Moje tymczasowe wnuczęta - już osiedliły się na stałe

Mój syn zrobił koleżankom w pracy taki żart primaaprilisowy

Zawału mozna dostać od takiego żartu :strach:

No...ja bym dostała

życzą Bella, Rysia i Duzi

Hej, jest tu kto? Babcia kupiła taki wielki mebel. O, taki

I podobno to jest specjalnie dla nas i mamy się cieszyć. No pewnie, że się cieszę. Nareszcie mogę wejść na te półki, na które przedtem nie mogłam wskoczyć.

Żeby dużym zrobić przyjemność udaję, że się TYM interesuję.

A Maciek na razie ma wszystko w nosie i tylko z daleka wszystko obserwuje.

ALE DRAPAK :!:

Do takiego drapaka to masz zdecydowanie za mało kotów :ryk:

I przyznaj się , gdzie byłaś, jak Cię nie było..... :mrgreen:

Bywałam, bywałam, tylko się nie odzywałam. Tak podczytuję cichaczem tu i ówdzie, ale zanim zdążę coś dopisać to już tyle różnych tematów przelatuje, że nie nadążam :wink:

to chociaż się wyszczerz od czasu do czasu, co by było wiadomo, że jesteś :mrgreen:

Wspaniały drapak :ok:

taki duży i tyle ma fajnych możliwości do zabawy.
Koty na pewno polubią go...zwłaszcza,że pomaga dostać się w niedostępne wcześniej miejsca :roll:

Przymierzamy się do drapaka: Pysia pierwsza

Nawet nie jest tak źle

Trzeba się umyć przed spaniem

No, chyba może być. Cieszycie się?

I co ta Pyśka widzi w tym ciekawego?

Na kanapie, stole albo podłodze dużo więcej miejsca

świetny drapak, ale koty fajniejsze :1luvu:

fotka z reflektorem jest genialna :ok:

Ale wypas

Koci lunapark normalnie

Na pewno go polubią, tylko oswoić się muszą. U nas drapak szału wprawdzie nie robi ale pomalutku pomalutku trochę z niego korzystają. A najbardziej mnie cieszy, ze rude nauczyło się go drapać zamiast kanapy :ok:

A jak u was z drapaniem?

isabell36 pisze:świetny drapak, ale koty fajniejsze

Gdyby nie były fajne, nie miałyby drapaka :wink:

izka53 pisze:fotka z reflektorem jest genialna

Maciek często tak błyska reflektorkami.

shira3 pisze:Ale wypas Koci lunapark normalnie Na pewno go polubią, tylko oswoić się muszą. U nas drapak szału wprawdzie nie robi ale pomalutku pomalutku trochę z niego korzystają. A najbardziej mnie cieszy, ze rude nauczyło się go drapać zamiast kanapy A jak u was z drapaniem?

I tu jest "pies pogrzebany". Walczyłam o drapak mając nadzieję, że koty przestaną drapać fotel. Marzycielka... Najgorsze jest to, że wiedzą, że fotela nie wolno drapać, ale nie wiem jak je nauczyć, żeby drapały drapak. Może ktoś ma jakiś pomysł?

Po dwóch tygodniach nieoczekiwana zamiana miejsc:
Pysia na kanapie

Maciek na drapaku

Moje tymczasowe wnuczęta - już osiedliły się na stałe

Kto przegląda forum