» Sob paź 09, 2010 20:59
Re: KROPECZKA...czyli kupka nieszczęścia w lecznicy, jest źle:(
Kropeczka bardzo słabo. Dostała wielką kroplówę, po ktorej sika dużo. Niestety mała ma napady pseudopadaczkowe - ślini się i oddaje kał oraz wymiotuje. Po takim napadzie uspokaja się i zasypia. Czekam na fax z wynikami krwi. Pojechałam do całodobowej lecznicy na RTG. Moje obawy potwierdziły się - Kropcia ma dwa rozwalone śruty w wątrobie. Lekarz radiolog nie daje szans. Czekam na wyniki. Rokowania sa niestety złe. Kropcię utrzymuję w delikatnej półnarkozie, żeby nie miała ataków. Jest ze mną w domu.