alareipan pisze:Pomyślałam też o Devi... ona starsza... Jest Smarti po sterylce?
Bo tak w ogóle to teraz jeszcze mi Promyk do głowy wpadł... bo niby dlaczego nie?! On przecież też lubi koty... A osoba szuka od 1 roku do 6-7... to spore pole mamy do działania...
Devi jest do bólu miziasta i po sterylce a bardzo podobna do Meli-taka zwariowana przylepa że facecik się od niej nie odlepi a i też zna i lubi inne koty choć Carlito nie raz dostał 'ostrzeżenie".
jest zdrowa i bardzo wesoła.Ulubienica mojego Tż-ta(jakich jeszcze w DT wiele

)
Promyś to kot który był kotem specjalnej troski próbowano go otruć ale on i my postanowilismy ze Promysia trutka nie zabije

-pan musiałby wiedzieć że jego leczenie kosztowało nas 1000 eurasków-taraz jest zdrowy,testy podwójnie robione ujemne,odjajczony,ale jakby co to pan nie moze skąpić grosza-w sensie gdyby cokolwiek to leczyc i na koszty nie patrzeć.
Tylko że u Promysia już zadnej choroby się nie spodziewamy ale piszę Ci to Ania ,tak na wszelki wypadek aby w razie potrzeby Pan wiedział że dostaje do rąk istny skarb wyrwany kościstej spod łopaty,którego prof.Galanty kazał mi uśpić już w listopadzie

Ania-mail pana mi się podoba-wygląda na ciepłego i zaznajomionego z ewent niebezpieczeństwami.
Zastanawiam się jak Promyś przetrwałby lot do Niemiec-zadzwonię jutro do sfory i zapytam o ewent zastrzyk-to kot mutant-ma bardzo silny i zdrowy organizm i nawet weci się dziwili że on tak migiem staje na nogi to i zastrzyk lub tabletka by mu nie zaszkodziły.
Erin co ty na to???
Devi lub Melcia to w ogóle bez zadnych zastrzeżeń sie nadają.i zero problemów z podróżą choc oczywiście tez coś pomyślałabym.
Z paszportem to łatwiej dla panienek skoro Pan ma paszport swojej kici.(jak z fotką?)