Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 02, 2010 16:26 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Miałyśmy pracowity weekend i na dodatek bez netu dlatego dopiero się odzywam. Z tej stabilizacji brzuszka bardzo się cieszę, takie rzeczy niestety dość długo potrafią się ciągnąć :(
Nienażartość może trwać długo, niestety syndrom zwierzaka głodzonego jest głęboko zakodowany w kociej głowie, zmartwiłaś mnie z tą krzywicą :( nasza wet nic takiego nie wypatrzyła. To tym bardziej wskazuje, że maluch od dawna nie dojadał, pytałaś weta czy teraz nie trzeba dodatkowo suplementować diety?

Z panem S. jak widzę wszystko na dobrej drodze :D Teraz śpi w nogach, za chwilę będziesz go miała na głowie i koniec wysypiania ;)
Obrazek

andorka

 
Posty: 13599
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto sie 03, 2010 9:33 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Z tej stabilizacji brzuszka bardzo się cieszę, takie rzeczy niestety dość długo potrafią się ciągnąć
Nienażartość może trwać długo, niestety syndrom zwierzaka głodzonego jest głęboko zakodowany w kociej głowie, zmartwiłaś mnie z tą krzywicą nasza wet nic takiego nie wypatrzyła. To tym bardziej wskazuje, że maluch od dawna nie dojadał, pytałaś weta czy teraz nie trzeba dodatkowo suplementować diety?


Pani wet trafiła mi się mało doświadczona, nie potrafiła kociakowi nawet probiotyku zapodać, zignorowałam ją i suplementuję małego. Zastanawiam się teraz, czy powinnam Cirdanka jeszcze raz odrobaczyć, bo z brzuszkiem jest lepiej, ale jeszcze nie jest dobrze - i nie wiem (wet 1 i wetka 2 też nie wiedzą) czemu.

Z panem S. jak widzę wszystko na dobrej drodze Teraz śpi w nogach, za chwilę będziesz go miała na głowie i koniec wysypiania

Niestety, pan S. ma swoje humorki, teraz znów obrażony, budzi we mnie czasem poczucie winy. Małegi traktuje jak zdegustowany szczeniackim zachowaniem starszy brat, czasem mu przetrzepie futro, czasem, jak młody na chwilę zrobi się senny (a to rzadkość), wyliże mu łepek (więcej nie zdąży, bo młody się wtedy ożywia i traktuje to jako wstęp do trzepania futra).

Cirdanek ma właściwości usypiające. Rano jak wychodzę do pracy, młody kładzie mi się pod szyją i mruczy i regularnie przysypiamy ;)

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Wto sie 03, 2010 11:28 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

vain pisze:Pani wet trafiła mi się mało doświadczona, nie potrafiła kociakowi nawet probiotyku zapodać, zignorowałam ją i suplementuję małego. Zastanawiam się teraz, czy powinnam Cirdanka jeszcze raz odrobaczyć, bo z brzuszkiem jest lepiej, ale jeszcze nie jest dobrze - i nie wiem (wet 1 i wetka 2 też nie wiedzą) czemu.


Przejrzyj sobie ten wątek: viewtopic.php?f=22&t=78219 weta trzeba zmieniać aż do skutku, póki się nie trafi tego odpowiedniego, nawet jeśli będzie na drugim końcu miasta. Niestety, taka jest prawda, ze przypadkowi lekarze mogą więcej szkody niż pożytku zrobić.
Małego trzeba koniecznie jeszcze raz odrobaczyć, teraz już czymś konkretniejszym, znaczy jakimś preparatem w tabletce, 10-14 dni od ostatniego odrobaczenia. Tylko po podaniu tabletki musisz bacznie pilnować kuwety czy kociak się załatwi, bo jeśli wystąpi zatwardzenie, do może dojść do zatrucia organizmu toksynami z rozkładających się robaków.
Skoro piszesz, ze dwóch lekarzy nie ma na to pomysłu, to i ta krzywica jakoś mało wiarygodna się wydaje :roll: bo odrobaczenie, to chyba podstawowy element opieki nad maluchem. Popatrz na podlinkowaną listę, może któryś gabinet będziesz miała "po drodze"
Obrazek

andorka

 
Posty: 13599
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto sie 03, 2010 12:19 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Pomysł veta1 (dobry wet) to robale, tyle, że ciągle ich nie widać :? Wetkę 2 ignoruję - wybrałam się w weekend, ale "mój wet" wybył na weekend i było takie "zastępstwo".


Krzywica niestety jest potwierdzona, ale jest niewielka, więc młody powinien odrobić straty.

