Majowa burza, czyli jedz, mrucz, kochaj :)film na 12

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 23, 2010 19:53 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

miszelina pisze:A Kikur wspina mi się na szafy, wchodzą pionowo po ścianie, między murem a tylną ścianką szafy :evil:


Alealealealealealeale JAK? 8O :ryk: W sensie technicznie... :ryk:
Ja mam duże okno i małe okienko tuż obok - małe okienko polega na tym, że ma mały wąziutki na 4-5 cm parapecik jakieś 180 cm nad ziemią. Okienko bezpieczne, wiecznie zamknięte, dotychczas parapecik nie był dostępny dla kota, więc tam oto przyuczyły się siadać gołębie. Ale ostatnio nadeszła zmiana... Gdy ja słyszę gołębia pogruchującego na zewnątrz małego okienka, to rzucam w okienko poduszką. Natomiast gdy słyszy go Maja, rozpędza się po kanapie (czasem też po śpiących na kanapie ludziach) i skacze z całego wybicia, wieszając się na małym parapeciku przednimi łapami. Parapecik nie dość, że wąski, to jeszcze śliski, więc kota nie ma się tam jak uczepić (nie, jeszcze się nie zorientowała) - spływa zatem malowniczo na owych przednich łapach po tapecie.
Tapeta została parokrotnie mocno sklejona, a zapędy koty są temperowane... Ale czy to pomaga...
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 23, 2010 20:26 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

mejflajek pisze:
miszelina pisze:A Kikur wspina mi się na szafy, wchodzą pionowo po ścianie, między murem a tylną ścianką szafy :evil:


Alealealealealealeale JAK? 8O :ryk: W sensie technicznie... :ryk:

Technicznie rzecz biorąc wygląda to tak: szafa (taka duża, ubraniowa) stoi przy ścianie, ale ze względu na to, że mam listwy przypodłogowe, a szafa licuje z resztą mebli, nie przywiera dokładnie tylną ścianką do rzeczonej ściany. Jest tam odstęp na jakieś 6 cm.
Obok szafy stoi deska do prasowania, po której Kikur bez problemu się wdrapuje, a następnie wciska między szafę i ścianę (przodem do tej pierwszej) i wbijając pazury w dyktę podciąga się do góry.
Felek siedzący na szafie ma takie oczy 8O On po prostu wskakuje.
A co do tapety, radzę odpuścić. U mnie w kuchni i łazience już nie ma co przyklejać. A tam tapeta była gruba.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto sie 24, 2010 21:11 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

Cześć Maja - dalej rozbrabiasz...? :kotek:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw sie 26, 2010 0:28 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

Oj jak ona rozrabia... :twisted: Jak ok. 4 rano opróżni swoją miskę, to wczołguje mi się pod kołdrę i drapie mnie po nogach na pobudkę. Sukienki nie mogę założyć. Poza tym oczywiście jest najsłodszym kotem na świecie, który wita się ze mną wylewnie, barankująco i mrucząco, kiedy tylko wrócę do domu. Muszę ją dorwać naładowawszy baterie w aparacie i zrobić jej jakieś ładne zdjęcia, bo dawno żadnych nie było...
A w ogóle, wie ktoś coś o karmie mokrej Schesir? Dostała Maja kilka puszek takiej na "wkupne" od mojej mamy przyjeżdżającej w gości, zjadła już jedną ze smakiem... Skład wygląda okej (w sensie procent mięsa - od 60 do 70, bywało gorzej), ale że nigdy w życiu o niej nie słyszałam, to nie wiem czy nic w niej kiedyś tam podejrzanego nie wykryto... (Jak w Iamsie ostatnio). W sumie skoro tak podpasowało, to może jej całkowicie wycofam znienawidzonego przeze mnie a ukochanego przez nią gourmeta na rzecz tego... :twisted: Skoro lubi puchy w sosiku, to niech to chociaż będą puchy zdrowsze.
(Kiedyś popełniłam błąd i dałam jej spróbować gourmeta, którego skądś tam miałam - chyba od koleżanki, której kot nie chciał, bo prowadzimy szeroko zakrojoną wymianę. Potem mi się zaczęła buntować na zdrowsze karmy, dopóki jej ich w tym nie upaćkałam. Ja NIE CHCĘ wiedzieć co Purina tam daje, ale przypuszczam, że to samo co KFC do mięcha - dobrze konsumentom pachnie, choć to świństwo nieziemskie.)

Z życia wzięte. Moja mama wyjeżdża z gości ode mnie.
- Pa córeńko!
Już się rwę, żeby odpowiedzieć, a ona dopiero wtedy odwraca wzrok od kota i mówi:
- Pa Ola...

:evil: :ryk:
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 28, 2010 16:13 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

Jak jestem na Maję zła, to Maja wywala brzuszek i pomiaukuje bezbronnie. A trzeba Wam wiedzieć, moi mili, że Maja miauczy bardzo cieniutko, jak kociak.

