Kierskie stadko - przygody :)

No to skoro tak, to dobrze, że odmówił przyjęcia Kotów.
Tylko teraz dt!
Poproście CatAngel.

A piwnica/działki?

Carmen201 pisze:
A piwnica/działki?

Nie znam takich miejsc gdzie można by bezpiecznie wypuścić te koty

Mango np. nie była dzika a na dodatek nie bała się psów.

Kumiko rozmawiała wczoraj z zastępcą kierownik - negocjowała, żeby koty mogły tam zostać.
Podobno problem występuje w lecie - kiedy mają otwarte drzwi do kuchni - koty wtedy tam wchodzą i podobno też podsikują w korytarzach.
Zaproponowała, żeby karmili koty w określonych porach i np poza terenem ośrodka lub w innej części niż kuchnia.
Zaproponowała też, że wysterylizujemy/wykastrujemy koty, które teraz tam przychodzą i poustawiamy budki. I w miarę potrzeby wyłapywalibyśmy ewentualnie nowe koty - podobno po wakacjach ludzie zostawiają tam koty, które ze sobą przywieźli - tam są domki letniskowe...

Wstępnie ta zastępca się na to zgodziła, ale trzeba jeszcze raz porozmawiać z kierownik osobiście.
Na pewno część kotów trzeba stamtąd zabrać - te bardziej oswojone i kocięta.
Te bardziej dzikie chyba w takim wypadku mogłyby zostać.
Teren jest bezpieczny, oddalony od głównej drogi...

Zdjęcia od Iwony:

Mam nadzieje, że uda się dogadać z kierownictwem ośrodka. Bo teren jest w miarę bezpieczny dla kotów.

Kastracja na pewno sporo zmieni. To że koty znaczą często ludziom przeszkadza.

Skad wziac pieniadze na sterylki? Chcecie utworzyc jakis fundusz, cos w stylu funduszu fotow dworcowych w Poznaniu?

Właśnie to pochłonie trochę pieniędzy

A mamy ledwo na dworzec.

Na razie próbujemy załatwić przez fundacje - Kumiko działa w tym zakresie.
Zobaczymy, na ile będzie zgoda.

Rozmawiałam dziś z Iwoną i jest tam kotek lub koteczka jakiś/aś bura ,która jest straszna przylepka ,dostał/ała od Iwony jedzonko i chodzi za nią krok w krok , jak ją dostrzeże biegnie do niej i już nie odstępuje,traktuje Iwonkę jak swojego kochanego dużego.Temu kociakowi trzeba znaleźć choć na razie DT ,on jest spragniony tak bardzo miłości człowieka

, to kociak ,który wskakuje na kolana i mruczy ......."zabierz mnie ....chcę Ci już tak mruczeć zawsze....."

Ten kociak nie ma tam szans ..on za bardzo chce zaufać ludziom

Napisałam do CatAngel o Waszym wątku.
Myślę, że zrobi co może żeby pomóc w szukaniu tymczasów.
Trzymam mocno, mocno :ok:

Anna Kubica pisze:Rozmawiałam dziś z Iwoną i jest tam kotek lub koteczka jakiś/aś bura ,która jest straszna przylepka ,dostał/ała od Iwony jedzonko i chodzi za nią krok w krok , jak ją dostrzeże biegnie do niej i już nie odstępuje,traktuje Iwonkę jak swojego kochanego dużego.Temu kociakowi trzeba znaleźć choć na razie DT ,on jest spragniony tak bardzo miłości człowieka , to kociak ,który wskakuje na kolana i mruczy ......."zabierz mnie ....chcę Ci już tak mruczeć zawsze....."

Ten kociak nie ma tam szans ..on za bardzo chce zaufać ludziom

Tak, to jest ta bura Koteczka ze zdjęcia.
Nie udało nam się Jej złapać w niedzielę.
Jedziemy jak tylko będę mieć klatkę łapkę

Carmen201 pisze:Napisałam do CatAngel o Waszym wątku.
Myślę, że zrobi co może żeby pomóc w szukaniu tymczasów.
Trzymam mocno, mocno

Dziękujemy ,mogłam sama na to wpaść :oops:

Dziewczyny DT potrzebny :ok:

mam nadzieję, że się coś znajdzie :!:

Anna Kubica pisze:Rozmawiałam dziś z Iwoną i jest tam kotek lub koteczka jakiś/aś bura ,która jest straszna przylepka ,dostał/ała od Iwony jedzonko i chodzi za nią krok w krok , jak ją dostrzeże biegnie do niej i już nie odstępuje,traktuje Iwonkę jak swojego kochanego dużego.Temu kociakowi trzeba znaleźć choć na razie DT ,on jest spragniony tak bardzo miłości człowieka , to kociak ,który wskakuje na kolana i mruczy ......."zabierz mnie ....chcę Ci już tak mruczeć zawsze....."

Ten kociak nie ma tam szans ..on za bardzo chce zaufać ludziom

Taka ufna

DT koniecznie! :kotek:

Kierskie stadko - przygody :)

Kto przegląda forum