Nina z pseudoschroniska MA cudowny DOM :)

Ale nawet jakby się domek znalazł to od razu mów, że kot bedzie wysterylizowany. Wolałabym oddać je już ciachnięte, bo to niegdy nic nie wiadomo, a lepiej dmuchać na zimne.

Oczywiście

Zresztą kiedy ludzie kręcą to od razu widać i słychać

Aga, poprosze o pomoc jeszcze jedna wolontariuszke z Dzierzoniowa, notabene klientke wetów z Lutomii. We dwie bedzie nam łatwiej w kwestii ewen. wizyt i transportu. Z kim mam sie kontaktowac, mozesz podac nr telefonu?
W nast tyg chcialabym zalatwic chociaz sterylki, poniewaz poczatkiem lipca jade na urlop.

Druga sprawa, dziewczyny o jakim wstrzasie piszecie, czym sie objawia? Wetka mnie nie informowala o takich skutkach zastrzyku

chyba bym sie nie zgodzila...Wczesniej mial uszka zakrapiane bezposrdenio do pzrewodu sl. i czyszczone, teraz zaproponowala zastrzyki, a ze ja ciemna i ufna zgodzilam sie!

I teraz waham sie, czy kociczki z DBC narazac na komplikacje w zwiazku z tymi zastrzykami. Przyznam, ze ta opcja jest najbardziej wygodna dla mnie, poniewaz wizyta u weta jest co 7-10 dni. A masc trzeba wcierac codziennie i codziennie tam jezdzic - nie mam takiej mozliwosc.

Co tam słychać u Figi lovelaski , Ninki i Almy ?
Ciesze się bardzo,że Felix już na nowym miejscu

Aby mu tam się dostatnio żyło i był kochany :1luvu:

fiorsteinbock pisze:Aga, poprosze o pomoc jeszcze jedna wolontariuszke z Dzierzoniowa, notabene klientke wetów z Lutomii. We dwie bedzie nam łatwiej w kwestii ewen. wizyt i transportu. Z kim mam sie kontaktowac, mozesz podac nr telefonu?
W nast tyg chcialabym zalatwic chociaz sterylki, poniewaz poczatkiem lipca jade na urlop.

Pewnie jak masz jeszcze kogoś kto może pomóc to zawsze lepiej będzie, tym bardziej, że z tego co piszesz to się zna z moimi wetami.

Podniosę kociczki

I ja podrzucę przed snem po domki :ok:

A ja podrzuce rankiem ...

viewtopic.php?f=1&t=108023&start=0
Warto sprobowac w sprawie sterylek :ok:

**Adopcje: 12 >>**

jak tam kociczki?

kociczki jakoś się trzymają, ale domek potrzebny

Takie ładne kotenki , kto je pokocha ???

podniosę

fiorsteinbock pisze:Druga sprawa, dziewczyny o jakim wstrzasie piszecie, czym sie objawia? Wetka mnie nie informowala o takich skutkach zastrzyku chyba bym sie nie zgodzila...Wczesniej mial uszka zakrapiane bezposrdenio do pzrewodu sl. i czyszczone, teraz zaproponowala zastrzyki, a ze ja ciemna i ufna zgodzilam sie!

I teraz waham sie, czy kociczki z DBC narazac na komplikacje w zwiazku z tymi zastrzykami. Przyznam, ze ta opcja jest najbardziej wygodna dla mnie, poniewaz wizyta u weta jest co 7-10 dni. A masc trzeba wcierac codziennie i codziennie tam jezdzic - nie mam takiej mozliwosc.

Jeśli mowa o iwermektynie (bo nie wiem, czy właśnie ją masz na myśli), to po podaniu jej w zastrzyku może wystapić wstrząs anafilaktyczny (ślinienie się, drgawki). Wtedy konieczne jest podanie antidotum - algierska wetka wspominała mi o atropinie. Ta sama wetka mówiła mi też, że przed zastrzykiem z iwermektyny, można podać preparat zapobiegający wystąpieniu wstrząsu. W każdym razie, jeśli wstrząs następuje, to ma to miejsce zaraz po zastrzyku z iwermektyny, dlatego ważne jest, by spędzić z kotem u weta jeszcze jakieś pół godziny po zastrzyku, aby w razie czego można było zadziałać z antidotum. Pogadaj z wetem i spytaj przede wszystkim, o jakie zastrzyki chodzi. Całkiem niedawno gadałam też z polską wetką, która twierdziła, że stosowała iwermektynę w zwalczaniu świerzbowca usznego u kotów, no ale faktycznie nie każdy wet to robi. Jedna z forumowiczek też namawiała mnie do iwermektyny - u swojego kota tym sposobem wytępiła na dobre pasożyta :twisted:

, a wcześniejsze metody walki nie były skuteczne, bo świerzbowiec powracał.

bekos, dzięki za informacje :1luvu:

Podniosę

Nina z pseudoschroniska MA cudowny DOM :)

Kto przegląda forum