Przypominam:
koty znalazły narazie DOM TYMCZASOWY .Dlatego nie podoba mi się, że D.J. dorzuca 100 zł. do kosztów podróży.
Czekają ją wydatki na 4 kociaki, które są na etapie szamania wszystkiego, bo rosną.
Zwirek też kosztuje, a kociaki potrafią zapełniać go w tempie rekordowym.
Wolałabym aby na koszty przejazdu złożyli się inni.
Ja niestety nie mogę, bo i tak mam długi w dwu lecznicach.
A może ktoś oferuje jakąś pomoc w karmie. Cztery kociaki to nie przelewki.
Fanszeta jedzie samochodem, to i karmę mogłaby zabrać.
Co do łapania, to moje kochane nie próżnuję. Wczoraj byłam na łapance w stoczni.
Wróciłam do domu mokra, zziębnięta i spóżniona, coś około 21,30.
Dziś prawie całe popołudnie spędziłam u wetów. Byłam na kontroli z moimi ślepaczkami.
Jutro za to będziemy łapać kociaki z wiaduktu. Trzymajcie kciuki aby deszcz nam nie wszedł w paradę.
Dziękuje wszystkim za zaangażowanie. Może juz wkrótce kociaki będą bezpieczne.