Belfaścik - łapka w gipsie, dostał swojego człowieka :)))

Catnaperka pisze:To Belfaścik jeszcze sobie ponosi jeszcze torchę gipsior. Niech mu służy na zdrowie
To ja sobie dodam jeszcze te aniołki i serduszka Belfaścik Puszatek

Witamy wszystkie kociambry pojawiające się na wątku Belfaścika :1luvu:

Jestem na to przygotowana, że łapka może pozostać w pewien sposób niesprawna, mam nadzieję, że nie będzie mu to w niczym przeszkadzało

czy łapka wróci do pełnej sprawności, okaże się po zdjęciu gipsu ale kochany będzie nadal tak samo i przez nas i przez wszystkie kociambry, które mu tak dobrze życzą ...

A Belfaścik jak się miewa

No właśnie jak tam misio Belfaścik?

Misio... śpi...
Miewa się dobrze i zaczął jeść mokrą karmę, od kiedy spróbował wątróbki...
Zaczyna się stołować z innymi kociastymi u mnie w pokoju tzn. przychodzi gościnnie i znajduje coś dobrego dla siebie, przy tym z gipsem na łapce strasznie się rozpycha... przestawiając Kubusia przy miseczce
Przychodzi aby poobserwować świat przez okno lub balkon... tak sobie siedzi i patrzy w dal
Nasi rezydenci już przyzwyczaili się do jego obecności
Belfaścik nawet wspólnie z nimi się bawi myszką, piłeczką na sznurku
Nadal jest strrrrrrrrrrrrrrrrrrasznie przytulaśny
Nowe zdjęcia... już wkrótce
Belfaścik :1luvu:

Super!!! Jak ja lubie takie historie! :1luvu:

Prosze wycalowac ode mnie Belfascika w te jego uszeta i nosek!

ja też lubię takie historie, z dobrym zakończeniem :1luvu:

Ucałuję białego misia, gdzie się tylko da
i uściskam też, Belfaścik próbował dzisiaj zdrową łapką zaczepić Kisię, ona się usunęła o on zrobił bach
To takie wspaniałe jak zaczynają się razem dogadywać, Belfast chodzi już po całym mieszkaniu, nieporadnie bawi się piłeczką,
stoi przy Kubusiu albo Kropce - tak dziubek w dziubek
a potem przychodzi aby się przytulić
jest niepowtarzalny
Dziękuję Kituni, często wchodzę na wątek Pacusia i cichutko czytam nowe posty