Krówek Lostek i jego krówkowe siostry dalmatynki

jak tam Lost dziś? liczę, że coraz lepiej

a siostrzyczki ślicznie trzymają linię :ok:

sama bym tak chciała :mrgreen:

Lostuś, zaglądam do ciebie koteczku sliczny :1luvu:

Siostrzyczki cudne, przepiękne :1luvu:

dbajcie o Lostusia :1luvu:

Piekne zwierzaki :1luvu:

ezzme pisze:jak tam Lost dziś? liczę, że coraz lepiej
a siostrzyczki ślicznie trzymają linię sama bym tak chciała

Chyba lepiej... jest żywszy i ma niezły apetyt

kwinta pisze:Lostuś, zaglądam do ciebie koteczku sliczny

Siostrzyczki cudne, przepiękne dbajcie o Lostusia

Siostrzyczki bardzo się opiekują

Pani doktor powiedziała, żeby odsłaniać już ranę na dzień, a zawijać tylko na noc i tak robimy.

Obrazek

Siostra Mia pilnuje, żebym nic nie nabroił!
Obrazek

A nawet obie siostry mnie pilnują więc jestem bezpieczny

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Jacy wszyscy piękni

Ale kochane te siostry, że tak się opiekuję

Głaski dla wszystkich proszę ode mnie przekazać

Pozdrowienia pięknym stworzeniom :1luvu:

Lostuś jaka "żaróweczka" kochana.
Siostry takie dostojne, mądre i opiekuńcze.
Zdrowia kotku :ok:

Przecudne łaciaki :1luvu:

Lostuś, za twoje zdrówko trzymam kciuki mocno zaciśnięte :ok:

Zaglądam do Lostusia

Jak się czujesz koteczku ?? :kotek:

kwinta pisze:Zaglądam do Lostusia

Jak się czujesz koteczku ??

Chyba zaczyna się poprawiać, dziękujemy :kotek:

Milo czytać, pozdrawiamy!

O rety... przeczytałam o tym ropniu, bo też walczę.

Mój mały ma 3 ropnie nieotwarte, pod skórą. 2 były nakłute tydzień temu, ropa odciągnięta i ładnie już znikają, wchłaniają się, chyba wszystko jest w porządku. Zastanawiałam się, co z tym trzecim, który chyba jakby wiotczeje, ale.... Teraz już wiem, że jutro będę nalegać na odessanie tego trzeciego. Nacięcie i oczyszczenie nie wchodzi w grę bez gotowego antybiogramu, a i tak większość mocnych antybiotyków odpada u tego kota.
Małechude w żadnym wypadku nie może mieć otwartego ropnia, skoro to się tak wrednie goi

Bardzo Ci dziękuję za podzielenie się doświadczeniem - nie zdawałam sobie sprawy, że to taka paskudna sprawa u kota

Zdrówka życzę dla Losta :ok: