Beliowen pisze:na początek edukacja dziennikarzy, bo to oni redagują teksty i mogą sprawić, że nawet durna wypowiedź zmieni się w całkiem sensowną.
Bardzo sluszna uwaga.
W 90% odmawiam dziennikarzom, którzy chca napisac o działaności Fundacji i o problemie bezdomności kotów.
Kilka razy napisali. Poprosiłam o malia z tekstem do autoryzacji i włosy mi dęba stanęły.
Tekst przypominał skrócony poradnik opieki nad kotami wolnozyjącymi dla niedorozwiniętych.
Gdy próbuję z dziennikarzami rozmawiac i problem naświetlić- uważają, ze wiedzą lepiej...
Teraz Wyborcza pozwoliła mi samej napisać...

Zabieram się do tego jak pies do jeża, ale boję się zeby nie przedobrzyć.