3city - następca Bruncisława

Widzę, że nasze działania są pod stałym nadzorem.....ale, jak TŻ stwierdził, że kot ma ciepło, to nie może być inaczej........ufff, to się nam upiekło :lol:

upiekło jak w ciepłej budzie:)
TŻ rano poszedł do Bruna z podgrzanym mokrym i zobaczył jak Bruno probuje jeszcze mięsne lody.
Chłopak był głodny, poprzedniego wieczoru nie zjadł, no i zamarzło.

Dostał na szczęście ciepłe śniadanieod TŻ;)

Bruno dostał dzisiaj świeże siano i polar.
Bluzę, którą wrzuciałaś zabrałam do piwnicy żeby trochę przeschła.
Dostał dziś ciepłe jedzonko i wodę.
Woda zamarzła, ale jedzonko (przynajmniej z rana) wciągnięte do czysta

Dodatkowe chrupki też zjedzone.

trochę się dziś zdziwiłam.
Poszłam do Bruna z jedzeniem. A z budy zamiast Bruna jakiś buras wyskoczył

Dziki lokator?? A Bruno gdzie?

bruna widzialam w sobote rano ostatnio. Myslalam ze jak jedzenia ubywa to ze bruno byl. A to moze znaczyc ze to jego pomocnik.

Kurcze, niedobrze, może Bruno nie będzie chciał już korzystać z budki......
A "nowy" lokator to dzikusek?

mniejszy dzikus niz bruno. Bruno na wieczornym karmieniu byl.

Bruno sprowadza na podwórko inne koty. Oprócz burasa był też jakiś inny czarnulek.

Kurcze, to niedobrze...postaram się podjechać do niego jutro.

Czy Bruna ktoś odwiedza w Święta....?

W Święta do Bruna chodził tż.

Bruno staje się albo leniwy albo przekonuje się że ludź to nie takie złe stworzenie

Tż był dziś u niego rano to Bruno z ociąganiem wyszedł z budy, i koniec końców usiadł jakieś pół metra od niego. Nie uciekł tak jak zwykle na drugi koniec ogródka.

Może chłopak pokapował że jak przychodzi taki jeden to miski się zapełniają i nie ma co uciekać

Marea pisze:Postanowiłyśmy z Marta że wstrzymamy sie z "drzwiami", coby go nie wystraszyc od tej budki...on taki wrazliwy...w zasadzie budka stoi pod dwoma świerkami/choinkami...wkoło kamienice osłaniają przed zamieciami...nie stoi w szczerym polu, na głowe chyba mu nie sypie...Marta tam zagląda to da znać w razie co i w kazdej chwili zamontowac mozna

A może przez te mrozy nadszedł czas na drzwi ? jak myślicie ? :roll:

evalla pisze:
A może przez te mrozy nadszedł czas na drzwi ? jak myślicie ?

Drzwi czekaja :ryk:

tylko musialby ktos zagladac do niego czesciej by sprawdzic czy nie przeszkadzaja mu one i czy dalej z budki korzysta....one w zasadzie tyle co uchronia przed wiatrem, deszczem, sniegiem...nie sa niezbedne...bo to w koncu kawalek szmatki....wiec i tak ja bedzie zawiewac...

Musiałam trochę przesunąć budę Bruna.
Z dachu przy tych roztopach tak napadało, że buda się zamieniła w basen.

Wyciągnęłam przemoczone siano i polar. Teraz buda wietrzy się - pod wieczór włożę świeżą partę siana i bluzę od Marty którą swego czasu wyciągnęłam żeby się wysuszyła.
Buda trochę bardziej widoczna, ale trudno, przynajmniej będzie sucha.
Mam tylko nadzieję że nowe miejsce - mimo że to dwa metry dalej - nie zniechęci Bruna do korzystania z budy.

3city - następca Bruncisława

Kto przegląda forum