Moja bezdomna kociarnia... zapraszam na nowy wątek :)

Jakie kochane dzieciaki!!!

Ale fajniutkie siurki :1luvu:

I

za zdrówko koteczki po sterylce

Kicia po zabiegu. Dostała dodatkowe witaminki, bo to naprawdę chudzinka. Do wtorku musimy jeździć co drugi dzień na antybiotyki.

Jutro jedziemy zapolować na ciężarną kicię. Brzuch ma już wielki, dziś byłam szybko sprawdzić, czy jeszcze się nie rozsypała. Dodatkowo przyszła "nowa" ciężarna kotka. Kiedyś już ją widziałam, raz prawie weszła mi do łapki, ale strasznie płochliwa była. Oczywiście dzisiaj, jak nie miałam znowu niczego i byłam dosłownie na 5 minut, dała mi się głaskać wszędzie.

4 maluszki [*] [*] [*] [*] :cry:

Dziś mnie trochę złamało, jak niosłam je do weta, cholera... :cry:

WPŁATY:
-120zł- iwona66 na sterylki, :1luvu:

-100zł- Gayko, :1luvu:

WYDATKI:
-120zł- sterylizacja drugiej kotki z gospodarstwa,
-7,60zł- bilety, jeszcze sprzed kilku dni,

kinia098 pisze:4 maluszki [*] [*] [*] [*] Dziś mnie trochę złamało, jak niosłam je do weta, cholera...

[*]
Przykro mi

Nigdy nie musiałam usypiać maluszków i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała. Czułabym się fatalnie...

nelka83 pisze:
kinia098 pisze:4 maluszki [*] [*] [*] [*] Dziś mnie trochę złamało, jak niosłam je do weta, cholera...

[*]
Przykro mi Nigdy nie musiałam usypiać maluszków i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała. Czułabym się fatalnie...

Mniejsze zło, ale mimo wszystko gdzieś w środku boli, że pozbawiło się życia te maleństwa :cry:

Ale i tak będę usypiać, dla dobra tych istotek..

kinia098 pisze:
nelka83 pisze:
kinia098 pisze:4 maluszki [*] [*] [*] [*] Dziś mnie trochę złamało, jak niosłam je do weta, cholera...

[*]
Przykro mi Nigdy nie musiałam usypiać maluszków i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała. Czułabym się fatalnie...

Mniejsze zło, ale mimo wszystko gdzieś w środku boli, że pozbawiło się życia te maleństwa
Ale i tak będę usypiać, dla dobra tych istotek..

Nie twierdzę, że to złe. Będąc na Twoim miejscu zrobiłabym tak samo. Chodziło mi o to, że tak jak piszesz to boli mimo, że słusznie postępujesz.

nelka83 pisze:
kinia098 pisze:
nelka83 pisze:
kinia098 pisze:4 maluszki [*] [*] [*] [*] Dziś mnie trochę złamało, jak niosłam je do weta, cholera...

[*]
Przykro mi Nigdy nie musiałam usypiać maluszków i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała. Czułabym się fatalnie...

Mniejsze zło, ale mimo wszystko gdzieś w środku boli, że pozbawiło się życia te maleństwa
Ale i tak będę usypiać, dla dobra tych istotek..

Nie twierdzę, że to złe. Będąc na Twoim miejscu zrobiłabym tak samo. Chodziło mi o to, że tak jak piszesz to boli mimo, że słusznie postępujesz.

Ja zrozumiałam Twoją wypowiedź

Po prostu tak napisałam

Rudzik w DS. Odwiedził wioskę

Jest pilna sprawa... :cry:

"Znajoma" wyjeżdża 19 maja do szpitala na kilka/kilkanaście dni; postara się wszystko załatwić jak najszybciej. Nie ma co zrobić z kotem, nikt nie chce się nim zająć, bo to dość specyficzny kot- potrafi ugryźć i udrapać. Kot obecnie jest w Białogardzie, ale może go podwieźć do okolicznych miast.
Dziewczyny z Koszalina, Słupska- macie może kawałek wolnego miejsca ? Może chociaż jakaś szopka na dworze ?
Inaczej kot zostanie SAM w tym domu.... :roll:

Kominiarz

Jest Maciuś, ten z chorymi jajeczkami. Widziałam go dzisiaj, jakby ciut się poprawił. Oczywiście byłam bez niczego. Amorek to okropny pieszczoch. Nie mogłam się od niego opędzić dzisiaj.

Stara kicia z raną o której pisałam, wygląda coraz gorzej

Jest strasznie chuda i w niektórych miejscach wyłysiała :cry:

Może ktoś podaruje jej DT ? Wygląda naprawdę kiepsko. Wątpię, że przeżyje kolejną zimę, o ile w ogóle do niej dożyje

I kolejne maluchy... 4. Mam je na wyciągnięcie ręki. Dzisiaj mnie coś złamało... nie miałam serca.... Mam nadzieję, że jutro będą jeszcze w tym samym miejscu. Trzeba, trzeba, no trzeba uśpić.... :cry:

Ciężko będzie, bo wet po drugiej stronie miasta

Nikt za mnie tego nie zrobi, siostra powiedziała że nie pójdzie... cholera

Kicia z gospodarstwa za dzień/dwa wraca na wolność. Kupiłam jej tabletkę na robale; 15zł. Szkoda mi jej bardzo, tak samo jak Ani. Z niej jest jeszcze większa biedulka, ale całe szczęscie, że nie będzie już rodziła.

Na bilecik wydałam dziś 3zł. Wpisuję jeszcze bilety z 18; jechałam wtedy z siostrą: 4,60zł.

sory ale nie moge tego czytać.

smarti pisze:sory ale nie moge tego czytać.

Ja też

AlfaLS pisze:
smarti pisze:sory ale nie moge tego czytać.

Ja też

i ja.

Tzn ? Nie wiem, jak mam to odebrać: coś jest nie tak ? Chodzi o usypianie małych ?

Sezon rozpoczęty... :roll:

Dzwoniła do mnie przed chwilą karmicielka z prośbą o pomoc w szukaniu domów kociakom. Mają one dopiero trochę ponad miesiąc. Jedna kotka, przygarnięta, ma 4. Druga ma 5, ale o tej kici i kociakach na razie mało wiadomo, bo informacja była przekazywana od znajomego do znajomego. Czekam na zdjęcia i postaram się coś pomóc w adopcjach. Kotka od 4 maluchów zaraz po ich wydaniu będzie sterylizowana. Przyszłą do tej kobiety już z brzuchem. Na temat sterylizacji drugiej kotki jeszcze nic nie wiem.

Moja bezdomna kociarnia... zapraszam na nowy wątek :)

Kto przegląda forum