
Moderator: Estraven
nie powiodła się .... jest za bardzo spłoszony, przeostrożny i nieufny. Aczkolwiek nie jest tak źle jak było na początku ....
, ale trzeba spróbować.
karze.... dzisiaj nakarmiłam go sparzoną rybą , bo jak wchodził do klatki to ze strachu zostawiał jedną nogę na zewnątrz ... na czatach ....
no i nie udało się go zamknąć.Teraz spróbuję w środę - bo wraca pan Cichocki. Więc już się umówiłam, że Dzikuska do nich podrzucę. Niech go po ludzku zbadają i z operują. A jeżeli w środę się nie uda .... to muszę coś wykombinować z tą klatką łapką w czwartek.edii pisze:Mamusia i 2 pozostałe maluszki też niestety w niebezpieczeństwie
e-dita pisze:Klatka swobodnie się mieści do małego auta, nawet smarta, to nie jest jakaś kolumbryna jak klatka wystawowa.
animalon pisze:e-dita pisze:Klatka swobodnie się mieści do małego auta, nawet smarta, to nie jest jakaś kolumbryna jak klatka wystawowa.
A miałabyś możliwość jej zmierzenia ?

animalon pisze:edii pisze:Mamusia i 2 pozostałe maluszki też niestety w niebezpieczeństwie
No właśnie .... patowa sprawa - Mamusia oswoiła się ze mną , nie ucieka. Ale żeby maluchy zabrać od niej to za wcześnie. A BABSZTYL śledzi i kręci trutkę. Może też być tak, że wściekła wpadła pod parasol , a koteczka malutka wpadła przestraszona pod jej buta i ...........
Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib i 25 gości