olafen pisze:Myślę, ze to nie szkoła odpowiada za wychowanie tych dzieci tylko rodzice. Obecnie pedagodzy, nauczyciele nie wiele mogą, ze wszystkich stron mają związane ręce.
Czy ktoś grał w tibię i parę takich gier. W tych grach bonus dostaje się za zabicie kobiety w ciąży np, albo policjanta. Zabicie zwierzęcia to tylko parę punktów. Większość małych dzieci gra w te gry a rodzice najczęściej zadowoleni, ze dziecko siedzi w domu a dziecko nasiąka w czasie takich gier właśnie brutalnością.
Jestem zbulwersowana tym , co te dzieci zrobiły i pociągnęłabym rodziców do odpowiedzialności.
Przepraszam, ale tym razem nie zgodzę się. Dlaczego wszystko co złe, zwala się zawsze na gry? Nie, to jest rozrywka jak każda inna, mnie bardziej zbulwersowało nabijanie na pal w "Ogniem i mieczem" niż przeciętna scena z gier. Będę broniła gier, bo jestem namiętną graczką od 7. roku życia; w wieku 17. lat wyrywałam kręgosłupy z głowami w Mortal Kombat i Mortal Kombat 2, nadal gram w różne gry, w których się morduje, zabija ludzi, albo skóruje zwierzęta (ostatnio Red Dead Redemption). Nie uważam siebie za nienormalną osobę, jestem bardzo wrażliwa, staram się pomagac wszystkim stworzeniom, skończyłam studia przyrodnicze; a mój syn mimo że zarażony pasją gier również jest bardzo wrażliwym człowiekiem - pokazałam mu Maciusia. Popłakał się. Powiedział, że ci zwyrodnialcy zasłużyli na rok ciężkich prac rolniczych (mentalność 5-latka...).
Nie, to nie wina gier, ale wychowania i edukacji i na to bym zwalała odpowiedzialność.