Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

[casica]

Zofia&Sasza, przecież nie chodzi o to, że masz rację. Nie chodzi o to, że każdy myślący człowiek przyzna Ci tą rację.
Chodzi o to, żeby wypowiedzią zaznaczyć poparcie dla określonej opcji. Że to wbrew rozsądkowi i logice? No to tym gorzej dla dwóch ostatnich

[Zofia.Sasza]

Obawiam się, że masz rację...

[sanna-ho]

[...]

[casica]

Zofia&Sasza, przecież nie chodzi o to, że masz rację. Nie chodzi o to, że każdy myślący człowiek przyzna Ci tą rację.
Chodzi o to, żeby wypowiedzią zaznaczyć poparcie dla określonej opcji. Że to wbrew rozsądkowi i logice? No to tym gorzej dla dwóch ostatnich

nie każdy.

Tylko ci myślący tak, jak Ty.

Wiem, miałam na myśli myślących inaczej

[Zofia.Sasza]

Zofia&Sasza, przecież nie chodzi o to, że masz rację. Nie chodzi o to, że każdy myślący człowiek przyzna Ci tą rację.
Chodzi o to, żeby wypowiedzią zaznaczyć poparcie dla określonej opcji. Że to wbrew rozsądkowi i logice? No to tym gorzej dla dwóch ostatnich

nie każdy.

Tylko ci myślący tak, jak Ty.

To ja zapytam ponownie: Czy uważasz, że dla tych kotów z Florydy lepsze jest dożywocie w stadzie na ranczu, czy wydawanie do adopcji? Bo przecież nie ma żadnych przeszkód dla szukania im domów poza widzimisię zbieracza?

[vega013]

Zofia&Sasza, przecież nie chodzi o to, że masz rację. Nie chodzi o to, że każdy myślący człowiek przyzna Ci tą rację.
Chodzi o to, żeby wypowiedzią zaznaczyć poparcie dla określonej opcji. Że to wbrew rozsądkowi i logice? No to tym gorzej dla dwóch ostatnich

nie każdy.

Tylko ci myślący tak, jak Ty.

Co nie znaczy, że myślący inaczej nie są myślącymi w ogóle tudzież myślą wbrew rozsądkowi i logice.

Jest to uwaga ogólna, którą można streścić jednym słowem: tolerancja.

[sanna-ho]

[...]

[casica]

Zofia&Sasza, przecież nie chodzi o to, że masz rację. Nie chodzi o to, że każdy myślący człowiek przyzna Ci tą rację.
Chodzi o to, żeby wypowiedzią zaznaczyć poparcie dla określonej opcji. Że to wbrew rozsądkowi i logice? No to tym gorzej dla dwóch ostatnich

nie każdy.

Tylko ci myślący tak, jak Ty.

Co nie znaczy, że myślący inaczej nie są myślącymi w ogóle tudzież myślą wbrew rozsądkowi i logice.

Jest to uwaga ogólna, którą można streścić jednym słowem: tolerancja.

Serio?
No nie, teraz tylko - wiesz poprawność polityczna, nie wypada pisać "bezmyślni", "bezmózgi" i podobnie. Trzeba jakoś ująć w słowa

I stanowczo nie ma tolerancji dla głupoty i bezmyślności
Oraz dla wynikającego z tych powodów zjawiska czyli zbieractwa bądź quasi zbieractwa. Bo po namyśle, dochodze do wniosku, że nie wszystkie przypadki posadania ogromnej liczby zwierząt wynikają z choroby, tak więc należałoby je określić jako quasi zbieractwo. Efekt jednak jest ten sam - nadmiar.

[Zofia.Sasza]

To ja zapytam ponownie: Czy uważasz, że dla tych kotów z Florydy lepsze jest dożywocie w stadzie na ranczu, czy wydawanie do adopcji? Bo przecież nie ma żadnych przeszkód dla szukania im domów poza widzimisię zbieracza?

aaa, to Ty pytasz.

Myślałam, że gramy w taką grę 'ja zadaję pytanie - a ty zadajesz swoje' - bo na moje pytania nie odpowiedziałaś.


Vega013 - ciesz się, że ludzie myślący inaczej niż casica w ogóle mają prawo być ludźmi

A mogłabyś sprecyzować na które?

[vega013]

Vega013 - ciesz się, że ludzie myślący inaczej niż casica w ogóle mają prawo być ludźmi

A jesteś pewna, że mają?

[cangu]

Zofia&Sasza, przecież nie chodzi o to, że masz rację. Nie chodzi o to, że każdy myślący człowiek przyzna Ci tą rację.
Chodzi o to, żeby wypowiedzią zaznaczyć poparcie dla określonej opcji. Że to wbrew rozsądkowi i logice? No to tym gorzej dla dwóch ostatnich

nie każdy.

Tylko ci myślący tak, jak Ty.

Co nie znaczy, że myślący inaczej nie są myślącymi w ogóle tudzież myślą wbrew rozsądkowi i logice.

Jest to uwaga ogólna, którą można streścić jednym słowem: tolerancja.

No tak, o kociarzach też duża część społeczeństwa myśli, że są dziwakami i myślącymi inaczej.
No bo niby po co ratują te koty/psy?
To tylko zwierze przecież a każdy uratowany kot/pies przyczynia się do tego, że
gdzieś tam giną inne zwierzaki i są przerabiane na kame dla zwierząt.

Ale tak na serio... duże skupiska zwierząt są problemem ale ogromne
pow. 100 sztuk to najczęściej jest tykająca bąba jak dla mnie horror

[vega013]

No nie, teraz tylko - wiesz poprawność polityczna, nie wypada pisać "bezmyślni", "bezmózgi" i podobnie. Trzeba jakoś ująć w słowa

I stanowczo nie ma tolerancji dla głupoty i bezmyślności

To popatrz na stronie http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=72314


Ośrodek Pomocy Społecznej Dzielnicy Wawer m.st. Warszawy
[...]
Siedziba niedostępna dla osób niepełnosprawnych. I piętro, brak windy.


Jak sama stwierdziłaś, walczysz z nieprawidłowościami... Może spróbowałabyś tutaj?

[sanna-ho]

[...]

[Zofia.Sasza]

A mogłabyś sprecyzować na które?

uprzejmie proszę.

poza tym: naprawdę myślisz, że jak jakiś człowiek umiera, to wszystko, co w życiu robił, szlag trafia?
jeśli tak, to co się stanie z Twoimi zwierzakami, jeśli Cię przeżyją?

a jeszcze poza tym: nawet gdyby te konkretne koty miały być uśpione w razie śmierci opiekuna, to jednak dostały trochę czasu na spokojne życie na farmie. Gdyby nie opiekun, byłyby uśpione od razu.
To nie ma znaczenia?

Bardzo się martwię o to, co będzie ze zwierzakami. Starałam się je zabezpieczyć, ale zapis testamentowy o opiece nad zwierzętami nie ma mocy prawnej. Pociesza mnie fakt, że mam ich "nieco" mniej niż 50 czy 500
Na to że koty "dostały trochę czasu" można spojrzeć i tak, że gdyby nie widzimisię zbieracza mogłyby być może dostać dobry dom nie na trochę, a na zawsze, do końca życia...

[MariaD]

A czy nie można toczyć tej dyskusji bez wycieczek osobistych?
O zjawisku jako takim?