
Nienażartość może trwać długo, niestety syndrom zwierzaka głodzonego jest głęboko zakodowany w kociej głowie, zmartwiłaś mnie z tą krzywicą

Z panem S. jak widzę wszystko na dobrej drodze


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Z tej stabilizacji brzuszka bardzo się cieszę, takie rzeczy niestety dość długo potrafią się ciągnąć
Nienażartość może trwać długo, niestety syndrom zwierzaka głodzonego jest głęboko zakodowany w kociej głowie, zmartwiłaś mnie z tą krzywicą nasza wet nic takiego nie wypatrzyła. To tym bardziej wskazuje, że maluch od dawna nie dojadał, pytałaś weta czy teraz nie trzeba dodatkowo suplementować diety?
Z panem S. jak widzę wszystko na dobrej drodze Teraz śpi w nogach, za chwilę będziesz go miała na głowie i koniec wysypiania
vain pisze:Pani wet trafiła mi się mało doświadczona, nie potrafiła kociakowi nawet probiotyku zapodać, zignorowałam ją i suplementuję małego. Zastanawiam się teraz, czy powinnam Cirdanka jeszcze raz odrobaczyć, bo z brzuszkiem jest lepiej, ale jeszcze nie jest dobrze - i nie wiem (wet 1 i wetka 2 też nie wiedzą) czemu.
vain pisze:Zna się ktoś na psychologii kota?
Może wyjaśnicie mi, co one TAK NAPRAWDĘ robią, kiedy:
Krok 1: mały podgryza tylne łapy lub brzuch S.
Krok 2. S. paca C. łapą, C. przewraca się na grzbiet.
Krok 3. Następuje wczepienie się kotów.
Krok 4. Oba płynnie przechodzą od wylizywania do gryzienia, ani to czyszczenie uszu, ani darcie futra.
To moment, który mnie intryguje, bo gryzienie na przyjacielskie nie wygląda, dźwięki bywają przeraźliwe. A z drugiej strony próby wylizywania... Hmm...
Krok 5. Któryś dostaje zbyt mocno i następuje odczepienie się kotów, z odskoczeniem i gonitwą.
Krok 6. Powrót do kroku 1.
"A one to się tak tarzają po całym pokoju? Gryzą? Wydają dźwięki niczym z horroru???"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 81 gości