

Kefir - bezproblemowe, radosne kocie dziecko. Idealny na dokocenie.



Chwilowo na przechowaniu - cudaczne cudo, ciemny point o błękitnych zezowatych oczach. Błąkał się po ulicach, nikt go nie szuka. Kastrat, FelV (-). Typ ofiary - koty go mobbingują. U nas tylko hoteluje, adopcję organizuje KTOZ.


I przy okazji proszę o trzymanie jutro kciuków.
Niektórzy być może pamietają zesławicki horror - koty stamtąd przewijają się cały czas w wątkach. U nas cały czas czeka Stokrocia, Figa i Stefan. Sytuacja byłaby opanowana, gdyby nie jedno gospodarstwo - te od wygłodzonych psów zjadających rozmnażające się na potęgę koty. W tej chwili jest tam ok. 10 futer (zaczęło się od 2 kotów, w międzyczasie kilka kociąt ukradłyśmy, dziesiątki zginęły) - nas psychopaci nie wpuszczą. Ale inspektorom KTOZu udało się "zaprzyjaźnić". Jutro wszystkie płodne kotki i kocięta mają im zostać wydane

Jak się uda - to po 5 latach akcję będzie można uznać za zakończoną...