Koty z Kielc - kolorowa rodzinka i porzucony kocurek :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 06, 2011 8:57 Re: Koty z Kielc

Niteczka 1 pisze:Mogę wysłać temu chętnemu domkowi ankietę adopcyjną.

Myślę że Facebook dla kotów z wszystkich ogłoszeń byłby bardzo dobrym pomysłem :1luvu:


Rozumiem, ze we wszystkich wydarzeniach zmienić kontakt na Ciebie?

Nie wiem czy to był chętny domek raczej wypowiadała się osoba, która ma takiego kotka i proponowała co uzupełnić w wydarzeniu.

Czy mogłabyś podawać linki gdy ukażą się kolejne ogłoszenia!

fiona.22 pisze:Wieczorkiem wrzucę informacje w formie krótkiego tekstu na temat kota nosiciela, możliwości zarażania itp


Też zajmę się tym dopiero wieczorem w domu!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2011 9:12 Re: Koty z Kielc

Kontakt do mnie możesz wstawiać śmiało :ok: We wszystkich wydarzeniach.
Linki będę wrzucać na bieżąco :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Czw paź 06, 2011 15:52 Re: Koty z Kielc

Z tego, co wiem, to kot białaczkowy nie powinien mieszkać z kotami zdrowymi. O przyszłości Kukiego zadecyduje oczywiście Fiona, ale ja nie wydałbym chorego kota do domku, gdzie miałby kontakt ze zdrowymi i prawdopodobnie by je zaraził.

A jaka to była przygoda z ta nóżką, że taka kontuzja?

Nie pamiętam, co dokładnie przydarzyło się Kukiemu. Był kotem wychodzącym, uległ wypadkowi. Był leczony, ale bez efektu - nadal ciągnął nóżkę za sobą. Groziła mu amputacja. Jego właściciele zdecydowali się w tej sytuacji na eutanazje, gdyż uważali, ze kot poruszający się na trzech łapach nie ma szans na zewnątrz. Spotkaliśmy ich na poczekalni i zdecydowaliśmy się przejąc kocurka.
Decyzja o amputacji została początkowo podtrzymana przez lekarza. Potem jednak zdecydował się na usztywnienie łapy - chyba na 6 tygodni. Mieliśmy wszyscy nadzieje, ze po zdjęciu gipsu kot będzie miał łapkę sztywna, ale ze... będzie ja miał. Tymczasem rzeczywistość przekroczyła nasze i lekarzy najśmielsze oczekiwania. Kuki odzyskał czucie w łapce i kontrole nad nią. Oczywiście nadal nie ma mowy o wypuszczaniu go na zewnatrz, bo na te łapkę zawsze trzeba będzie uważać, ale nie ma tez mowy o amputacji.

A co do jakości życia...
Jasne jak słońce, jakość życia jest bardzo ważna - tylko często kot po miesiącu takiego wspaniałego życia ginie pod kołami. Biorąc kota (psa zresztą także), bierze się na siebie odpowiedzialność za tego zwierzaka. Jakos nikt nie oczekuje, ze wyadoptowany pies będzie biegał luzem i hasał sobie radośnie po polach, lasach i drogach. Czemu wiec pozwalać na to kotu?
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw paź 06, 2011 19:09 Re: Koty z Kielc

Kuki jest nosicielem wirusa kociej. Nigdy nie miał objawów choroby i wcale nie jest powiedziane, że choroba kiedykolwiek się ujawni. Kuki może przeżyć, jako kot dodatni, szczęśliwie kolejne kilkanaście lat.
Kuki od ponad pół roku dostaje leki podnoszące odporność beta glukan i interferon.
kot dodatni może mieszać z ludźmi i psami bez najmniejszych obaw zarażenia. Jeśli chodzi o inne koty, może mieszkać z kotami, które są zaszczepione przeciw białaczce. Może również mieszkać z innym kotem, który jest nosicielem lub choruje na białaczkę.
Kuki obecnie mieszka z drugim kocurkiem, który również jest nosicielem białaczki.
Kuki jest kotem bardzo towarzyskim i wręcz przepada za jakimkolwiek towarzystwem i nie ważne czy będzie to inny kot, pies czy też człowiek.
Przyszły opiekun Kukiego na pewno zyska wspaniałego przyjaciela, ponieważ kocurek ma rewelacyjnych charakter i bardzo miłe usposobienie. Właściciel musi mieć jednak świadomość, że Kuki pod żadnym względem nie może mieć kontaktu z nie szczepionymi kotami, absolutnie nie może wychodzić na zewnątrz, wymaga częstszych wizyt u weterynarza (badania okresowe-koszt ok 25-35 zł miesięcznie)
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw paź 06, 2011 22:03 Re: Koty z Kielc

Dziękuję bardzo! Informacja o kociej białaczce już wklejona :ok:

Kontakt też już zmieniony :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 12, 2011 22:37 Re: Koty z Kielc

Wkleiłam na FB kolejne zdjęcie Kukiego :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 13, 2011 10:31 Re: Koty z Kielc

Pilnie potrzebny dt dla kota po urazie oka. Dziś ma być amputacja !
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw paź 13, 2011 19:09 Re: Koty z Kielc

Kocurek z amputowanym okiem miał być dziczkiem, mieliśmy go przetymczasować przez 10 dni do zdjęcia szwów i wypuścić.
Okazało się, że jest to młody ok 6-7 mies kocurek, mega przytulaśny i milusiński. Nie ma mowy, żeby wrócił na ulicę.
Przez najbliższe 10 dni zostanie w hotelu za który nie mamy z czego zapłacić. Potem musimy go zabrać, bo ktoś wcześniej zarezerwował miejsce.
Jesteśmy w kropce, zupełnie nie wiadomo co robić, z czego opłacić hotel, z czego opłacić zabieg i dalsze leczenie.
Osoba, która znalazła kota i przyniosła do lecznicy po prostu zniknęła.
Kot został na lodzie... nie możemy go pozostawić bez pomocy, bo on nie poradzi sobie na ulicy.
Dostał imię Tinek, ponieważ jest łudząco podobny do naszego byłego podopiecznego Inka

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw paź 13, 2011 19:24 Re: Koty z Kielc

Tinek jest słodziak i na ulice nie może wrócić! ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw paź 13, 2011 19:31 Re: Koty z Kielc

Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw paź 13, 2011 20:43 Re: Koty z Kielc-Tinek bez oczka potrzebuje pomocy !

Może Tinka do ślepaczków zgłosić? Tylko ja nie wiem, jak... :oops:

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Czw paź 13, 2011 20:44 Re: Koty z Kielc-Tinek bez oczka potrzebuje pomocy !

Za domek dla Tinka :ok:
Obrazek

joanna521

 
Posty: 571
Od: Wto wrz 22, 2009 11:00
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw paź 13, 2011 20:45 Re: Koty z Kielc-Tinek bez oczka potrzebuje pomocy !

koko_ pisze:Może Tinka do ślepaczków zgłosić? Tylko ja nie wiem, jak... :oops:

Fiona go już zgłosiła.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt paź 14, 2011 20:30 Re: Koty z Kielc-Tinek bez oczka potrzebuje pomocy !

Troszkę nowych zdjęć Mruczka

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt paź 14, 2011 20:30 Re: Koty z Kielc-Tinek bez oczka potrzebuje pomocy !

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1803 gości