Siva (Silver) i Czarna (Safiro) - pogórzanki

Conchita pisze:Jakie one są słodkie we dwie
A to, ze za tobą chodzą, to normalne przecież

dla mnie to chodzenie jest szczególnie miłe, bo na początku tego nie robiły, a teraz już jestem ich kocia mama - jak mówi mój mąż :mrgreen:

w ogóle Siva jest taka, że zawsze musi wiedzieć co robię

A u nas cóż: myśle intensywnie o drzwiach z siatki na okno balkonowe (właśnie może ktoś ma pomysł jak je zamontować do okna pcv w którym nie można wiercić :?:

), bo Siva próbuje mi uciekać, poza tym zmiana żwirku, niestety ten best eko plus u nas się nie sprawdził, za dużo z niego się robi pyłu, Siva nic po sobie nie zasypuje, wogóle z trudem chce się tam załatwiać, teraz Czarna też zaczeła nie zakopywać, więc kupimy Benka, jak go miałam na początku wszystko było ok. Poza tym pod koniec lipca kociaste zostaną na noc same, czy trzeba o coś specjalnie zadbać :?:

będą miały 2 czyste kuwety, jedzenie, dużo misek z wodą i mase zabawek.

Chyba już więcej koteczkom nic nie potrzeba. :ryk:

Właśnie jak zamontować siatki przy oknie balkonowym z PCV ????

Mam ten sam problem z dzrwiami balkonowymi...

Kotki pozdrawiają :1luvu:

Obie kotki są zdrowe, Siva w lipcu miała szczepienie, zniosła bez żadnego problemu, Czarna dopiero w lutym przyszłego roku. Wychodzimy na balkon, raczej z Sivą bo Czarna tylko siedzi w wejściu i ogląda, dalej nie chce iść, nie wiem może pamięta jak to było żyć na dworze i boi się, że jak wyjdzie to już do domu nie wróci. Obie są pełne energii, uwielbiają się bawić i ganiać nawzajem. Apetyt również im dopisuje. :1luvu:

Zdjęcia kotulek są śliczne. Ja otwieram czasami okno balkonowe ale patrzę co koteczki robią jak tylko choć troszkę się wychylą to im mówię, że nie wolno. Ale tak naprawdę chciałabym aby ogłądały świat przez otwarte okna. U nas zaraz widać dużo ptaszków, przeważnie gołębi, pieski wychodzą na spacer. Na gałęzi obok okien zawsze siadają gołębie, które się wychowały u mnie na balkonie. One wcześniej jak nie miałam kotków to codziennie przylatywały, te młode na balkon i zaglądały do okna. :ryk:

Teraz patrzą z gałązki w moje okna. :1luvu:

U nas znowu robale :evil:

nie wiem czemu wracają, posłania poprane, żwirek całkowicie zmieniony na nowy i kotki już po tabletce, a za 2 tygodnie następna, mam nadzieje, że tym razem będzie skutecznie.
A od przyszłego poniedziałku kociaste będą same rządzić w domq, pańcia wraca do pracy po wychowawczym :roll:

A czym odrobaczasz? Nie wszystko jest na wszystko, że tak powiem.
U nas kociaste od dziecka odrobaczane advocatem, a okazało się, że Melisa ma tasiemca, którego advocat nie rusza...

Odrobaczam tabletkami Cestal, ostatnio brały 5 kwietnia no i teraz 29 sierpnia jak u Czarnej znalazłam robalki, te długie takie blee

Czarna miała advocate w grudniu 2010, a Siva w lutym 2011.

Kotki po drugiej tabletce odrobaczającej

miejmy nadzieje, że skutecznie. Poza tym biegają, zajadają i się dobrze mają. Safcia mi obgryza wszystkie kwiaty :roll:

myśle teraz o jakiś nowych miejscach do spania dla kociastych, czy ktoś ma może posłanie na kaloryfer, ja mam taki nowego typu gruby, czy to się sprawdza i które wybrać, a taka półka do zainstalowania na ścianie, ktoś miał, może coś polecić :?:

Zmieniłam żwirek z Benka na Cat's Best EkoPlus jednak wole pylenie niż smród Benka i przyklejanie do denka kuwety i rozwalanie się kulek no i bardzo tęskniłam za wyrzucaniem urobku do wc, Benek nigdy więcej :!:

Pozdrowienia dla cioci Moniki :1luvu:

i Pana Sławka :1luvu:

Coś tu cichutko, nikt już tak dawno nic nie napisał. Dlaczego ?? Jak ma się farajna kocia??? Pozdrawiamy. :ryk:

jasia0245 pisze:Coś tu cichutko, nikt już tak dawno nic nie napisał. Dlaczego ?? Jak ma się farajna kocia??? Pozdrawiamy.

A bo u nas po staremu, poza tym, że wróciłam do pracy i jak wracam do domu to jestem padnięta i nawet siły nie mam napisać. Kotki zdrowe, przytulaśne i kochane, apetyt dopisuje, czasem za bardzo rozpieszczam chyba bo już teraz na okrągło domagają się super kąsków i brzuchole im zaczeły rosnąć :ryk: