Kochani,
przede wszystkim update
dużo dobrych wieści
jest zamrażarka! w sobotę zawieźliśmy do p.Hanki - co prawda jeszcze nie podłączona, ale miałą to zrobić dzisiaj.
na spotkaniu zebrane zostało prawie 240 złotych

rewelacja
105 przeznaczyłyśmy na puchy i witaminki dla kotów, a reszta przekazana została p.Hani (byłyśmy tam jeszcze raz w niedzielę, z Anią Szaszorowską) - i zaraz wydana

podjechałyśmy z nią i z kiwi do pana, który zaopatruje ją w mięso - kupiła duży wór zamrożonego mięcha (zaraz się przyda zamrażara) i pewnie spłaciła część zadłużenia
środki czystości dotarły - mruczka, dzięki
z rzeczy p.Hanka zadowolona - już chodziła w swetrze z rzeczy, które przywieźliśmy wczoraj - częśc zagospodaruje na legowiska dla kotów i ubrać się też będzie miała w co.
Pieniążki nia konto przychodzą i jest super - będzie za co leczyć koty, będą miały dobre jedzonko i na pewno lepsze samopoczucie (niektóre koty, jak ta umierająca na raka koteczka
http://upload.miau.pl/4851.jpg potrzebują nie dość, że leczenia, to jeszcze specjalniej diety)
Widać było, że wiosna w pełni - kocury się kocurzyły, a najbardziej Tutko, siedział na drzewie i darł pysia na pół wsi - widać, że kotom służy świeże powietrze, słoneczko i lepsza pogoda - Piegusia wyglądała o niebo lepiej - oczka czyste, nie kichała, bardzo kontaktowa (była leczona) - a śliczna przy tym niesamowicie - do schrupania. Kuleczka nadal się gdzieś kamuflowała, Kozaczek tylko gdzieś przemknął opłotkami, Dziumdzia zdominowała Anię i była zazdrosna jak ta próbowała pogłaskać innego kota, Skrzacik (biedulek, ma odmę płucną) nie wyglądał szczególnie dobrze... Celestynka też ganiała gdzieś po plenerze, pokazując na chwilkę tylko biały krawacik, a Pikusia niestety nie udało mi się zobaczyć - pewnie ganiał gdzieś w trawie.
nie wiem co jeszcze napisać - może macie jakieś pytania?
kiwi, Aniu, pini1 - jeżeli o czymś zapomniałąm bądź coś pominęłam - proszę uzupełnijcie

- pini1 - podzielcie się proszę ogólnymi wrażeniami