Drucik jest u mnie. Juz po wizycie u weta. Kot jest skrajnie wychudzony, przyznam, ze tak chudego kota chyba jeszcze nie widziałam. Ma grzybicę, mocno zajęte górne drogi oddechowe, płuca czyste. Temperatura podwyższona. Jelita niezagazowane, węzły niepowiększone. Szczęka w porządku, zrośnięta nieco krzywo, trochę ruchomo, ale nie ma żadnej rany, wrzodu czy czegoś w tym stylu. Pobraliśmy krew, jutro zobaczymy, co siedzi w kocie. W domu rzucił się na jedzenie, siku jest w kuwecie. Teraz siedzi sobie w klatce i odpoczywa.
Aha, chłopak ma dość silny charakter i jeżeli wydobrzeje, to wizyty u weta nie będą łatwe
Drucik dostał antybiotyk, środek przeciwzapalny, immunostymulator i witaminę C. Nie odrobaczaliśmy ani nie odpchlaliśmy, bo to może chwilkę poczekać, przynajmniej do jutrzejszych wyników. Zaraz wysmaruję go imaverolem.

Dziękuję Wam za przywiezienie Drucika, torzyk. I dzięki, Mj, że go wyciągnęłaś.
Oby do jutrzejszych wyników.