Edisia kochana kruszynka...(*)(*)(*)..4 lata bez Edisi...

To zdjęcia Edisona z adopcyjnych ogłoszeń, jedyne jakie dało się zrobić, gdyż on był przerażony obecnością człowieka.. :1luvu:

**Adopcje: 9 >>**

biedak!Jak on dzisiaj?

Marzenia11 pisze:To zdjęcia Edisona z adopcyjnych ogłoszeń, jedyne jakie dało się zrobić, gdyż on był przerażony obecnością człowieka..

Szukałam, ale nie mogłam namierzyć. Biedny mały kicio.

**Adopcje: 9 >>**

chyba nie o tego kocia ci chodzi Z&S ?

ASK@ pisze:chyba nie o tego kocia ci chodzi Z&S ?

Jak nie o tego?

O Edisona. Tego, co go wczoraj Ola z Marzenią przywiozły do Wila-Vetu. I co mam go sfocić po południu.

Dzwoniłam znowu do lecznicy - w ocenie praktykantki p. Sylwii, która widziała wczoraj Edisonka kocio lepiej wygląda

Ma lepszy oddech i mniej charczy

Zaraz będzie serwowane śniadanko - jeżeli Edison nie będzie zainteresowany jedzonkiem rozważone będzie karmienie strzykawką .... Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie i Edison sam zje DUŻE ŚNIADANIE :ok:

Super, Edison - smacznego ! :ok:

Znowu dzwoniłam do lecznicy

Na szczęście dziewczyny z lecznicy dobrze mnie znają i ze spokojem przyjmują moją namolność :mrgreen:

UPRZEJMIE INFORMUJĘ, ŻE EDISON WŁAŚNIE POŻERA JEDZONKO :ok:

Nie będę pisała CO Edison właśnie pochłania, bo to w sumie nieważne, NAJWAŻNIEJSZE ŻE JE

Aleksandra59 pisze:
UPRZEJMIE INFORMUJĘ, ŻE EDISON WŁAŚNIE POŻERA JEDZONKO Nie będę pisała CO Edison właśnie pochłania, bo to w sumie nieważne, NAJWAŻNIEJSZE ŻE JE

YES, YES, YES :ryk:

a co pochłania?? :lol:

**Adopcje: 9 >>**

umiarkowanie odetchnę.Palców nie puszczam jednak :ok:

ASK@ pisze:umiarkowanie odetchnę.Palców nie puszczam jednak

Oczywiście, że nie. To na razie tylko tyle, że z glodu nie umrze... Nie wiadomo, czemu ma tak długo ten syf w drogach oddechowych i w płucach, co się za tym cholerstwem kryje.... TFU, TFU, TFU.