropien?
Mam nadzieję,ze to nic poważnego-grom wie, jak długo się błąkała, co jadła wcześniej, moż eto cos wbitego w dziąsło i obropiałego?
Matko!-nawet nie wiesz jak mi lekko na sercu,że ona juz nie na mrozie!!!!!!
Pani Grazyna zameldowała,że podblokowe koty znów wróciły do budki, bo Aurelka je odstraszała i koczowały biedne gdzieś poza budką!
Tam w sumie koty mają nieźle, bo jest ogromny stóg balotów słomy(niestety ogrodzona posesja i nie da się ukraść, a gadać z nikim nie chcą,żeby dac troche słomy do kocich budek)
Koty mogą tam wejść(przykryty częściowo ogromną plandeką), schować się w słomie i nie marzną tak jak te w mieście!

[kiniasz90]

Resztka pokarmu na pewno nie... nie mam pojęcia co to ale nie będę sama grzebać lepiej niech wet oceni. Szkoda ze jutro nieczynne mi też kamień spadł z serca ze już siedzi w ciepełku mam tylko nadzieję ze testy wyjdą negatywnie i ze to coś w pysiu nie będzie poważne!

[bulba]

Cieszę się ogromnie, że kicia już bezpieczna Trzymam kciuki za zdrówko i za ząbek
Śliczna Aurelia jest i piękne ma imię

[kropkaXL]

Kiniu-czy Aurelia jadła coś? , jak z kuwetą-zaliczyła juz u Ciebie?
Ona taka wystraszona jest, boi sie obcych-do mnie dopiero wczoraj wychodziła, jak ja przywiozłam, kuliła się w kąciku.
Tak bym chciała, by była zdrowa, by wszystko sie układało jak najpomyślniej, by znalazła wspaniały dom!

[Monika_Krk]

Paczajcie : jak mi ktoś powie, że ona na tym zdjęciu nie ma t w a r z y - zupełnie jak człowiek, to mu nie uwierzę.
O jej , ona jest sporą koteczką - a jaka dzielna , skoro potrafiła dawać w kość "zakapiorom polnym" , znaczy
że - choć baba ale ma jaja

Sierść mi się podoba , bo nie jest normalnie ruda. Jakaś taka słoneczna - złota - KropkaXL idealnie imieniem wstrzeliła się w temat, więc ma dla mnie oko malarza
A jakie piękne oczy ma, zobaczcie na pierwszym zdjęciu kolor - idealny do futrzaka. No taki miód teraz widzę, albo migdały.
Jeszcze te oczy trochę smutne na zdjęciu i niepewne jutra i o co chodzi i co to będzie.

Ja jednak już widzę, że to kotka nie tylko piękna i zaradna, ale taka , która ma szczęście.
Aurelia - zasługujesz na cudny dom, dzielna koteczko.

Aj dobrze, że dzięki cudownym dziewczynom jesteś już bezpieczna ... uratowały ...co za Kretyniusz mógł wywalić złotą kotkę...
mam nadzieję , że sraczka go nie minie!

KropkaXL
kiniasz90

Jesteście Super Babki
Dla mnie na medal, czapka z głowy i duuuuży szacunek - misja przeprowadzona tak , że mucha nie siada.

[Monika_Krk]

Cudnych Świąt Bożego Narodzenia, radosnej kolędy , pysznych ciast i grzeczniutkich, mówiących ludzkim głosem kiciusiów
dla "wątkowiczek"

[kiniasz90]

Przepraszam ze nie pisze ale przedświąteczne porzadki robie z Kicia póki co wszystko ok. je ale tylko kiedy ją wyjme i posiedze z nią w pokoju daje sie głaskać, mruczy jak traktor kuwete podałam jej używana tzn z jedną kopka sikow żeby wiedziała po co jest to pudełko zalapala bez problemu. Było siku i twarda kupa bączków tez nie puszcza moze lepsza karma i jej przeszlo... jutro ma badania więc jeśli wszystko pójdzie ok to zostanie wypuszczona z pokoju chociaż nie wiem czy to zrobię... z jednej strony lepiej żeby poczula sie pewnie w tym jednym pokoju a nie wychodzila do 4 obcych kotów one sa spokojne, przyzwyczajone, nie sycza ale powachac na pewno będą chciały i będą podchodzić i nie wiem czy to nie będzie gorsze a z drugiej strony w pokoju jest sama... a widzę ze wychodzi tylko jak ja jestem się pomiziac... no a ja mam dużo pracy i nie mogę tam z nią siedzieć i jej oswajac... tylko tam śpię i wchodzę kilka razy dziennie. No i nie wiem co zrobie jutro... jeśli pójdzie ok to chyba ją wypuszcze i zobaczę jaka będzie reakcja. W ogóle kolega siostry mówił ze jego sasiadka szuka kotka, pokazał zdjęcia i niby chce na 100% i mowi ze poczeka jeśli będzie chora. Ale wiadomo najpierw muszę ją poznać i musi przejść procedurę adopcjna dziękuję za życzenia! I również życze Wesołych napisze jutro jak wyniki )

[Monika_Krk]

Niech żyje, niech żyjeeee , niech żyjeeee naaaam - tadddaaaam.

[kalair]

[kropkaXL]

No i fajnie by było-miałabys ją pod ręka jakby co!
Ma kocina wziecie, bo urodziwa jest naprawdę!