kaja555 pisze:to jak się daje brać na ręce, to zobaczice brzuszek czy sobie nic nie rozdrapała
Jezu, że też na to nie wpadłyśmy
A jeśli chodzi o to zdejmowanie szwów, to ja już cała głupia jestem. Jak odbierałam kotkę, to wet mi tłumaczył, że ściąganie szwów nie jest konieczne, że sobie poradzi, że jest taka dzika, że na pewno sobie nie pozwoli itd. Po tym, co pisałaś, miałam szczery zamiar jechać z nią do weta, żeby chociaż brzuszek obejrzał. Planowałam to zrobić następnego dnia, ale jak się zaczął remont, wpadłam w panikę: było po 10 rano, hałas niemiłosierny, wet, który robił sterylkę do 14 właśnie miał zabiegi, więc dopiero ok. 13 mogłam do niego jechać, mój wet przyjmował akurat od 16.00. Zadzwoniłam do jednej pani, która już sterylizowała dzikie kotki i poradziła mi, żeby ją wypuścić. Zresztą wtedy miałam obawy, czy Domina pozwoli sobie brzuch obejrzeć. Gdybyś ją widziała w tej klatce i widziała, jak walczyła w piwnicy i w gabinecie i jeszcze nie miała, jak ja, doświadczenia, pewnie też byś posłuchała tej rady