Bazyli, megamiziak w swoim DS!

Bazylku kochany :1luvu:

piccolo pisze:
ewar pisze: (...) sierść ma jak włosy Indianina (...)

ewar, a skąd wiesz jakie są w dotyku włosy Indianina ?
Głaskałaś jakiegoś?

Bo ja mam wyobraźnię :mrgreen:

Autentycznych Indian widziałam w Stanach na ich festiwalu, ale żaden nie dał się pogłaskać :mrgreen:

Było wśród nich kilku ...z kręconymi włosami

, to tak na marginesie, blondynów nie zauważyłam.
Nie wiem, jak Bazyli dzisiaj.Potem pójdę do p.Izy i się dowiem i zadzwonię do wetki o wyniki.Myślę, że Bazyli jest kotem spolegliwym.Z Wiesiem się przyjaźnił, dotykali się pyszczkami , nie było konfliktów.Tino jest dominantem.Nie dogadywał się z Mikim , poprzednim kotem p.Izy ( za TM :cry:

), ale tylko kilka dni mieszkali razem.

Mam nadzieję, że dobrze się dziś czuje kocisko.
Czekam na efekt sesji zdjęciowej Bazylka :wink:

Witamy Bazylego i Ewar :1luvu:

ciekawe co tam dziś słychać u chłopaka :lol:

mam nadzieję, że wypatrzy Bazylego na FB ktoś, kto akurat marzy akurat o takim misiu-przytulaku! :ok:

najważniejsze, że Bazyli jest zdrowy i bez problemu przestawił się na domowe życie! :piwa:

Nie mogę się dodzwonić do wetki, możliwe,że ma zabieg, ale Bazylcia odwiedziłam. Szkoda,że nie wzięłam aparatu.P.Iza go trzymała na rękach, wyglądał sobie przez okno.Ale jest już ładny :lol:

Podjadł sobie, już się dobrze czuje, ale w kuwetce jeszcze nie był.Nie dopomina się o wyjście, ale gdyby był dla niego domek z ogródkiem na pewno by się cieszył.Nie odchodziłby daleko.Kotek jest kochany, już wie, że może sobie pospać w pudełku, bo mizianek mu nie zabraknie, nie musi sterczeć pod drzwiami.U p.Izy okno otwarte prawie zawsze, Tino sobie przez niego wyskakuje, Bazyli nie jest zainteresowany. Nie wiem, czy nie może z powodu nóżki, czy nie czuje takiej potrzeby.To okaz spokoju.Świetny kot, słowo daję.Niestety z Tino się prędko nie zaprzyjaźnią .Ogłosili chyba pakt o nie agresji, omijają się i dobrze.Po co stres, prawda?

Dzwoniłam, biochemia w normie, nic nie wskazuje na chorobę :lol:

Węzły chłonne są powiększone, ale to może jakaś stara infekcja? Może się zmniejszą? Kot jest w dobrej formie, je, przybiera na wadze, nie ma się czym martwić.Zdjęcia będą wieczorem.

Super

czekamy na fotki :lol:

o jak cudownie takie nowinki czytać :1luvu:

Dobre wieści, bardzo się cieszę

Byłam u Bazylego.Martwię się, bo nie było jeszcze kupki. P.Iza dała mu trochę masła, nie miała parafiny.Mam nadzieję,że zrobi, bo jak nie to do weta? Nie chciałabym już go targać.Cieszę się, że zdrowy :lol:

.Okazuje się,że potrafi bez problemu wskoczyć na parapet.Zrobił to dzisiaj i nawet chciał wyskoczyć, ale p.Iza mu nie pozwoliła. Jutro jednak weźmiemy go na spacerek, jest ciepło, on się nie oddala , nich więc trochę pobędzie na świeżym powietrzu.Zrobiłam parę zdjęć, ale wiadomo,że koty nie są wdzięcznymi obiektami, nie zawsze chcą pozować.Bazyli chciał spać, nie bardzo podobało mu się takie zabieranie go z posłanka.On naprawdę lubi święty spokój.Pełna micha, czysty kocyk i trochę głasków, tego mu potrzeba.

Do mnie też się przytulał.

A brzuszek jest taki

Jutro zrobimy zdjęcia na zewnątrz, mam nadzieję,że będą lepsze.W ogóle nie widać, jakie ma piękne zielone oczy :cry:

Jak sie przytula :1luvu:

Tuka pisze:Jak sie przytula

Właściwie to tylko takie zdjęcia można mu zrobić. Ucieka, kiedy widzi aparat.Na kolanach może siedzieć godzinami, to dla niego najfajniejsze "posłanko".Nawet się złości, kiedy się go kładzie na podłogę, ale ileż można? Czasem człowiek musi się ruszyć, zrobić sobie coś do jedzenia, wyjść, a Bazyli tego nie rozumie :mrgreen:

Ale przytulak :1luvu:

ale mu dobrze :lol:

A kupki, może nadal go troszkę stres trzyma, choć to trochę długo

ewar pisze:
Tuka pisze:Jak sie przytula

Właściwie to tylko takie zdjęcia można mu zrobić. Ucieka, kiedy widzi aparat.Na kolanach może siedzieć godzinami, to dla niego najfajniejsze "posłanko".Nawet się złości, kiedy się go kładzie na podłogę, ale ileż można? Czasem człowiek musi się ruszyć, zrobić sobie coś do jedzenia, wyjść, a Bazyli tego nie rozumie

A Bazyli pewnie sobie myśli, że to ludź nie rozumie tego, że on chce się przytulać i przytulać, siedzieć na kolanach a ktoś akurat musi jeść, wyjść, takie nieistotne sprawy, itp

Bazyli, megamiziak w swoim DS!

Kto przegląda forum