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Wto sie 03, 2010 15:31 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Przyjacielskie uściski:

Obrazek

Obrazek

Kumple:

Obrazek

Obrazek

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Wto sie 03, 2010 16:15 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

łaaaaaaa ale błyskawiczne dokocenie :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 07, 2010 13:42 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Wieści z frontu:
Byliśmy dziś u weta.
Cirdan przybiera na wadze.
wet pochwalił stan futra.
Młody został zaszczepiony, za 4 tygodnie powtórka.
Powtórne odrobaczanie we wtorek i tak się będziemy bawić z "kotem środowiskowym" ;)
Trilaca za długo nie ciągnąć, espumisan doraźnie i "wyjdziemy z tego".

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Nie sie 08, 2010 10:39 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

No to małe ufff, że wszystko na dobrej drodze, niestety czasem to trwa i trwa :roll:
A pan S. się już odbraził?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13599
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie sie 08, 2010 10:43 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Niestety, pieszczoch zniknął. :(
Z łaską czasem śpi na mnie w nocy, ale nigdy nie kładzie się zanim nie zasnę.
Nie bawi się już ze mną myszkami ani niczym innym :(
Jakby mu się osobowość zmieniła.
Młodego tarmosi, czasem wyliże.

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Nie sie 08, 2010 21:12 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Znalazł kumpla to Duża już nie jest taka potrzebna :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 09, 2010 9:28 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Zna się ktoś na psychologii kota? ;)
Może wyjaśnicie mi, co one TAK NAPRAWDĘ robią, kiedy:
Krok 1: mały podgryza tylne łapy lub brzuch S.
Krok 2. S. paca C. łapą, C. przewraca się na grzbiet.
Krok 3. Następuje wczepienie się kotów.
Krok 4. Oba płynnie przechodzą od wylizywania do gryzienia, ani to czyszczenie uszu, ani darcie futra.
To moment, który mnie intryguje, bo gryzienie na przyjacielskie nie wygląda, dźwięki bywają przeraźliwe. A z drugiej strony próby wylizywania... Hmm...
Krok 5. Któryś dostaje zbyt mocno i następuje odczepienie się kotów, z odskoczeniem i gonitwą.
Krok 6. Powrót do kroku 1. ;)

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Pon sie 09, 2010 10:03 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

vain pisze:Zna się ktoś na psychologii kota? ;)
Może wyjaśnicie mi, co one TAK NAPRAWDĘ robią, kiedy:
Krok 1: mały podgryza tylne łapy lub brzuch S.
Krok 2. S. paca C. łapą, C. przewraca się na grzbiet.
Krok 3. Następuje wczepienie się kotów.
Krok 4. Oba płynnie przechodzą od wylizywania do gryzienia, ani to czyszczenie uszu, ani darcie futra.
To moment, który mnie intryguje, bo gryzienie na przyjacielskie nie wygląda, dźwięki bywają przeraźliwe. A z drugiej strony próby wylizywania... Hmm...
Krok 5. Któryś dostaje zbyt mocno i następuje odczepienie się kotów, z odskoczeniem i gonitwą.
Krok 6. Powrót do kroku 1. ;)


cóż.......sielankowe dokocenie, po prostu :smokin:

serio, serio

jak ja się dokacałam Rysiem do Cypisa i w panice dzwoniłam do rysiowej opiekunki wcześniejszej to ona do mnie ze stoickim spokojem powiedziała:

"A one to się tak tarzają po całym pokoju? Gryzą? Wydają dźwięki niczym z horroru???"

ja coraz bardziej spanikowana oczekując dramatycznych wieści, że moje koty się nienawidzą potwierdzałam, a ona na to:

"noooooo, bardzo prawidłowe normalne dokocenie"

;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 09, 2010 10:21 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

"A one to się tak tarzają po całym pokoju? Gryzą? Wydają dźwięki niczym z horroru???"


Super. :lol:
Słyszę czasem, jak współlokator przemawia do Sanjira: jesteś starszy, nie bij małego. Ja w stosunku do współlokatorów mam kamienną twarz i totalny ignor dla kocich zachowań ("no co wy, to koty są, ustalają właśnie, który teraz berek"), ale serce mi czasem zamiera. Ale skoro to normalne... To cudownie! :lol: :wink:

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Pon sie 09, 2010 13:39 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

A, zapomniałabym - przy okazji szczepienia wet stwierdził, że młody krzywicy nie ma, za to jest kotem rosnącym. Nie wiem, czy się cieszyć, czy jeszcze gdzieś z małym pójść. Z drugiej strony - niby gdzie? Tam, gdzie byłam, to dobra lecznica. Więc chyba z młodym jest ok, a poprzednia podwójna diagnoza była chybiona. :)

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 81 gości