a mnie dopiero net włączyli..
tak to jest mieszkać na wsi
cieszę się bardzo że Isiaczek już w tak świetnej kondycji,mam nadzieję że z Zuzką też tak samo

z tego co wiem z przedwczoraj to wszystko świetnie-nawet wariowała wcześniej niż Isia ale też podskakiwać mądralka nie chciała.
Wysłałam do Marzeni śliczne foty naszej słodkiej BeBe/Rumby-siostrzyczki Isiaczka-mam nadzieję że Marzenia wstawi.
BeBe jest najmniejsza i najmłodsza,troszkę znowu przeziębiona bo to chorowitek jest

i o rujce w ogóle nie ma jeszcze mowy
Alareipan-książeczki oczywiście że mam,natomiast co do zaczipowania to albo musimy poczekać na Kamila a czipy i tak kupić u Twojej P.dr.,albo od razu poprosić Twoją P.dr.żeby z nami pojechała i zaczipowała.
Kamil jeszcze nie pod każdym względem doszedł do siebie po swojej "dalekiej podróży".
Mówi że już się powoli ogarnia ale jeszcze potrzeba mu z miesiąc. Wydał o wiele więcej niż planował a więc teraz pracuje po kilkanaście godzin dziennie i nie ma chwili czasu i tak ma być jeszcze z miesiąc dopóki nie wyjdzie na prostą...więc nie mam sumienia póki co prosić go o coś co nie jest super pilne