I jak tu takiego kota opieprzyć? Przynajmniej w jakikolwiek inny sposób niż mizianie :twisted:
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 28, 2010 16:17 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

haha , uśmiałam się :) Już lubię Twoją Mamę :) Pozdrów Ją ode mnie :)

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Pon sie 30, 2010 0:32 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

Pozdrowiona i pozdrawia osobę, która odchowała "jej kochaną Majusię" :mrgreen:
A "kochana Majusia" cieszy się wręcz niewymownie na widok TŻa. TŻ sporo siedzi z rodziną swoją (a ja z moją, czyli z kotem :P ), więc nie jest widokiem codziennym w mieszkaniu, a kiedy już przybędzie, Maja chodzi po ścianach. Właściwie to biega, i prawie że po suficie :ryk: Podbiega do niego, trąca łapą, wygina się, skacze po meblach, dopomina się o zabawę.
Kiedy przychodzę ja, grucha i się o mnie dyskretnie ociera, przewracając się na brzuszek.
Po prostu wyrobiła sobie taki podział ról: TŻ jest od szaleństwa i zabawy, ja jestem od kiziu i miziu. I otwierania puszek :twisted:
Na Animondę się wypięliśmy zupełnie (zaczynam się zastanawiać, czy Animonda coś ostatnio kićkała ze składem puch :roll: Pozostałości pójdą na krakowskie schronisko, może tam mniej wybredne księżniczki mieszkają...), za to zaakceptowany z radością został Schesir. Ja z tym kotem zbankrutuję :roll: Na szczęście już za miesiąc rusza praca nr dwa... :lol:
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 01, 2010 8:39 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

mejflajek pisze:Po prostu wyrobiła sobie taki podział ról: TŻ jest od szaleństwa i zabawy, ja jestem od kiziu i miziu. I otwierania puszek :twisted:

U mnie jest to samo, ja jestem od głaskania i przytulania Skierki, a TŻ od zabawy. Do tego stopnia, że jak TŻ jest w domu, to ze mną nie chce się bawić, a wystarczy, że TŻ rzuci cokolwiek i kot szaleje po całym mieszkaniu :mrgreen: Jemu za to czasami nie daje się głaskać, a mnie wolno maltretować kota 24h na dobę :mrgreen:
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 02, 2010 19:29 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

Zapodaję parę Majeczek, na dowód, że kota żyje, sypie sierścią i ma się dobrze:

Obrazek Czy ja coś mówiłam o niewywalaniu się do góry kołami? :roll: Kanapa nadaje nowy wymiar słowu "uMAJony".
Obrazek Ten kamień mi się nie podoba :/ Muszę złapać TŻa do CODZIENNEJ pomocy w trzymaniu Mai podczas mycia zębów.
Obrazek Zdjęcie takie se, ale poza nader wdzięczna.
Obrazek Nie bójcie, nie ma tu miejsca męczenie kota, ja się w nią tylko wtulam twarzą. :lol: I tak, jest aż taka malutka :1luvu:
Obrazek Arystokratyczny profil Majeczki.
Obrazek i nosek, bo jestem pewna, że nie jestem jedyną fanką kocich nosków na pokładzie :1luvu:

Aha. TŻ twierdzi, że specjalizuje się w tłumaczeniu majowych miauków. Wyróżnił już "jeść", "JEŚĆ", "jeeeeeeść!!" oraz "jeśćjeśćjeść". Teraz mówi, że pracuje nad znaczeniem pomrukiwania :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A także z innych wieści: Maja już nie chudnie. Nie powiem - ulżyło :roll: Nie byłoby dobrze, gdyby jeszcze chudła. Za to przez oziębienie kicha. Viyo w ruchu.
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 03, 2010 11:50 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

Śliczniusia jest :1luvu: :1luvu:
Zwłaszcza ta "umajona" kanapa.
A co do zębów: teraz jest akcja "Usmiech pupila" , można za 1 zeta w niektórych gabinetach wet dokładnie zbadać stan uzębienia kota. Ja się wybieram z Drabciem i Feluśkiem w przyszłym tygodniu.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt wrz 03, 2010 12:08 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

Właśnie wczoraj pod wieczór o tym przeczytałam. Widzę, że jest jakiś bronowicki gabinet na stronie akcji, to kopsnę się tam z Mają. Może przy okazji zrobię te nieszczęsne testy, bo nadal nie wiem, czy się dokacać, czy nie :roll:
No chyba że z tym gabinetem jest coś nie tak... Ma się zmotoryzowanego TŻa, pojedzie się dalej...
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 03, 2010 12:23 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

W akcji jest napewno gabinet na Kmietowicza. Tamta wet kastrowała mi wszystkie kocurki i jest - moim zdaniem - ok.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt wrz 03, 2010 12:34 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

miszelina pisze:W akcji jest napewno gabinet na Kmietowicza. Tamta wet kastrowała mi wszystkie kocurki i jest - moim zdaniem - ok.


No to o nim właśnie myślałam :).
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 04, 2010 20:45 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

Ostatnio wszyscy mówią na Maję Majkel - nawet moja mama. Tak wyszło...
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 04, 2010 22:33 Re: Majowa burza, czyli szaleństwa panny Mai

Ona jest taka podobna do mojego Cukierka :1luvu: uwielbiam to umaszczenie :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 100 gości